WTF is Lingwistyka stosowana ?!

02 października 2012

Okej przyznać się bez bicia.. kto z Was wie o istnieniu lingwistyki stosowanej ;>>? A jeśli już wiecie, że takie coś istnieje to czy wiecie, co to jest :D? No właśnie.. Postanowiłam napisać taką notkę na początku mojego II roku (famfary, zdałam :D) na temat mojego kierunku, który właśnie studiuję na UMCS'ie. Powodem tego jest fakt, że co tlyko mówię w towarzystwie czy wśród znajomych tą nazwę to widzę tylko nieogarnięty wzrok i słyszę 'Co to do cholery jest?!'. Co więcej spotkałam się też tutaj z pytaniami dokładnie o co chodzi w tym kierunku ponieważ część z Was również ma chrapkę na ten kierunek.. chapeau bas!

W notce dowiecie się, co to jest, o co w tym chodzi, gdzie jest, co zrobić żeby się dostać i co dalej ;) Mam nadzieję, że notka będzie pomocnicza dla przyszłych maturzystów ;) W razie czego pytajcie śmiało ;))!


  • Co to jest?
Lingwistyka Stosowana jest to kierunek polegający na studiowaniu dwóch rozszerzonych języków. Na mojej uczelni są dostępne cztery kombinacji, gdzie pierwszy w danej kombinacji gra główną rolę (i np. w tym języku m.in. piszemy pracę licencjacką - mimo iż to nie jest przymus): Angielsko - Niemiecki, Niemiecko - Angielski, Angielsko - Francuski oraz Angielsko - Rosyjski. Osobiście jestem na pierwszej kombinacji. Niestety miejsc jest bardzo mało, ponieważ na całym roku było nas niecałe 90 osób, w mojej grupie było 23 aczkolwiek na II roku jest jedynie 14.. Masakra.
  • O co w tym chodzi?
Pierwszy rok polega na ogólnym kształceniu, uczeniu się jezyka (wymowy, gramatyki, słówek, pisania) a także dodatkowych rzeczy, jak Historia, Językoznawstwo itp. Dopiero na drugim roku wybiera się specjalizację, w której się kształcimy już do końca. Są do wyboru dwie: nauczycielska oraz tłumaczeniowa. Oczywiście można studiować dwie specjalizacje równolegle, aczkolwiek jest to bardzo ciężkie ze względu na plan (zapchany cały tydzień) oraz druga, dodatkowa specjalizacja jest już płatna. Ja osobiście wybrałam tłumaczeniową.
  • Gdzie można to studiować?
Jest niewiele uczelni, na których można studiować ten kierunek, oczywiście poza UMCS'em jest to też UW.Z tego, co wiem to chyba jest jeszcze w Białymstoku oraz Wrocław lub Poznań, jednak w większości przypadków jest to Szkoła Wyższa, a to wiadomo - kosztuje sporo kasy.
  • Co zrobić, żeby się dostać?
Matura z obu języków jest konieczna. W mojej grupie była jedna dziewczyna bez matury z niemieckiego, aczkolwiek po pierwszym dniu zrezygnowała. Najlepiej to dwie rozszerzone wtedy mamy największe szanse, bo w końcu punkty się liczą podwójnie. Jeśli chodzi o UMCS to nie ma problemu. Ja się dostałam, co prawda w dodatkowej (IV) rekrutacji, z wynikami ok. 60%. Między mną, a tymi najlepszymi jest przepaść, to jasne, ale to motywuje. Z doświadczenia wiem, że wszyscy najlepsi uciekają do Warszawy ;).
  • Jak wyglądają egzaminy?
Egzaminów nie mam aż tak wiele podczas sesji, jakby się mogła wydawać. Oczywiście można brac warunki z tych mniej ważnych przedmiotów, niestety, ale są dwa egzaminy, które musisz zdać i koniec kropka. Co więcej jest tlyko ejdna poprawka (ahh pamiętam, jak mnie kolega z Politechniki pocieszal 'jak nie za 4 to i za 7 zdasz!'). Te egzaminy to są gezmainy praktyczne z języków z kombinacji (aby zostać dopuszczonym do tego egzaminu musisz mieć zaliczenie z 4 przedmiotów składających się na niego). Gorszych egzmainów nie miałam nigdy, trwa jakieś 4-5 godzin i składa się z wypracowania, słówek, gramatyki, czytania i słuchania. Dopiero, kiedy to zdasz (1język - 70%, IIjęzyk - 65%) możesz iść na ustny, który polega na odpowiedzeniu na jakieś pytanie oraz rozmowie z osobą z grupy swojej.
  • Jaka jest różnica pomiędzy lingwistyką, a innym kierunkiem?
Różnica polega na tym, że w naszym przypadku bardzo ważna jest nauka w ciągu całego roku. Mamy conajmniej 2 kolokwia w tygodniu, gdzie na innych kierunkach większość to wykłady (które są nieobowiązkowe ;)) i jakakolwiek nauka zaczyna się tydzień przed sesją.
  • Co dalej?
Osobiście po tym studiach planuje jeszcze studia podyplomowe z finansów i rachunkowości poneiważ ciężko jest teraz w tym kraju znaleźć pracę, a ja wolę się ubezpieczyć, zresztą tęsknie za matmą niesamowicie ^^. Ale moim marzeniem na zawsze pozostaje bycie tłumaczem, najlepiej przysięgłym. No a po drugiej nauczycielskiej specjalizacji to jasne, że można być nauczycielem czy korepetytorem ;).

Ja z moich studiów jestem niesamowicie zadowolona. Poza tym czuję się, jak poliglot ;D W I semestrze miałam łacinę teraz zaczynam hiszpański :D. Uważam, że lepiej nie mogłam trafić, ale to jest związane z moimi marzeniami i z tym, że wiem co chcę robić. Pamiętam, jak jeszcze w liceum przed studniówką niektórzy nie do końca wiedzieli, co będą zdawać na maturze, co dla mnie było ma-sa-krą.

Aczkolwiek teraz po tych aż dwóch dniach zajęć, kiedy 2 już mam odwolane ^^, ale jest super.. Specjalizacja jest idealna dla mnie. Mimo iż słyszę, że czasem tłumaczenie jednej strony trwa 3-4 godziny, a według organizacji TEPIS powinnam dziennie czytać po dwie godizny w tylu językach ile znam, żeby zostać dobrym tłumaczem.. Kieyd ja będę spać :D? No idea ;D
Gorzej jesli miałabym mówić o UMCS, bardzo biedna uczelnia i troszkę zamotana. Plan otrzymałam w nocy z soboty na niedzielę, a w poniedziałek miałam na 8rano.. Co zrobić. No i trochę mam okienek, ale ogólnie jest dobrzeee. Mimo iż liczę, że jeszcze się coś zmieni na moją korzyść ;D.

A jakie są Wasze plany na życie studenckie ;D? Lub jak wam się już układa na studiach :D? Jestem bardzo ciekawa o jakich kierunkach marzycie lub już spełniacie swoje marzenia ;D. A może co innego Wam chodzi po głowie ;D?


Polecam: Quiz | InvuuLondon | LupoLine | Synesis | Safira | GoldCristal  StyleOfJeans | ChicoChica Delia | Merlin | Jadwiga | JellyWatch | La Tienda | Limonkowy Szyk UrodaiZdrowie | AmbasadaPiękna | BeaBeleza | Hot1 | Elegancja 24

55 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że to coś związanego z językiem, ale nie wiedziałam o co chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. do tej pory wiedzialam co to jest lingwistyka a polaczenie tych dwoch slow bylo dla mnie obce

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny kierunek :)

    ja studiuję angielski, w kolegium nauczycielskim i nie mam w ogóle wykładów, same ćwiczenia, które wyglądają jak lekcje angielskiego, no ale podzielone na działy ;) też mam dużo kolokwiów w miesiącu. no i mam lektorat z niemieckiego, który mamy skończyć na poziomie B2 chociaż.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej jaki ciekawy kierunek! Ja studia ukończyłam już ponad rok temu, ale w dniu dzisiejszym też wybrałabym swoje dziennikarstwo:) Jednak jest wiele kierunków, które mnie kręcą... może na stare lata uda się jeszcze jakiś skończyć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Angielski uwieeeelbiaaam, ale to już wiesz i maksymalnie Cię za tego niemca podziwiam, bo ja bym nie dała rady :D

    OdpowiedzUsuń
  6. raczej trudny kierunek , mi się zawsze mieszają 2 języki jakie znam : włoski i angielski , często mylę słowa i wychodzi mi taki mieszany język ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzyłam o tym kierunku przy swojej maturze, ale było wtedy Najbliżej mnie w Częstochowie. Strasznie Ci zazdroszczę, to jest super!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja angielski bardzo lubię.. ale niemiecki to dla mnie zgroza! podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawa notka :) rozjaśniłaś wiele.
    Ja zamierzam iść na filologię angielską,a czy się dostanę to już inna bajka :P
    niemieckiego w życiu nie miałam,a francuskiego teraz się uczę i nic nie umiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy post, bo w sumie rzeczywiście nie miałam pojęcia co to za kierunek. Wydaje się bardzo ciekawy, ja nawet wiem, którą kombinację bym wybrała ang-francuski <3 jednak i tak bym się nie skusiła na ten kierunek, bo to zupełnie nie dla mnie, nie nadawałabym się ;p ja studiuję psychologię, odkąd skończyłam 12 lat marzyłam o tym kierunku i niby pojawiały się inne, ale jakoś mijały, a ten zawsze zostawał, więc robię to, co chciałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. pewnie dlatego, że miałam dłuuugą przerwę w blogowaniu niestety ;( ale już powróciłam <3
    umiem trochę, 3 lata się uczyłam w liceum. Biegle nie mówię, ale dogadam się. Piękny język, a nauczycielka zaszczepiła we mnie miłość do niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam Cię Kochana :)
    Przy Twoim kierunku moja zaoczna administracja to pikuś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Cię :D. Bardzo ciekawe studia, serio! Ale raczej nie dla mnie, ja uderzam w tą kosmetologię, zobaczymy, brr :( boję się haha

    OdpowiedzUsuń
  14. powiem Ci, że trudniejszy niż angielski, ale nie taki zły. Jak się coś lubi, to wchodzi do głowy w oka mgnieniu i z przyjemnością się tego uczy ;) nauczycielka była cudowna! prawdziwa pasjonatka kochająca Francję. Przynosiła nam na lekcje dżemy z kasztanów, fiołków, bagietki itd. mieliśmy lekcje o perfumach i nas uczyła, pokazywała swoją kolekcję, dawała powąchać

    OdpowiedzUsuń
  15. Boooję się, bo biologię i chemię rozszerzoną jednak trzeba zdać.. i dostać się też niełatwo i potem jeszcze utrzymać, haha, widzę ciemność! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. hahahaha! pewnie wiele studentów chciałoby zostać ninja!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja akurat tak się składa mam co najmniej 2 znajomych studiujących ten zacny kierunek :D Więc akurat wiem o co chodzi, ale pewnie gdybym ich nie miała to bym za cholerę nic o tym kierunku nie wiedziała :P

    Ps. Małpo! Szykuj się na rychłe spotkanie w LU... czas szybko leci, a to już niedługo... hie hie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee niee! Niestety nie z UMCS, więc raczej ich nie znasz :D

      Kurczę, szkoda, że ja nie mam kalendarza bo też bym sobie pokolorwała ten dzień hahaha :DD Uważaj, bo po takich spotkaniach nigdy nie wychodzi się prosto... :P

      Usuń
  18. no jest trudny,a co dopiero jak się ma nauczycielkę z Algierii,która po polsku to różnie gada xDD

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie no chemię jeszcze JAKOŚ zdam bo na korki chodzę (moja nauczycielka jest poniżej poziomu, nie wiem co ona robi w szkole..), ale biologia kosmos haha :D. Nie no, staram się mysleć pozytywnie :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Wydaje się trudne i dosyć przerażające ;d ale myślę, że praca tłumacza jest fajna, zwłaszcza jak pracuje się z książkami :)
    Ja po wykładach pierwszych nie wiem co tu robię to jakiś kosmos ^^ Niech mi ktoś jeszcze powie, że kosmetologia to robienie maseczek... ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny kierunek wybrałaś. Ja jakbym miała iść na studia to teraz jednak wybrałabym kosmetologię, nie angielski.

    OdpowiedzUsuń
  22. to ja chyba wolę byc ninja :D hahahhahhah

    OdpowiedzUsuń
  23. Ohhh jak dobrze, że ja jestem na ekonomii :P

    OdpowiedzUsuń
  24. no ona w Polsce mieszka od 20 lat, ma męża( Polaka ), córkę, mówi chyba po milonowej liczbie języków,ale wydaje mi się,że po polsku najgorzej. Ma stałe teksty które błędnie w kołko powtarza albo nowego które zapisujemy w zeszytach i sobie przypominamy poźniej. Czasem my jej tłumaczymy jak coś jest po polsku i dlaczego. W sumie częsciej niż czasem :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie zaczęłam 3 rok prawa ;)
    Znam sporo ludzi z lingwistyki stosowanej na umcs ale rok wyżej ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja byłam megazadowolona i bardzo bym chciała, żeby większość nauczycieli tak podchodziło do swojego przedmiotu.. od razu się lepiej uczy

    OdpowiedzUsuń
  27. Do tej notki nie miałam zielonego pojęcia co to jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Co do cieni to jak wychodzę do ludzi, np. uczelnia itp to zazwyczaj używam :) to już przyzwyczajenie, bez cieni jakoś tak łyso się czuję. A jak nie używam cieni to chociaż robię kreskę na oku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ile czasu? Hmm makijaż+fryzura to około 20 minut :D nie spędzam w łazience przy lustrze długich godzin jak mogłoby się wydawać, hihihi :) Nie mam też na to zwyczajnie za dużo czasu i muszę się w nim zmieścić ;)

      Usuń
  29. Praca w j. angielskim, to już jest pewien wyczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  30. to ładnie, ja chcę zostać ninja ;)

    zgadzam się z Tobą, potrójne cienie świetnie się ze sobą łączy i można osiągnąć ciekawe efekty

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie, prawo to studia jednolite, nie piszę licencjatu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. O mój boże hah xd jestem zagrożeniem dla środowiska :<
    Nie no nie zrezygnuję po 1 dniu, ale już widzę, że będzie ciężko ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo ciekawy kierunek, ja nigdy nie miałam zdolności do języków ;p
    odkąd skończyłam gimnazjum chciałam iść na kierunek lekarsko-dentystyczny i udało mi się, a co będzie dalej to już czas pokaże ;p

    OdpowiedzUsuń
  34. Staram się, ale w moim przypadku nie wiem czy to jeszcze pozytywne myślenie, czy to już nie podchodzi pod oszukiwanie siebie haha :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem już po angielskim, magisterka obroniona i co z tego - byłam rok na bezrobociu, a teraz dostałam się na staż do sekretariatu.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jakoś tak nie mogę sobie ogarnąć żadnego chłopaka, ale że to niebezpieczne to nie słyszałam, ale najwyraźniej czas to zmienić ;p
    No bo rezygnacja od razu jest głupia ;p pomęczyć się trochę i zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  37. A dziękuję bardzo :)

    Jak się studia rzuci to na gwałt trzeba szukać pracy ;p no bo rodzicom na głowie się nie będzie siedzieć, a tak można na spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. A no jak tak to dobrze ;p myślałam, że zrezygnowała w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  39. lubię języki obce ;) dosłownie i w przenośni;)
    musze szkolić angielski bo wciąż mi malo. teraz u mnie na wydziale umcs pip ;] wszystkie zajecia są obowiazkowe od 28.09, bo była rada wydziału.... żałosne


    p.s. nadal czekam na wyniki konkursu;p

    OdpowiedzUsuń
  40. no i własnie stawiaja na dizajn a nie na jakośc ;/ nie używałam innych masek z tej derii ale jakos nie mam juz ochoty próbowac :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja tylko po angielsku, inne języki mi w ogóle nie podchodzą;)

    Co do komentarza u mnie:)
    Jeśli współpraca polega na produkt=recenzja, to chyba nie masz założonej karty klubowej, więc wydaje mi się, że możesz dołączyć:)

    Wiesz, chodziło mi o to, że zapraszają przedstawicieli firm na spotkanie, a my mamy już konkretny plan;/ Jakby wcześniej zostało to uzgodnione, to byśmy skróciły czas wystąpień innych firm, a tak bez uzgodnień, bez informacji dla nas jest ciężko coś ustalać.

    No z Fatamorganą całe szczęście wszystko ok, Pani manager wie, że ustalenia tylko ze mną:)

    OdpowiedzUsuń
  42. to Cię rozczaruję i powiem że na finansach matmy jest tyle co kto napłakał i sprowadza się głównie do dodawania i odejmowania, ewentualnie mnożenia na kalkulatorze...
    ja właśnie jestem na tym kierunku i jeszcze nic nie wiem, bo to nie jest spełnienie moich marzeń...

    OdpowiedzUsuń
  43. dobra ta wywieszka:D Przyznaję się, że słyszałam o tym, ale za cholerę nie wiem o co w tym chodzi:D
    Nooo wielki jak ch... cholera wie co!xD

    OdpowiedzUsuń
  44. duuużo finansów... jakieś rynki finansowe, bankowość, analiza przedsiębiorstw na wszystkie możliwe sposoby, trochę statystyki, różne rachunkowości, na każdej uczelni powinny być wypisane przedmioty... ale na finansach dużo jest takiej nauki na pamięć niestety...

    OdpowiedzUsuń
  45. Mi się marzyła Architektura i Urbanistyka, niestety za pierwszym podejściem się nie udało i rok studiowałam Kulturoznawstwo i dalej się przygotowywałam do architektury, no i w końcu jestem na wymarzonym kierunku. Jak na razie pierwszy tydzień za mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Akurat mnie też zawsze intrygowało co to jest lingwistyka stosowana,

    ja sama postawiłam na profil kulturowy na anglistyce i przez całe liceum wiedziałam, że anglistyka to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Też studiuję na UMCS'ie:) O lingwistyce stosowanej słyszałam ale jakos nie za specjalnie wiedzialam o co w tym wszystkim chodzi.:D
    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  48. Podziwiam ludzi, którzy studiują języki, ja nie znoszę się ich uczyć niestety ;p

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD