Green Pharmacy,
Olejek łopianowy z czerwoną papryczką

20 kwietnia 2014


No i mamy Wielkanoc. W sumie jak kiedyś, święta były dla mnie świętami, teraz są dla mnie między innymi powrotem do domu i spędzaniem czasu z moimi najcudowniejszymi ludźmi. uwielbiam ;). Już od samego początku jest cudownie. Jedzenie, rodzina, przyjaciółka, TŻ. Niby nic, jednak coś, coś ważnego i najlepszego ;). Chcę tu zostać ! Mimo iż w sumie najchętniej to wyplułabym sobie płuca i wszystkie mięśnie, bo tak mnie boli wszystko, że masakra. Ale jak już chorować to tylko w domu, co nie ;)? Od rana leczę się herbatkami, tabletkami i w ogóle czymkolwiek się da. Może macie jakieś najlepsze, najszybsze i sprawdzone sposoby na grypę, gardło?
A wracając do głównej tematyki. Włosy ostatnio stały się moją totalną obsesją. Już nie tylko kosmetyki, ale i herbatki, suplementy i wszystko dla nich. Noo i walczymy o długie, piękne włosy ;). I dlatego dzisiaj do recenzji bierzemy olejek na skórę głowy, który ma przyspieszyć wzrost ;).


Elfa, Green Pharmacy
Olejek łopianowy z czerwoną papryczką

Cena: 6,99zł
Pojemność: 100ml


Od producenta: Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem czerwonej papryki tworzą skuteczny preparat o sprawdzonym wzmacniającym i pobudzającym działaniu na włosy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy i stymuluje ich wzrost. Czerwona papryka pobudza mikro-cyrkulację krwi co ułatwia przenikanie dobroczynnych składników olejku łopianowego w głąb cebulek włosowych. Włosy stają się gęstsze i mocniejsze, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.
Sposób użycia: Ciepły olejek wmasować w skórę głowy u nasady włosów, pozostawić na 20-30 minut, następnie umyć włosy szamponem i nałożyć balsam, najlepiej z serii Green Pharmacy, dostosowanym  do typu włosów. Stosować zabieg 1-2 razy w tygodniu. Unikać kontaktu z oczami, a w przypadku dostania się do oczu przemyć od razu dobrze wodą. 

Skład: Vegetable oil. SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock) (ekstrakt z łopianu większego), Capsium Annuin Resih (ekstrakt z czerwonej papryki), BHT (konserwant).




Olejek łopianowy z czerwoną papryczką. Słyszałam o nim wiele dobrych, jak i złych opinii. I oczywiście nie mogło być inaczej, musiałam wypróbować. I noo w sumie to.. Zachwycona nie jestem, ale zapraszam do szczegółowej recenzji.
Zaczynając od opakowania, które jest totalnie niepraktyczne. Otwór jest mega ogromny, przez co nie dość, że za dużo produktu wylewa się na dłoń, to i myślę, że spokojnie jakaś 1/4 opakowania właśnie tym sposobem zmarnowała się i wylała wszędzie, tylko nie na skalp. Co więcej wszystko się klei, co widać nawet na zdjęciach po opakowaniu, bo i włosy i brud i wszystko bardzo łatwo się osadza na olejku. Poza tym widać przez opakowanie ilość produktu, jaka nam została do denka. Sam design jakoś specjalnie mnie na kolana nie powalił. Ot zwykłe opakowanie, ze wszystkimi najpotrzebniejszymi informacjami na nim. Plus za zakrętkę, z której nawet dobrze się korzysta, kiedy ma się mega tłuste ręce, jest też wytrzymałe i tak łatwo samo się nie otwiera ;).


Konsystencja jest tłusta, ale w sumie idealna, jak na takie olejki. Aczkolwiek jest też na tyle rzadka, że wylewa się przez palce i ciężko się to rozprowadza na skalpie. Wiadomo przy okazji wszystkie włosy na całej długości były tłuste i uciapane ;).Zapach mi całkowicie nie przeszkadzał, na chwilę obecną nawet nie kojarzę, jak ten olejek pachniał, a to świadczy o nim dobrze, bo ja nienawidzę mega śmierdzących produktów, więc on musiał być okej :D. Opakowanie nie musi stać na głowie, żeby jakoś ułatwić sobie wydobycie produktu, kiedy olejek się kończy, bo w sumie nie jest to jakoś mega utrudnione, opakowania na sto procent nie trzeba przecinać ;).


Jeśli chodzi o działanie, to w sumie jest mi to jakoś ciężko określić. Nie stosowałam go regularnie, bo po prostu zapominałam ^^ i też jakoś ta konsystencja i fakt, że cały brodzik pod prysznicem będę miała wyciapany mnie za bardzo nie zadowalał. Aczkolwiek mimo wszystko zauważyłam też pewne zmiany podczas stosowania olejku. Po pierwsze pojawiło się trochę baby hair ;). Myślę, że olejek mógłby być również wykorzystywany do olejowania włosów, może nie jakoś regularnie, bo strasznie przetłuszcza włosy i musiałam je w czasie stosowania myć dużo częściej niż zazwyczaj, ale włosy przy nasadzie stały się mega miękkie i przemiłe w dotyku, dlatego w sumie żałuję, że jakoś nie ogarnęłam i nie pomyślałam, żeby i w ten sposób przetestować. Czytałam też w Internecie, że u wielu osób wystąpił problem z nadmiernym wypadaniem włosów, ja tego osobiście nie zauważyłam, ale tak na wszelki wypadek miejcie to na uwadze ;).


Cena jest nawet, nawet okej, aczkolwiek ja bym chętnie czekała mimo wszystko na promocję (tym bardziej, że ten olejek chyba podrożał, bo np na wizażu ma niższą cenę). Pojemność jest dosyć optymalna, aczkolwiek dla mnie bardzo niewydajna. Gdyby nie ten otwór byłoby lepiej, ale ja zużyłam ten olejek w zastraszająco szybkim tempie, a jakoś nie używałam go non stop. Dostępny jest w Rossmannie na pewno, czy w innych drogeriach nie wiem, ale możliwe.
Przyznam szczerze, że jest to chyba mój jeden z pierwszych kosmetyków marki Green Pharmacy, ale mnie jakoś nie zraził do siebie. Spodziewałam się cudów i dostałam w sumie jakieś efekty, ale nie są to mega zadowalające. Myślę, że olejek może być spokojnie wykorzystywany jako wspomagacz innych kosmetyków, używany rzadziej, co by się bardziej opłacało, a z całą pewnością by nie zaszkodziło. (przynajmniej mi, bo te afery z wypadaniem włosów są trochę nie za ciekawe). Myślę, że wrócę do niego jeszcze, bo czuję lekki niedosyt, tym bardziej z olejowaniem całej długości włosów.


A Wy macie może jakiś olejek na skalp, który wspomoże wzrost włosa ;)? Bo na chwilę obecną mam ochotę na coś nowego ! ;D

I jeszcze raz wesołych ! :)

13 komentarzy:

  1. mi już sama nazwa, że z papryką to wydaje się iż zapach okropny. poza tym nie umiem używać olejów haha

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten olejek tylko wersję ze skrzypem bodajże. No i niestety kompletnie nie działał, albo może działał, ale nie w tę stronę, co trzeba. Włosy mi bardziej wypadały w trakcie używania, więc nie byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie te olejki od GP nie zdziałały zupełnie nic...

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam go na długośc włosów poza skalpem i uwielbiam miekkość włosów na drugi dzien! (myje zawsze na noc!)
    ale na skalp go nie nakładam już - boję się. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś miałam na niego ochotę ale tyle osób narzekało że w końcu zrezygnowałam z zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  6. stosowałam ten olejek i szału nie było : DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam od nich kilka kosmewtyków, w tym szampon z pokrzywą i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A u mnie się sprawdził :) bardzo fajny blog, obserwuję, jeżeli masz ochotę zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie stosowałam ale jakoś nie mam na niego chęci :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Wesołego po Świętach! :D
    Olejku uwielbiam! ale tego powyżej nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  11. nie zauważyłam wzrostu włosów, aczkolwiek problemów z wylewaniem się też nie miałam. tylko, że jak wylewam odpowiednią ilość olejku na płaski talerzy i dopiero z talerzyka aplikuję na skórę głowy palcami.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam green pharmacy :) Maja wiele dobrych porduktów :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD