Tołpa, Botanic, Dąb paragwajski
ujędrniający żel pod prysznic

20 grudnia 2014


Już od wczoraj jestem w domu, najszczęśliwsza pod słońcem ;DDD. Czwartkowy wieczór, noc i piątek do południa spędziłam z moja najukochańszą z Niska <3. I razem wróciłyśmy do domu, i mimo czasu spędzonego razem i pogaduszek do 4 nad ranem i tak się nie wygadałam haha. Standard ;). Właśnie kończę się zbierać na Świąteczne Spotkanie Blogerek, o którym pisałam Wam w TYM poście ;). Trzymajcie kciuki oby spotkanie było najlepsze, jakie może być i oby udało nam się zebrać, jak najwięcej dla Oli i dla dzieci z Domu Dziecka! ;) 
A teraz zapraszam Was na recenzję żelu pod prysznic od Tołpy ;).


Tołpa, Botanic, Dąb paragwajski
Ujędrniający żel pod prysznic


Cena: ok. 15zł
Pojemność: 200ml

Od producenta: Wyobraź sobie dąb paragwajski – to oczywiście znana wszystkim yerba mate. Pobudzająca, redukująca głód i poprawiająca kondycje fizyczną roślina, której właściwości przydają się również przy codziennej pielęgnacji. Zwłaszcza, jeśli zależy nam na redukcji tkanki tłuszczowej.

Botaniczny żel pod prysznic ma przyjemną konsystencję i orzeźwiający zapach. Oczyszcza i delikatnie masuje ciało wspomagając mikrocyrkulację. Ujędrnia i uelastycznia skórę. Przywraca sprężystość i witalność. 

Sposób użycia: Nanieś żel na wilgotną skórę i masuj do uzyskania delikatnej piany. Następnie spłucz ciało wodą.

Skład:  Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Whead Protein, Peat Extract, Ilex Paraguariensis Extract, Coffea Arabica Bean Extract, Bambusa Arundinacea Stem Extract, Parfum, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crossopolymer, Xanthan Gum, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Butylene Glycol, PEG-60 Almond Glycerides, Tetrasodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol 
Małe wielkie składniki: torf tołpa.®, ekstrakt z liści dębu paragwajskiego, ekstrakt z ziaren kawy, proteiny pszenicy, pędy bambusa


Ujędrniający żel pod prysznic, który jest tak naprawdę lekkim peeling'em? Ano, wow. Markę Tołpę bardzo lubię, uwielbiam ich kosmetyki, uwielbiam ich zapachy, wiadomo nie wszystkie są dla mnie idealne, strzałem w 10, ale większość zdecydowanie mi odpowiada. Są droższe od innych drogeryjnych kosmetyków, to prawda, ale czy nasz dzisiejszy żel jest tego wart ;)?

Zacznę, jak zawsze od opakowania, które podoba mi się. Jest estetyczne, zwykłe, jak zawsze Tołpa dba o to, żeby na opakowaniu znalazły się dosłownie wszystkie informacje, jakie tylko się da. Mi to nie przeszkadza, cieszę się, że naklejki nie ciapią się pod prysznicem, a są tam gdzie były, nic nie odchodzi, nic się nie dokleja, wszystko jest okej. Zamknięcie ostatnio jest coraz bardziej popularne w przeróżnych kosmetykach. Czyli z jednej strony naciskamy, a z drugiej mamy maleńki otwór, przez który wydobywamy kosmetyk. Mimo wszystko mógłby być odrobinę mniejszy, ale ogólnie wszystko jest okej.


Zapach, to coś, co uwielbiam w tym produkcie. Jest tak świeży, letni, orzeźwiający, że mogłabym go wąchać i wąchać. Szkoda tylko, ze na ciele nie utrzymywał się na tyle długo ile bym chciała, ale przynajmniej biorąc prysznic można się naniuchać. Zapach bardzo mi się kojarzy ze świeżymi zielonymi jabłkami.
Konsystencja tego żelu jest, jak już zdradziłam na początku, trochę peelingowata i miodowa. Lekko gęsta. Szczerze powiem, że dla mnie te drobinki są bezużyteczne, bo i tak są bardzo lekko wyczuwalne. No chyba, że mają jakieś ukryte, magiczne działanie, no to zwracam honor, ale ja takowego nie zauważyłam. Jeśli chodzi o pianę to jest ona bardzo lekka i trzeba się nasmarować żeby w końcu jakaś się pojawiła.


Jeśli chodzi o działanie to żel myje i w sumie tylko tego wymagam od żeli pod prysznic. Nie zauważyłam ujędrnienia, ale całe szczęście nie wysuszył mojej skóry ani jej nie podrażnił. Producent wspomina też o redukcji tkanki tłuszczowej, ciekawe, ale ja w takie cuda nie wierzę. Nie jest to taki mega cudowny peeling, jak niektórzy mogą się spodziewać, na pewno lekko wygładzi skórę i sprawi, że jest ona miękka i gładka.


Niestety żel jest mało wydajny. Wystarczył mi na miesiąc użytkowania? No to przy 15zł to trochę nieciekawie. A szkoda, bo jako żel byłby fajny tym bardziej z tym zapachem, w którym naprawdę można się zakochać. Tym bardziej, że skład jest bardzo fajny i wydaje się całkiem naturalny ;). Ja wiem, że będę za nim tęskniła, mimo iż drobinki są całkowicie niepotrzebne. Jestem w stanie za sam zapach polecić ten żel tak dla wypróbowania i przekonania się, jak to wspaniale pachnie, tym bardziej, że pod prysznic sprawdza się, jako po prostu żel bardzo dobrze ;).

Miałyście, używałyście? Jesteście ciekawe zapachu? Jakie inne żele pod prysznic z Tołpy miałyście? :)


38 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten żel :) nie podrażnił i nie wysuszył mi skóry, zapach jest po prostu piękny. Mimo tego, że słabo sie pieni to będę do niego wracać. Miałam jeszcze amarantusa, ale już go tak nie polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że tak szybko się skończył

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam żel do twarzy z Topły i jestem mega zadowolona. Może wypróbuję tak jak jak pisałaś ten żel dla samego zapachu :)
    finementesword.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. mam i cieszę się, że będę go mogła wypróbować, bo do tej pory Tołpa towarzyszyła mi tylko w produktach do pielęgnacji twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Próbowałam już kilka produktów z Topły i byłam zawsze zadowolona :) Jestem ciekawa jak pachnie ten żel.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam ten żel i byłam nim zachwycona :) ciekawy zapach, i te przyjemne drobinki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że uda Wam się zebrać odpowiednio dużą kwotę pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię kosmetyki z TOŁPA - jeszcze się na nich nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny skład i produkt niedrogi szkoda tylko że kłopot z wydajnością :(

    OdpowiedzUsuń
  10. dużo o nim czytałam i mam chęć w końcu go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciut drogi jak na żel pod prysznic ;) Pół litra żeli OnLine kosztuje połowę ceny Tołpy a jakościowo są świetne :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Tego nie miałam, ale w wersji z białymi kwiatami jestem zakochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba się skuszę i wypróbuję bo uwielbiam piękne zapachy w żelach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żelu nie miałam z tej serii ale sorbet (ta nazwa!) był boski!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wierzę w różne cuda na kiju, tak jak napisałaś żel ma myć i nie wysuszać.podrażniać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie Tołpa mało satysfakcjonuje, zgadzam się kompletnie z Tobą, że bardzo mało wydajny! :(

    OdpowiedzUsuń
  17. ja też nie wierzę w magiczne usunięcie cellulitu po zastosowaniu żelu, ale on sam prezentuję się bardzo dobrze, muszę go wypróbować bo bardzo lubię Tołpe :)

    zapraszam do mnie: www.esentialss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. zawsze mi szkoda kasy na ten żel:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajny produkt, tylko szkoda z tą wydajnoscia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. kurcze miałyśmy się spotkać, a grudzień minął tak szybko jak nigdy! ;/ mam nadzieję,że nadrobimy! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. nie miałam i mam spore zapasy więc na razie nie kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaki fajny produkt! Lubię takie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo lubie tołpe wiec ten produkt mnie bardzo zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Z tej serii tołpy nie miałam absolutnie niczego. miesiąc to dla mnie przeciętna wydajność. nie jest źle.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny wpis:) Bardzo interesujący:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. kurczę, nic jeszcze nie miałam z Tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiele osób w moim otoczeniu chwali tę firmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. lubię takie produkty ! muszę wypróbować :))

    sniadanielejdis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam go, ale na razie czeka w kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też w takie cuda nie wierzę jak wyszczuplanie żelem pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  31. Zaciekawił mnie ten zapach i chyba się skuszę. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  32. o może sięgnę po niego bo wykończeniu moich zapasów :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Póki co nie skusiłam się na żaden żel Tołpy właśnie ze względu na cenę oraz zapasy - jak je zużyję, to może zaszaleję ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja miałam sorbet do ciała z tej linii i zapach jest cudo, cudo, cudo ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD