All we need is...

16 października 2012

Ogólnie, jak możecie się domyśleć mam niesamowicie mało czasu na bloga. A szkoda bo uwielbiam tutaj wchodzić osobiście i pisać coś dla Was, czytać komentarze i Wasze notki. Ale niestety chwilowo studia mnie przerastają, co juz się objawia niefajnymi rzeczami :D, i zdarza się tak, że siedzę bezczynnie przez 3godziny przy przed lapkiem, a potem do 3 w nocy siedzę i robię zadania ;o. No, no niefajnie. Ale mam nadzieję, że jeszcze jakiś tydzień i się ogarnę. A nie powinno być to trudne ponieważ zapowiada mi się bardzo długi weekeknd ;). W zmienionym planie będę zaczynać weekend o 14,30 jak dobrze pójdzie, a ze względu na jakieś dni rektora itd wracam na uczelnię dopiero w środę (na 4 zajęcia, 3 z nich to wykłady). Więc żyć nie umierać :D.

Dziś luźniej, chciałabym się pochwalić niektórymi paczkami, które w ostatnim czasie mnie nawiedziły i które niezmiernie mnie ucieszyły :D. Mam szczęście, bo akurat skończył mi się żel pod prysznic, a tu już mam dwa kolejne ;). Fajnie i bardzo Wam dziękuję! ;D

W związku z ostatnią akcją na portalu UrodaIZdrowia udało mi się coś wygrać. Akcja dotyczy otrzymywania certyfikatów przez blogerki, którewykazują się bardzo dobrymi i ciekawymi recenzjami. Dlatego zapraszam wszystkie, które jeszcez nie są zarejestrowane na stronie.
Uwielbiam takie konkursy, w których mogę się wykazać twórczością i kreatywnością. Tym bardziej, że czasem bywa tak, że mam tyle pomysłów, że nie mogę się od nich odpędzić. No zdarza się też, że w głowie jest kompletne zero, ale to inna historia ;).
No i takim oto sposobem otrzymałam balsam do ciała marki Evoluderm, bardzo popularnej marki francuskich kosmetyków (o której szczerze pierwszy raz właśnie wtedy słyszałam :)). Już go używałam i w sumie jestem zadowolona, ale niestety ma kilka wad. Ale o szczegółach jeszcze usłyszycie ;).


Sklep merlin.pl mnie ostatnio mega rozpieścił ;). Bardzo dziękujęęę! ;))

Po pierwsze kosmetyki marki tołpa. Od kiedy otrzymałam pierwsze kosmetyki tej marki byłam niesamowicie zadowolona. I mimo ich ceny zakochałam się w nich. Są naprawdę bardzo dobre i szczerze je polecam. Już możecie przeczytać recenzję dwóch z nich: toniku nawilżającego oraz mikrozłuszczającego peelingu do mycia twarzy. Który również i tym razem otrzymałam :). Dlatego odsyłam już do recenzji! :)) Co więcej uwielbiam kosmetyki tołpy ze względu na ich opakowania. Umieszczają tam tyle dodatkowych informacji, a ja uwielbiam je czytać.
Teraz będę miała możliwość skupienia się na ujędrniającym serum liftingującym. Może w końcu będzie coś, co naprawdę zmusi mnie do ćwiczeń. Bo planuję to już od półtora miesiąca i dalej nic :D. A taki kosmetyk zawsze pomoże, albo przynajmniej zmobilizuje.
Również w paczce znalazł się regenerujący krem-maska do stóp. Nie jestem przekonana kosmetykami do stóp. Pewnie dlatego, że uważam je po prostu za zbędne, albo mi się nie chce. Też mam niemiłe wspomnienia z jendym takim kremem, który jest nieruszany ze względu na zapach, ale zobaczymy co z tego wyniknie ;). Na zdjęciach zapomniałam jeszcze o masce, ale to będzie notka ;).


Kolejna porcja kosmetyków jest marki Pat&Rub, której jestem fanką od użycia pierwszego kosmetyku. Jestem zachwycona ich składami i jestem w szoku, że tam naprawdę są same naturalne składniki ;o.
Do testów mam żel myjący rozgrzewający. Zapach imbirowo cynamonowy. Bardzo kojarzy mi się z grzańcem, które smaku nie trawie, ale zapach jest obłędny ;). Już się nie mogę doczekać ;)).
Oraz peeling do biustu i dekoltu. Zapach rewelacja, wiaodmo, dorbinki wydają mi się trochę zbyt twarde i mam wrażenie, że to może być zbyt mocny ścieracz, ale to jest tlyko takie moje początkowe wrażenie. Aczkolwiek przeraża mnie troche jego opakowanie i ten napis 'piling'. Ja rozumiem, że spalszczami wiele słów i ogólnie Polacy mówią, jak chcą, ale mnie to trochę razi po oczach ;).


I jeśli chodzi o merlin to już osttania przesyłka, która mnie zaskoczyła, ponieważ spodziewałam sie jednej rzeczy, a tutaj proszę 3 produkty ;). Co więcej bardzo fajnie opakowane, w torebeczce itp. Lubię tak przygotowane rzeczy.
W tajemniczej, czarnej torebce znajdowała się perfuma Jeanne Arthes Amore Mio. Design po prostu robi mega wrażenie, ten kształt i wygląd ogólny bardzo na plus! Co więcej zapach jest bardzo ciekawy. Zdziwiło mnie też to, że na mojej przyjaciółce pachniał bardzo słodko, natomiast na mnie miał ostrzejszy zapach. A to fajne, bo ona gustuje w słodkich, ja w ostrzejszych ;)
Oraz dodatkowo żel pod prysznic maliny Le Petit Olivier, który pachnie genialnie! Nie mogę przestać go wąchać. Dziś będzie jego pierwsza próba ;)! A także od Le Petit Olivier sproszkowana zielona glinka. Ciekawy produkt, tym bardziej, że osobiście nie gustuję w takich zielonych glinkach, ponieważ nie usmiecha mi się stawać Panną Fioną w wersji Shrek'a :D. Ale wypróbuję :D Plus parę próbek ;). 


   



Również rozpoczęłam współpracą z marką Mariza ;). Jestem z niej bardzo zadowolona tym bardziej, że mogłam sama sobie wybrać kosmetyki, którę chcę przetestować. Wydaję mi się, że dla każdej blogerki jest to ważne ;). 
Ogólnie osttanio bardzo kombinuję z makijażem oczu. Oczywiście tlyko na jakieś większe wyjścia, codziennie rano mi się nie chce i myślę, że byłabym tak ospała, że jakąs ciekawszą kreskę, czy cień nałożyłabym na ucho czy nos zamiast na powiekę.
Dlatego też dostałam niebieską kredkę do oczu. Utkwiło mi się w pamięci, że taki kolor jest idealny do zielonych oczu :D. Mam nadzieje, że mi sie coś nie pomyliło :D. Ale już niedługo się przekonam. I oczywiście cienie w odcieniach zielenii.
Balsam do ciała, ponieważ hopla na ich punkcie i mogłabym miec ich w nieskończoność, a co więcej polubiłam osttanio tą czynność i czuję się lepiej keidy po kąpieli, czy prysznicu posmaruję jeszcze czymś całe ciało ;). Taka terapia dla ciała i umysłu :D.
I jeśli chodzi o paznokcie. Akurat kończy mi się moja odżywka do panzokci. Dlatego też wybrałam odżywkę z wapniem do paznokci miękkich i łamliwych. Oraz dwa lakiery, które są bardzo malutkie i przez to urocze. Schną naprawdę szybko! I z koloru zielonego, który już mam na paznokciach jestem zadowolona :D. 


   


Oraz ostatnio dostałam propozycję od DexPlus, żeby wypróbować pewną perfumkę. 10 ml Tokyo Smile bardzo mnie zainteresowała mimo iż nie do końca byłam pewna nut zapachowych, który w sumie i tak nie potrafię czytać i po samym takim opisie nie wiedziałam, czy to będzie strzał w 10, ale... udało się ;). Od zapachu jestem uzależniona, a dzięki temu że jest to mała fiolka mogę ją nosić ze sobą wszędzie i tak też robię ;)) :D.
Masaki Matsushima to jeden z najbardziej kreatywnych japońskich projektantów mody. W swojej najnowszej kreacji Masaki stworzył zapach, który odzwierciedla ducha Tokio. Według niego Tokio to miasto „bardzo pozytywne”, „pełne życia” i „wibrujące”. Najnowszy zapach Tokio Smile w pełni oddaje młodzieńczy entuzjazm i niespożytą energię tego miasta.
Tokio Smile to zapach, który zawsze wywołuje uśmiech. W niezwykle energetyczny, optymistyczny i radosny sposób uszczęśliwia i sprawia, że patrzymy na życie z przymrużeniem oka, ciesząc się nim, bez względu na okoliczności.

  


!!! Co więceeeeej jest już Was ponad 500 inne statystyki, które można oglądać również mnie zachwycają, a że przy okazji wielkimi krokami zbliżam się do ostatnich moich dni jak nastolatka. To brzmi dla mnie okropnie i owa perspektywa szczerze mnie przeraża.. 20lat ;o.. MATKO! Chcę dla Was zorganizować rozdanie ;D. Piszcie w komentarzach, co najbardziej by Was ucieszyło! Oczywiście wezmę to pod uwagę, don't worry ;D. Co więcej zapraszam Was do bycia na bieżąco, czyli do obserwowania mojego bloga i lubienia na fejsie ;). osoby, które spełnia ten warunek przed rozpoczęciem rozdania będą miały dodatkowe losy ;). A przede mną jeszcze dwa ostatnie tygodnie, jako 19latka! ;))
!!! I jeszcze ważne info ;). Chciałabym Was bardzo serdecznie zaprosić na bloga mojej przyjaciółki, który został założony dosłownie przed chwilą! http://xyourcosmeticsx.blogspot.com/ Jestem pewna, że znajdziecie tam ciekawe poradniki, recenzje i informacje na temat kosmetyków, urody oraz stanu naszego ciała. A dlaczego? Ponieważ Aśka♥, jest uczennicą technikum o profilu fryzjer stylista wizażysta ;). teorie ma w jednym palcu i sama mnie czasem zadziwia tym, co mówi :D.


25 komentarzy:

  1. Piękne lakiery wybrałaś od Marizy. Gratuluję współprac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że szykuje się dużo ciekawych recenzji ;) Zazdroszczę żelu z P&R ;d
    A jak z wynikami poprzedniego konkursu? (;

    OdpowiedzUsuń
  3. mam te perfumy, są cudowne a te grzeszne jabłko to świetny motyw :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To oznacza, że na spotkaniu będziemy pić Twoje zdrowie Kochana :) Bo kilka dni później będziesz miała urodziny :)
    Ile świetnych kosmetyków dostałaś ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju ile nowości:)
    Ja tez się cieszę ostatnimi (ale miesiącami) jeszcze "naście"!

    OdpowiedzUsuń
  6. oj oj oj ile rzeczóf!
    trzymaj się na tych studiach :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak kto woli, ale pomyśl, że jesteś nad morzem i nie wyglądasz po wyjściu z wody jak panda ;d
    Ja żałuję, że to nie mnie wylosowali jako "modelkę" do pokazu zabiegu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lakiery są super!
    Dziękuję za komentarz i Zapraszam.
    Nowa notka;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super kosmetyki, bardzo mi się podobają :) Mam nadzieję, że coś więcej poopowiadasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo tych wszystkich niespodzianek :) Uwielbiam takie nowości kosmetyczne, ostatnio u mnie też jest ich sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję, duuuużo tego! Miłego testowania, mega zazdroszczę Kochana :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Same współprace...nie cisnę Ci ani nic, ale robi się to powoli męczące, że ciągle o tym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  13. zapraszam do mnie: motyl-wacja.blogspot.com

    ps. nie pisz w każdym poście o współpracach.. to już.. lekko mówiąc.. nudne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja maluję ;p bez tuszu oczu mi nie widać xd

    OdpowiedzUsuń
  15. czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  16. czemu uważasz, że o spirulinie jest cicho? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam, że siedzisz do tej 3, ja bym o 21 stwierdziła, że jestem zmęczona i poszła spać

    OdpowiedzUsuń
  18. ostatnio robiłam u siebie recenzje tego żelu la Petit Olivier...i jest on cudny, zapach utrzymuje się mega długo

    OdpowiedzUsuń
  19. łooo nieee no jak będę goła latac :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  20. FAJNE PACZUCHY :))TERAZ POZOSTAJE TYLKO TESTOWAĆ.

    OdpowiedzUsuń
  21. faja paczka czekam na recenzje :)
    http://natolatekswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD