LaciBios Femina Protecta
Specjalistyczny płyn do higieny intymnej

13 czerwca 2015


Trochę zniknęłam przez wczorajszy ostatni, ale wszystko przez to, że naprawdę się uczyłam, a wczoraj z tego wszystkiego przespałam całe popołudnie i przynajmniej w końcu jestem wyspana ;). Wczorajszy egzamin był z angielskiego i był jednym z najważniejszych, ponieważ jest najtrudniejszy do zdania, a niestety 70% to dużo, ale zobaczymy. Od wczoraj czekam na wyniki, ale na szczęście ze wsparciem mamy jakoś nie przeraża mnie wizja niezdania, która jest dosyć prawdopodobna ;). Sama się nie przejmuję, bo za 3 tygodni będę już w Anglii, więc po 2 miesięcznym 'kursie' nie martwię się o poprawkę ;), ale wiadomo byłoby fajnie zdać i mieć z głowy ;). Dziś się relaksuję, robię paznokcie i w końcu moge o nie zadbać tak, jakbym chciała ;). I biorę się powoli za recenzje, które chcę napisać do przodu, żeby mimo wszystko jak będę w Anglii to żeby posty się pojawiały. A na razie zapraszam na inną recenzję ;)).


LaciBios Femina Protecta
Specjalistyczny płyn do higieny intymnej

Cena: ok. 10zł
Pojemność: 150ml

Od producenta: Specjalistyczny płyn do higieny intymnej dla kobiet. Skutecznie łagodzi podrażnienia błon śluzowych, daje uczucie komfortu i świeżości. Eliminuje nieprzyjemne zapachy. Wzmacnia naturalny system ochronny błon śluzowych. Łagodzi stany zapalne oraz przyspiesza gojenie się mikrourazów.

LaciBios Femina Protecta specjalistyczny płyn do higieny intymnej dla kobiet: *to podwójna ochrona przed drobnoustrojami, *to naturalne składniki, *jest przebadany dermatologicznie i alergologicznie, *nie wysusza delikatnej skóry okolic intymnych, *jest bezpieczny i niepowodujący podrażnień. Wolny od SLS, SLES, PEG, parabenów, *jest odświeżający i kojący.
Płyn do higieny intymnej Protecta przeznaczony jest do codziennego stosowania: *dla kobiet wrażliwych, podatnych na alergie, *w każdej sytuacji, w której pojawia się podrażnienie lub dyskomfortu w okolicach intymnych, *do codziennego mycia okolic intymnych w trosce o trwałe zdrowie intymne.


Sposób użycia: Niewielką ilość płynu nanieść na dłoń, rozcieńczyć z wodą, umyć okolice intymne, następnie spłukać. Stosować codziennie w zależność od potrzeb.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, C08-14 Alkylpolyglucoside, Glycerin, Xanthan Gum, Quercus Robur Bark Extract, Chlorhexidine Digluconate, Panthenol, Allantoin, Lactic Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride.



LaciBios Femina z tym płynem do higieny intymnej wyróżnia się bardzo swoim opakowaniem i buteleczką, która według mnie jest charakterystyczna. Ja się z taką nie spotkałam i stwierdzam, że jest to strzał w 10. Co prawda cierpi trochę na tym pojemność, która jest mniejsza od wszystkich innych płynów, jakie miałam okazję używać. Ale coś za coś. Dla mnie buteleczka mimo wszystko fajna, bo bardzo dobrze leży w dłoni, nie ma mowy o wypadaniu i ten rzucający się w oczy smerfny niebieski < 33. Aczkolwiek kolor jest na tyle intensywny, że nie widać ile produktu zostało nam do końca. Ale poza tym mamy działającą pompkę, którą możemy też zablokować.


Jest to zwykły płyn, przeźroczysty, zapach bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny. Płyn nie uczula, nie podrażnia, nie wywołuje żadnych nieprzyjemnych dolegliwości. Myje bardzo dobrze, jest delikatny i przyjemny. Odświeża i po prostu dla mnie jest bardzo dobrym płynem, ale też niczym mnie nie zaskoczył.


Trochę przeraża mnie ta pojemność, bo naprawdę płyn kończy się zadziwiająco szybko, co prawda cena jakaś znowu wygórowana nie jest, ale jeśli chodzi o płyny do higieny intymnej, to ja preferuję to większe pojemności, żeby mieć 'spokój' na dłużej, ale mimo wszystko polecam ;).


43 komentarze:

  1. Szkoda, że mało wydajny jest. Ja uwielbiam pianki z Green Pharmacy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że nigdy tego produktu nie używałam, ale opakowanie zwraca uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym produktem jeszcze się nie spotkałam wcześniej, jednak ja mam już swoich faworytów jeśli chodzi o tego typu kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten płyn i byłam zadowolona :) Bardzo odpowiadam mi skład, że nie ma PEG-ów i SLS :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy ale bardzo malutki pojemnościowo

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedziesz do Anglii? Super!
    Mam nadzieję, ze jednak nie znikniesz i będziesz chociaż zdjęcia nam podsyłać :)

    A płyn nawet dobrze wspominam, jednak bez szaleństw ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też wolę większe pojemności jeśli chodzi o tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana! Też wolałabym zaliczyć i mieć z głowy, ale czuję, że z czymś mi nie pójdzie. Co chwila powtarzam sobie słówka i czuję, że mi mózg wybuchnie. Trzymam za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja od dawna jestem wierna lactacydowi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętaj o nas w tej Anglii :P

    OdpowiedzUsuń
  11. zazdroszczę wyjazdu do Anglii :P co do produkty, to ja jestem w tej sferze dosyć monotematyczna, bo albo Lactacyd albo Facelle :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wygląda ta butelka, zdecydowanie przyciąga oczy :) Nie miałam tego produktu, ale z chęcią bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. może kiedyś spróbuję, ale ja od dłuższego czasu używam żeli z białego jelenia o dużej pojemności :)

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że mało wydajny, nie znam marki. Trzymam kciuki za egzamin, na pewno się uda :). Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam, mam swoje sprawdzone, ale może się przekonam do nowości jak dla mnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powodzenia z egzaminem:) A ja się boję właśnie zobaczyć wyniki w nastepnym tygodniu z egzaminu bo nie chcę mi się potem pisać poprawki :D Nie znam tego produktu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. mi nie potrzeba takiego specjału:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Najważniejsze, że się nie stresujesz i nie przejmujesz ewentualną poprawką:) Trzymam kciuki za zdanie:))

    OdpowiedzUsuń
  19. smerfny niebieski- świetnie powiedziane:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Brzmi interesująco, ale ja jednak jestem wierna Facelle ;).

    OdpowiedzUsuń
  21. ja uwielbiam produkty firmy ZJAJA i tylko z nich korzystam :D

    OdpowiedzUsuń
  22. a ja preferuje z bialego jelenia;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie właśnie skończył się ten płyn i powiem, że jest nawet wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja nie używam takich kosmetyków :) Faktycznie ma kolor smerfów :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba go miałam, ale nie jestem pewna :)) Trzymam kciuki, na pewno zdasz :-)
    Ps: Ja też lecę do Anglii :))

    OdpowiedzUsuń
  26. a tego jeszcze nie stosowałam. nie przejmuj się kochana poprawką, zdasz:*
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam go jeszcze nigdy, wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. kiedyś wypróbuję ten płyn dla urozmaicenia, szkoda, że nie jest wydajniejszy

    OdpowiedzUsuń
  29. oo jedziesz do Anglii, fajnie! ;) na pewno zobaczysz inne życie, nowe miejsca! ;)
    trzymam kciuki abyś zdała ten egzamin! ;* ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety mam problemy z kobiecymi sprawami kiedy używam specjalnych płynów do tych sfer. Mogę używać jedynie szarego mydła w płynie. Poza tym nie znam opisanego produktu i marki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wydaje mi się, że miałam ten płyn, ale w innej szacie graficznej. Staram się nie przyzwyczajać miejsc intymnych do tego rodzaju specyfików, bo później mogę tylko używać właśnie tych płynów, a po zwykłych żelach pod prysznic mam podrażnienia.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawy produkt - nie znałam :)
    Trzymam kciuki byś zdała i miała z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mój faworyt to Ziaja z kwasem mlekowym i nie zamienie na nic innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. fajnie, że jedziesz do Anglii ;) Będziesz tam pracować? ;) I mam nadzieję, że angielski zdany i będziesz miała to już za sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam kiedyś ten płyn i bardzo dobrze Nam się współpracowało :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie używałam jeszcze tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja lubię płyny z Ziaji :) Są bardzo wydajne :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak na razie pozostaję przy Facelle :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD