The Secret Soap Store, Argan & Goats
krem do twarzy

17 lutego 2017


Wiem, znowu mnie tu nie było. Tym razem jedna z większych przerw, jaka tutaj w ogóle na blogu chyba miała miejsce. Ale niestety, tak się złożyło, że się nic nie zmieniłam i jak zawsze wszystko zostawiam na ostatnia chwilę. No i siup. Na raz musiałam robić prezentację perswazyjną, pisać podrozdział pracy, kminić jak zebrać 500 odpowiedzi w ankiecie, poza tym praca i korepetycje, a ja się już chyba zestarzałam, bo dawno nie miałam aż takiej niechęci do czegokolwiek. Ale ostatnio coraz częściej świeci słońce, jest coraz cieplej, ja znowu mogę otwierać okno i nie martwię się, że będzie mi za zimno, a to sprawia, że jest mi milej!
Dzisiaj mam dla Was w końcu recenzję kremu do twarzy, marki, którą uwielbiam - The Secret Soap Story. O tym produkcie pisałam w jednym Blogmasie dotyczącym pielęgnacji zimowej. Więc, kto czytał wie, że ta recenzja będzie jak najbardziej pozytywna. Zapraszam! :)

The Secret Soap Story 
Argan & Goat
krem do twarzy


Cena: 69,99zł
Pojemność: 50ml
TUTAJ

Od producenta: Ekskluzywny krem z olejkiem arganowym z EcoCert łączący w sobie siłę natury i niezwykłą skuteczność. Stworzony z najwyższej jakości wyselekcjonowanych składników pochodzenia roślinnego. Idealny dla skóry z pojawiającymi się pierwszymi oznakami starzenia.

*widocznie ujędrnia, ma silne właściwości nawilżające i odżywcze *bogaty w witaminę E i sterole; *zabezpiecza przed działaniem czynników zewnętrznych i promieniowaniem UV *przywraca skórze promienny wygląd *nadaje się pod makijaż

Sposób użycia: stosować rano i wieczorem na oczyszczoną twarz.

Skład: Aqua, Glycerin, Agania Spinosa Kernel Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Polydecene, Ctearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Panthenol, Sodium Polyacrylate, Parfum, Goat Milk,Tocopheryl Acetate, Sodium Lactate, Sodium PCA, Glycine, Fructose, urea, Niacinamide, Inositol, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Phenoxyethanol, Citronellol, Limonene, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaidehyde, Linalool.


No to lecim! Kto nie zna The Secret Soap Store? Ja markę poznałam dzięki kultowym kremom do rąk z masłem shea, które naprawdę były popularne wśród blogerek. Zawsze jakaś dziewczyna miała taki krem na spotkaniu, zawsze gdzieś go widziałam, ale nic dziwnego były i są dalej genialne. A ja od wypróbowania pierwszego produktu, jakiegoś innego kremu do rąk pokochałam markę za zapachy, za najbardziej treściwą konsystencję, ale przechodzimy do kremu do twarzy z olejkiem arganowym i kozim mlekiem!



Chyba wszystkie kremy do twarzy marki TSSS znajdują się w tych samych płaskich, plastikowych słoiczkach. Akurat jeśli chodzi o krem do twarzy to jak najbardziej fajne opakowanie. Wygodnie się odkręca, wygodnie się używa i nakłada na twarz. Otwór słoiczka jest bardzo szeroki. Co mi trochę przeszkadza to fakt, że na słoiczku mamy tylko naklejkę z przodu, zero składu, zero nic. W sumie wiem, że lepiej żeby krem działał niż obiecywał, ale jakoś czegoś mi brakuje. Sporo informacji znajduje się na kartonowych pudełeczku, ale kto je trzyma? :)


Konsystencja jest równie treściwa, jak wszystkich innych kremów TSSS. Jest cudowna. Ja kremu osobiście nie używam na dzień, mimo, że jest napisane, że można, ale jakoś mam wrażenie, że u mnie by to nie zadziałało poprawnie. Ale na noc, taka konsystencja dla mnie jak najbardziej super. Nie spływa z twarzy, a w słabsze dni, kiedy mam trochę bardziej suchą skórę niż zazwyczaj, to wchłania się w moment, aż miło.
Poza tym, krem pachnie obłędnie. Nie przypomina mi zapachu olejku arganowego, a zapachu mleka koziego nie znam, mimo że piłam i w dodatku mega świeże, bo od razu po wydojeniu ;D! Ale czymkolwiek pachnie, pachnie ładnie, więc dla mnie w nocy idealnie, bo zdarza się, że nie mogę spać, jeżlei jakiś krem mi zapachem nie podejdzie.


Najważniejsze, czyli działanie. Wyżej same ochy i achy, a teraz? Teraz też. Krem jest cudowny. Aż mi smutno, że powoli się kończy, bo mam jeszcze inne kremy do wypróbowania, a tak bardzo chciałabym kontynuować zabawę z tym. Nie mam problemów z cerą, nie mam jej ani zapchanej, ani tłustej, ani wrażliwej, więc bierzcie pod uwagę to, że moja cera jest dla mnie łaskawa, normalna, czasem bardziej wysuszona. I na takiej cerze, krem jest genialny. Cudownie odżywia, nawilża moją cerę. Rano mam mega gładką i miękką twarz. I oczywiście nie szkodzi <3


Jak widzicie, ja jestem super zadowolona z tego kremu. Działa, pachnie, idealna konsystencja, nie wyobrażam sobie, nie używać go wieczorami, a tym bardziej zimą! Skład też wydaje mi się całkiem spoko, ale ktoś bardziej ogarnięty w tym temacie może mi powiedzieć, czy się mylę :). Jeżeli chodzi o cenę, to dać 70zł za krem może wydawać się sporo, ale za taki krem? Jak najbardziej nie. Tym bardziej, że używam go już piąty miesiąc i jeszcze mi go trochę zostało. A wiadomo, że im mniej, tym na dłużej starcza. Ostatecznie okaże się w którymś denku, ale i tak uważam, że jest na maksa wydajny. No i świetny, a to jest najważniejsze.


20 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem jak sprawdzi się na tłustej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie wydajność porażająca. Ekstra :) Z chęcią bym się z nim bliżej zapoznała. Dotychczas o nim nie słyszałam. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja recenzja zachęciła mnie do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie produkty a olejkiem arganowym ale tego kremu jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, tak zachwaliłaś! To i ja bym chętnie wypróbowała ten krem! Cena w tym przypadku nie gra roli :P pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubie gdy istnieje informacja na opakowaniu. często czytam w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale powiem Ci że mnie zaciekawił, jednak teraz moim hitem jest krem orientany.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto trzyma pudełka? Ja! Zawsze, gdy kupuję nowy kosmetyk, pudełko ląduje w szafce dopóki nie zrobię recenzji. Nie radzę tak robić, bo opierdziel od chłopa gwarantowany :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam taką jakś niechęc. A firmy nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Markę znam tylko ze słyszenia. Też chciałabym znaleźć taki świetny krem do mojej cery :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mega lubię ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że krem się u Ciebie sprawdził. :)
    Faktycznie na długo starcza, skoro używasz codziennie rano, a już minęło 5 miesięcy. ;) Cena nie wydaje się więcej taka wysoka.
    Chyba każdy wyrzuca tekturowe opakowania. Dlatego jednak skład powinien być na dnie słoiczka. Ja zostawiam tylko perfum, bo trzymam je w szafeczce i zawsze boję się, że się wywalą i rozbiją. :D
    Nie znam tej marki, ale nie siedzę mocno w blogach kosmetycznych, więc to pewnie dlatego. ;)
    Zapach przy kremie na noc to ważna sprawa, więc dobrze, że ten pachnie przyjemnie.
    Pozdrawiam serdecznie ~Wer

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja teraz zaczęłam używać serum i maseczkę do twarzy z tej serii, wczoraj po pierwszym użyciu był efekt wow. Zobaczę jak się spiszą przy dłuższym stosowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie znam marki ani produktu. Krem mam stały, a cerę dość wrażliwą. Wszelkie nowości mnie wysypują niestety... :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD