Demacol, pielęgnujący olejek, który pachnie bosko

09 czerwca 2018


Dzień dobry! Co tam słychać? Dawajcie znać koniecznie co działacie, bo ja ostatnio znowu w biegu cały czas. I fajnie, brakowało mi tego. Byłam w Lublinie w sumie na jeden wieczór i nawet nie wiedziałam, że tak bardzo się stęskniłam za tym miastem! Poza tym, muszę przyznać, że się tak bardzo zmienił na plus i Plac Litewski wygląda teraz obłędnie, dlatego każdemu polecam wycieczki na wieczorne spacery po Lublinie - zakochacie się. W niedzielę jadę dalej na kilkudniowy wyjazd, więc będę się i szkolić i odpoczywać.
Przychodzę do Was dziś z kolejną recenzją produktu marki Dermacol, który wykończyłam jakiś czas temu, ale musiałam się z Wami podzielić opinią na jego temat, bo jak można zauważyć marka mnie rozkochała w sobie, a zapach tej serii jest zdecydowanie moim ulubieńcem, dlatego musicie o nim poczytać!


Dermacol Aroma Ritual
pielęgnujący olejek do ciała i masażu
winogrono i limonka


Olejek marki Dermacol jest niesamowicie pielęgnującym olejkiem do masażu, który jest bogaty w witaminy, które dbają, odżywiają, nawadniają i regenerują naszą skórę. Zapach winogron oraz limonki jest w stanie uwolnić skumuloway stres w ciele po całym ciężkim dniu oraz uspokoić ciało jak i umysł. Olejek wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia po sobie tłustego filmu. Nadaje się do każdego rodzaju ceru, szczególnie dla suchej i bardzo suchej.
Przebadany dermatologicznie.

Skład: Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Parfum, Glycine Soja Oil, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopherol, Caprylic/Capric Triglyceride, Citral, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, D-Limonene, Linalool.

Sposób użycia: po zastosowaniu żelu pod prysznic należy nanieść na całe ciało kilka kropel olejku. Następnie należy delikatnie wmasować okrężnymi ruchami i pozostawić do wchłonięcia. Nadaje się również na twarz oraz na włosy.
Osobiście stosowałam olejek tylko na włosy, przed praktycznie każdym myciem, skupiając uwagę na końcówkach.


Olejek znajduje się w niewielkiej szklanej buteleczce, wykonane z grubego szkła, przez co buteleczka jest trochę ciężka, ale dzięki temu nie powinno nam się tak łatwo stłuc. Na samej buteleczce za wiele informacji nie znajdziecie, ale tego najlepiej szukać w internecie. Olejek posiada pompkę, która zawsze jest mile widziana w kosmetykach. Dzięki pompce łatwo wydobywamy olejek z buteleczki, dozuje idealną ilość produktu jeżeli używamy olejku do ciała czy twarzy. Ja na włosy zawsze zużywałam ok. 5 pompek,bo i moje włosy lubią nadmiar.
Olejek jest rzadszy od innych tego typu produktów, nie jest też typowo lepki, ale mimo wszystko nie spływa z włosów i bardzo dobrze się w nie wchłania. Zapach jest cudowny. Mega zachwycam się tą serią i będę dalej, bo uwielbiam go. To już mój kolejny produkt pachnący winogronem i limonką i jestem wniebowzięta. Zdecydowanie mój zapach, który mogłabym niuchać bez przerw


Stosowałam olejek tylko na włosy. Nie przepadam za pielęgnacją twarzy ani ciała olejkami, bo zawsze wszystko jest dla mnie za tłuste i tak się przyzwyczaiłam, że olejki to tylko na włosy, bo to one ich potrzebują najbardziej. Powiem Wam, że ten olejek to jedna z najlepszych mieszanek, jakie kiedykolwiek kładłam na włosy. Olejek był wypijany przez nie w moment, przy zmywaniu miałam wrażenie, że nie ma czego zmywać, bo włosy wchłonęły wszystko. Możecie się domyślać, że dzięki temu włosy były niesamowicie nawilżone i odżywione, wyglądały bardzo zdrowo i w dotyku były gładkie, miękkie i w ogóle cudowne. Mam włosy mocno rozjaśniane, więc teraz  każdy produkt do włosów ma nie lada wyzwanie, ale ten olejek radzi sobie z nimi naprawdę genialnie. No i nie muszę mówić, że pachniały przy okazji obłędnie!


Jak możecie się domyślać jestem na maksa zadowolona z tego olejku i na pewno do niego wrócę. Dawno nie miałam włosów w tak fajnym stanie, tym bardziej, że moje rozjaśniane końce wymagają teraz dużo pielęgnacji i nawilżenia. Olejek genialnie działa. Ale niestety ma jedną wadę. Jest niewydajny. Może i ja go nadużywałam, bo podobał mi się zapach i moje włosy go wchłaniały od razu, więc nie oszczędzałam go, ale wydaje mi się, że zużyłam go jakoś w miesiąc,a zazwyczaj olejki posiadam dłużej. Ale da się to przeżyć, bo nadrabia efektami i zapachem!


Polecam również:

3 komentarze:

  1. Ja, przy takim produkcie, nie przejmowałabym się wydajnością :D. Markę znam słabo, miałam jedynie krem do rąk, ale fajny był :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba jeszcze nic od nich nie miałam D:

    OdpowiedzUsuń
  3. Działanie robi bardzo pozytywne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD