2019!

31 grudnia 2018


Halo, halo! Żegnamy dzisiaj 2018 rok. Mimo że kompletnie tego nie czuję, bo pogoda jest jaka jest, więc kompletnie nie czuć, że to koniec grudnia, ale jak już się ubiorę, ogarnę i pojedziemy na domówkę to już będzie inaczej. 


Mam nadzieję, że ten rok był dla Was dobry i jesteście zadowoleni z tego wszystkiego, co się działo. U mnie to był zdecydowanie mój najlepszy i najszczęśliwszy rok, ale wiem, że kolejny będzie jeszcze lepszy, bo będzie się bardzo dużo działo! 

A Wam życzę wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń i osiągnięcia wszystkich celów, jakie sobie zamierzycie na przyszły rok :). Żeby wszystko Wam się udało i korzystajcie z szans, jakie daje Wam życie, rozwijajcie się i zawsze idźcie do przodu ;). Nie ma stania w miejscu, nie ma zamulania, czas wziąć sprawy w swoje ręce, a zobaczycie, że życie od razu stanie się lepsze!


Dajcie znać, jak spędzacie Sylwestra,
a my widzimy się w przyszłym roku już w standardowej formie, wracamy do recenzji i innych wpisów ;).


#24 blogmas, Wesołych Świąt!

24 grudnia 2018



Kochani! Dzisiaj Wigilia, oficjalnie zaczynamy święta i mamy wolne od pracy, od obowiązków. Teraz już tylko zostało nam odpoczywać i cieszyć się gronem rodzinnym, spotykać się ze znajomymi i robić rzeczy, na które w ciągu roku za bardzo nie było nigdy czasu.


I właśnie tego Wam życzę, odpocznijcie, zrelaksujcie się i zastanówcie się, co jest w życiu tak naprawdę ważne. Czy ta pogoń za pieniędzmi, za sukcesem, za wyrobieniem się, czy właśnie relacje z innymi ludźmi i bycie po prostu dobrym człowiekiem. Czy naprawdę coś się stanie jak czegoś nie zrobicie na czas? Jak nie posprzątacie? Świat się nie zawali, a gwarantuję, że wy odetchniecie.

Spędzajcie czas z ważnymi dla Was osobami i odetnijcie się od toksycznych relacji, tych jednostronnych, od osób, które nie mają czystych intencji. Wydaje się to być trudne, ale wasze życie się odmieni po czymś takim i Wam też będzie się lepiej żyło.
Cudownej miłości, na której się nigdy nie zawiedziecie i wspaniałych przyjaciół, na których zawsze możecie liczy i którzy wzbogacą Wasze życie.

Róbcie rzeczy, na które macie ochotę, nawet jeżeli obawiacie się, że są one głupie albo Wam nie wypada. Nie ma co się zastanawiać, co myślą inni ludzie, bo to potrafi nas tylko wystarczająco zblokować, żeby ominęło nas coś niesamowitego.

Uśmiechajcie się i każdą sytuację traktujcie, jako lekcje i dar od losu. nawet porażki, prędzej czy później okażą się kluczowe i zauważycie, że to dzięki nim jesteście super szczęśliwi.


No i wszystkiego o czym tylko marzycie!


#23 blogmas, podsumowanie roku! kto by się spodziewał?

23 grudnia 2018


Gdyby rok temu w święta ktoś mi przepowiedział chociaż połowę moja przyszłości, co się będzie działo to kazałabym mu się stuknąć w czoło. Nie uwierzyłabym, nie spodziewałabym się i nie podejrzewałabym, że to w ogóle możliwe. A dlaczego? Bo w tym roku spełniło się moje marzenie i przy okazji wywróciło moje życie do góry nogami, bo dostałam od życia więcej niż chciałam. Nie opowiadałam tutaj za dużo - myślę, że część osób mogło się też zatrzymać na trochę starych informacjach, co jakiś czas pisałam tutaj prywatne i chaotyczne teksty, że pewnie ciężko było z nich cokolwiek zrozumieć.


W tym roku mam za co dziękować i mam za co być wdzięczna. droga do tego szczęścia była kręta, różna i czasem myślałam już, że się poddam, ale teraz wiem, że było warto i opłacało się. 

Co takiego się wydarzyło?

MIŁOŚĆ
Na początku roku poznałam wspaniałego mężczyznę, zakochałam się i jestem najszczęśliwszą osobą we wszechświecie. Oświadczył mi się na Giewoncie jakieś dwa miesiące później i całe życie przed nami. Nigdy nie poznałam nikogo tak cudownego, na kim mogę polegać w nocy o północy, do kogo mam całkowite zaufanie i z kim jest mi tak dobrze. Cieszę się, dziękuję i zdecydowanie mam się za co odwdzięczać.
WYJAZDY
W tym roku byłam w tylu miejscach, że jak co jakiś czas wyliczam to aż nie chce mi się w to wierzyć, że udało mi się tak objeździć po Polsce. Byłam kilka razy w Warszawie, w Lublinie, w Łańcucie, w Zakopanem, w Sandomierzu, w Jeleniej Górze, w Rzeszowie (to nawet nie ma co liczyć), nad Soliną, nad Białym, więc się ojeździliśmy, ale fajnie. Za rok mam nadzieję, że czeka nas to samo, a oby i więcej, ale tak ma być. Uwielbiam podróżować, uwielbiam być w nowych miejscach, których nie znam kompletnie, więc nie mogę się doczekać kolejnych!

PRZYJACIELE I NOWE ZNAJOMOŚCI
Ten rok bardzo dużo mi pokazał - pokazał mi przyjaciół, na których mogę liczyć, pokazał mi znajomości, które wiem, że przetrwają bardzo długo, a także te, których powinnam się pozbyć ze swojego życia, bo są toksyczne albo po prostu jednostronne. Poza tym, w tym roku nawiązałam bardzo dużo nowych znajomości i bardzo się z tego cieszę, bo wierzę, że każda nowa osoba w moim życiu może mnie czegoś nauczyć i coś mi pokazać, i poszerzyć moje horyzonty.

NOWE SYTUACJE
Comfort zone w tym roku u mnie miał bardzo dużo pracy. Nie zawsze udawało mi się pokonywać swoje słabości, jak i swoje jakieś głupie blokady. Łatwo nie było, poziom mojej frustracji potrafił być  momentami ponad skalę i wszystko to siedziało w środku i no cóż. Niefajne uczucie, tym bardziej, kiedy ma się świadomość, że kiedyś połowa tych zwykłych czynności nie sprawiała problemu. W przyszłym roku spróbujemy znowu, a każdy, nawet najmniejszy krok do przodu jest na wagę złota, więc mm nadzieję, że powoli, powoli będzie coraz fajniej.

I pomyśleć, że przyszły rok ma dla mnie jeszcze więcej przygód, doświadczeń, nowych sytuacji i zmian, i wow.jestem tak podekscytowana, że nie mogę się doczekać!

#22 blogmas, Xmas Day Routine

22 grudnia 2018


Dzisiaj postawiłam Wam pokazać mój rytuał, jaki wykonuję przed większą imprezą czy weselem, więc i na święta się nada. Osobiście zawsze dbam o to, żeby przy świętach być zrobiona, żeby czuć się lepiej. Pokażę Wam, co robię wcześniej, od rana i w jakiej kolejności. Teraz już wcześniej sobie wybrałam kosmetyki, maski, bo w tym roku święta są dla mnie bardziej wyjątkowe niż zazwyczaj, więc i przygotowania muszą być bardziej wyjątkowe niż zazwyczaj! A przy okazji pokażę Wam też kosmetyki, jakich obecnie używam, więc będziecie mieć i update mojej obecnej pielęgnacji ;). Co prawda nie pokażę Wam wszystkich, bo część po prostu zużywam, żeby w końcu się pozbyć zaczętych opakowań, ale niektóre  te ciekawsze pokażę :).


DZIEŃ PRZED 
Zawsze zaczynam działać już dzień przed  Rano nigdy nie mam czasu na wszystko, wszystko, a też nie oszukajmy się - wolę sobie pospać dłużej, a rzeczy, które mogę zrobić dzień przed - robię. Zawsze peelinguję ciało dzień przed ważnymi wydarzeniami, tak samo jak i przed depilacją. Na wszelki wypadek, gdyby tam coś się zadziało lubię mieć noc na regenerację. Poza tym, maska na dobrze czyszczoną twarz. Nie mamy zazwyczaj 50 takich samych masek, żeby móc używać sprawdzone, a ja lubię eksperymentować i mimo że mnie zazwyczaj nic nie uczula to na wszelki wypadek dbam o cerę głównie dzień przed. Jakbym dostała jakiegoś uczulenia, podrażnień to przez noc mogę się ratować. I stopy, czyli moja najrzadziej pielęgnowana część ciała, nie lubię i zawsze o tym zapominam, więc zdarza mi się, że nawet zapisuję sobie, żeby to zrobić; peeling i maska na noc, i rano można hasać!


Ciało: Natura Siberica peeling gruboziarnisty z rokitnikiem i miodem
Stopy: SheFoot, peeling naturalny; Farmona, ratunek dla stóp, maska nawilżająca 


Twarz: Evree, różany olejek do mycia twarzy; Ziaja, pasta do głębokiego oczyszczania, Selfie Project, łagodny tonik oczyszczający.
Maski: Rapan Beauty, maska do twarzy; Douglas Mikołajowa maska do twarzy w płachcie

WIGILIA
I tutaj zaczynam maraton już od samego rana. Najpierw zaczynam od włosów, nakładam olej, a następnie lecę pod prysznic. Kiedy olej sobie wnika we włosy, ja mam dosyć sporo czasu, żeby na spokojnie się wydepilować i ogolić. Oczyszczam standardowo twarz i zajmuje się włosami. Podwójne mycie rożnymi szamponami, odżywka, którą zmywam dość niedbale i na to nakładam maskę, którą pozostawiam na włosach jeszcze przez chwilę. 


Włosy: Garner Fructis, bananowa maska odżywcza do włosów, Receptury Babci Agafii, balsam do włosów
Ciało: Yves Rocher, żel pod prysznic - czerwone jabłuszko z kolekcji świątecznej

I wtedy wbijam się w dresy i robię sobie jakieś pierdoły. Zazwyczaj wtedy robiłam paznokcie, ale to już zrobione, więc mam czas zapewne dla Was i w między czasie przygotowuję sobie wtedy ubrania i dodatki, jakie mam zamiar założyć. A biżuteria to prezent od mojego cudownego mikołaja, idealnie się wpasuje w te święta <3.


Koszula i spódnica - Sinsay
Biżuteria  Apart

No i zanim się ubiorę, zabieram się za makijaż. Myślę, że pomaluje się standardowo tak jak ostatnio, w razie w możecie zobaczyć moje propozycje ze wszystkich blogmasów (btw, ale się zmieniłam haha).:

*Świąteczny makijaż --> blogmas 2018r.

*Świąteczny makijaż --> blogmas 2017

*Świąteczny makijaż --> blogmas 2016


A po wigilii planuję oglądać Kevina, pewnie przebiorę się w wygodne ciuchy i będę się już tylko chillować przed pasterką.
Nie mam jeszcze planów na inne dni świąt, zapewne będę jeździć i odwiedzać rodzinę i znajomych - a przynajmniej taką mam nadzieję, że uda mi się spotkać ze wszystkimi albo przynajmniej z niektórymi, a fajnie by było. W razie w, postaram się robić update na insta co, gdzie i jak. Kalendarza już nie będę otwierać, to przynajmniej będę spamować czym innym.


#21 blogmas, świąteczny MakeUp

21 grudnia 2018


Planujecie wcześniej Wasze stroje, paznokcie, makijaż i całą inną otoczkę, kiedy gdzieś się wybieracie? Nie mówię koniecznie o świętach, o wigilii czy o tym, jak będziecie odwiedzać znajomych czy rodzinę, ale po prostu, kiedy macie ważne wydarzenie: ubieracie się w co Wam wpadnie rano w ręce czy jednak wcześniej się nad tym zastanawiacie? U mnie bywa różnie, ale zazwyczaj zastanawiam się nad tym wcześniej (maksymalnie dwa dni przed). W tym roku strój na wigilię mam już wybrany do dawna, bo będąc na zakupach kupiłam dwie rzeczy, które idealnie się ze sobą zgrały, więc tak zostaje. Paznokcie też mam już zrobione, więc jeszcze tylko makijaż do zaplanowania. A dziś Wam pokaże jedną z wersji, w którą mogę iść.


Korzystam z paletek, z których korzystam prawie zawsze. Nie mam ustalonych makijaży na różne wyjścia, do kina, na randkę czy na miasto Jak chcę się już pomalować (razem z makijażem oka) to zazwyczaj idę w mega mocne, kolorowe akcenty, a bardziej brązowy makijaż zostawiam sobie na dni, kiedy nie mam planów, a po prostu chcę ładniej wyglądać.
No dobra, wystarczy tego gadania. Poniższy makijaż od jakiegoś czasu wykonuję podobny na większe imprezy, także mogliście już go gdzieś tam widzieć na zdjęciach. Górna powieka jest utrzymana jak zawsze w brązach, i jaśniejszy akcent na powiekę, natomiast uwielbiam na dolną powiekę ostatnio nakładać mocny błyszczący pomarańcz w połączeniu z bordowym brokatem z paletki MIYO, uwielbiam ten efekt! Niestety na zdjęciach nie ma za bardzo tego efektu, jak to wygląda w rzeczywistości, ale mam nadzieję, że coś tam widać!







Do makijażu twarzy użyłam:

Fluid: Dermacol, 24h control, long lasting make up nr 1
Korektor: Catrice, Liquid Camouflage, high coverage, nr 010
Puder: Dermacol, Invisible fixing powder, odcień light
Bronzer: Pierre Rene, compact powder nr 17 - chilly bronze // Constance Carroll paleta do konturowania, cool matte
Róż: Golden Rose, powder blush nr 09 - soft rose // Dermacol, Beauty Powder Pearls rozświetlające
Rozświetlacz: W7 Glowcomotion, puder rozświetlający // Kobo pigment rozświetlający

Makijaż oczu:

Brwi: Eveline, art scenic - korektor do brwi // Essence, cienie do brwi  01 - natural // Brow Fix, Golden Brown X
Paletki: Sleek Au Naturel 601 // Sleek Arabian Nights Smoke&Shadows 320 // Miyo Five Points Palette nr 16 - Holy Grell
Inne: Paese, matowy cień do powek - kaszmir // Dermacol, czarnakredka do oczu //Bourjois, Rouge Velvet The Lipstick, 03 - Hyppink chic
Tusz do rzęs: Miss Sporty, Pump Up Boster


A Wy, jaki planujecie makijaż na święta?


#20 blogmas, podsumowanie blogmas, dekoracje, pierniki itp

20 grudnia 2018


Hej, hej! Do Świąt zostały zaledwie 4 dni, więc czas najwyższy na mini podsumowanie. Chciałabym Wam dzisiaj pokazać, jak wyglądają moje dekoracje, choinka, drzewka, co udało mi się zrobić i jak udekorować mieszkanie czy np. pierniki! Enjoy!

  • DEKORACJE
W tym roku nasza choinka jest w podobnej kolorystyce, jak w roku poprzednim. Srebrno, różowa, ale postanowiłam dodać lekkie akcenty intensywnego fioletu, różu (w necie sprawdziłam, że to magenta!) i bardzo mi się to podoba! Żałuję, że nie kupiłam więcej takich ozdób. Poza główną choinką w salonie zachciało mi się mieć też drzewko w pokoju i narzeczony wpadł na pomysł, żeby kupić żywą choinkę i ją udekorowaliśmy. No rewelacja, a sama bym na to nie wpadła. Robi mega wrażenie, fajnie wygląda i ja się jaram. Inne dekoracje już widzieliście, jak  napisy czy mini choinki. Ale nowością jest wielki napis Merry Christmas w salonie. I mega się tym jaram, bo miało mi to przyjść w tamtym roku, a się opóźniło i doszło jakoś styczeń/luty, ale już jest, wisi i robi wrażenie ;D.





  • PIERNIKI
Pierniki robimy, co roku i nie wyobrażam sobie, żeby tego nie robić. Mega to uwielbiam, a w tym roku pomagał mi narzeczony, razem je dekorowaliśmy i nigdy nie mieliśmy tak fajnie udekorowanych pierników. Poza tym, spełniłam kolejne swoje małe marzenie, czyli zrobiliśmy dom z piernika Jak tylko zobaczyłam zestaw taki do zrobienia w tesco od razu stwierdziłam, że muszę go wziąć i właśnie wczoraj usiedliśmy i udało nam się go zrobić.




  • NIE MA JAK U MAMY
No dobra pochwalę się też i za mamę, bo moje świąteczne szaleństwom na pewno mam po niej, która teraz u siebie robi takie cuda w ogrodzie, że każdy świąteczny freak miałby tam największą zabawę i frajdę oglądając te wszystkie święcące się rzeczy.




Myślałam, że uda mi się jeszcze Wam pokazać moje zapakowane prezenty, ale jeszcze ich nie zapakowałam, w sumie to żadnego. Wszystko leży w szafie i czeka aż znajdę dłuższą chwile, żeby się tym zająć. Jak coś tam jeszcze uda mi się zdziałać to zobaczycie na moim insta. Zresztą więcej mamowych dekoracji też tam znajdziecie, jak i wszystko inne. Powróciłam na instastory i dosyć sporo mnie tam ostatnio ;).
A u Was świąteczny klimat już zagościł w domu? :)


#19 blogmas, świąteczne paznokcie!

19 grudnia 2018


Zbliżamy się już powoli do świąt! W sumie to nawet szybciej niż powoli, więc trzeba spiąć tyłki i zacząć przygotowania na całego. U mnie w sumie sporo jeszcze do zrobienia, wypada posprzątać, ugotować, coś tam poogarniać, spakować prezenty, ale na wszystko znajdzie się czas, aż tak się nie spinam. Ja też nie popadam w nie wiadomo jakie skrajności, okien nie myję, jak nie będzie czasu na nic to przynajmniej ogarnę, żeby syfu nie było i milusio się siedziało, ale bez przesady. Jak na razie ogarniam siebie, haha. Strój na wigilię już mam, na dniach zastanowię się nad makijażem,który też Wam tutaj pokażę, no i mam już paznokcie!


O dziwo całe życie robiłam sobie paznokcie sama, zwykłymi lakierami - jednokolorowe i szczerze zawsze byłam przeciwna hybrydom. pewnie dlatego że nie umiałam ani ich pomalować, ani ściągnąć, przez co paznokcie miałam potem w tragicznym stanie, więc stwierdziłam, że okej nie jest to dla mnie. Ale jakoś tak się przemogłam w tym roku i nie wiem, jak ja mogłam tak długo wytrzymać bez hybryd. To jest taka wygoda że szok! Ale chodzę na paznokcie do osoby, która wie co robi, idealnie nam się terminy zgrywają, więc jestem zadowolona. Bo mam paznokcie zawsze zrobione, piękne, a w dodatku nie są nudne! Na zdjęciu po lewej moje paznokcie z końca listopada - lekko zimowe, a po prawej moje nowe, które będę mieć na świętach:


Początkowo poszłam w śnieżne, niebieskie paznokcie; sweterek, szary brokat (to jest moja wersja szron) i mieniące się gwiazdki. Uwielbiam jasne paznokcie dużo bardziej niż ciemne - sama nie wiem czego, ale mam wrażenie, że bardziej rzucają się w oczy. Ale wtedy już wiedziałam, że na święta zamierzam iść w biel. I poszłam! Śnieżynkę 3D gdzieś obczaiłam i pomyślałam sobie, że będzie fajnie wyglądać, tak samo jak i te paski na wskazującym. Natomiast kryształki wymyśliła już moja Paula i podziwiam ją za precyzję i cierpliwość! Bo sztos. A jeżeli jesteście ciekawi paznokci, jakie robi Paula to zajrzyjcie na jej insta --> @woloszynpaula

Poza tym, strasznie mi się podobają wszelkie renifery, pierniki, czy inne świąteczne wzory na paznokciach, ale sama bym takich nie chciała ;). Jak już to czerwienie, zielenie - to prędzej! A jakie Wy macie paznokcie w tym roku? Szukam inspiracji na moją kolejną wizytę;D.
A moje inspiracje na świąteczne paznokcie znajdziecie też w blogmasie sprzed dwóch lat ;)


#18 blogmas, relax and take it easy

18 grudnia 2018


Blogmasa wczoraj nie było - masakra. Ktoś zauważył? Nie. Coś się stało? Nie. Świat się zawalił? Nie. No może trochę internety mi się zacinały w nocy, ale raczej nie było to spowodowane tym, że nic się tutaj nie opublikowało o standardowej blogmasowej porze 16:30.


Blogmasa nie było, a dziś będzie o tym, czego go nie było.
Gadam na około, że święta to taki cudowny czas, że to czas radości spokoju, wdzięczności, miłości, przebaczania i pojednania, czyli tylko pozytywnie. Pisałam, żeby się nie spinać, żeby nie robić nic na siłę, żeby cieszyć się tym czasem, który macie, że właśnie kluczem do szczęścia jest to żeby odpuścić. Aż tu nagle, sama wpadłam w świąteczne szaleństwo, tylko w wydaniu blogowym, blogmasowym. Bo nie mam wpisu, bo się nie wyrabiam, bo nic nie napisałam, nic nie wrzucę i zaczęłam się denerwować, frustrować, przez co osoby dookoła mnie też zaczęły się źle czuć. A przecież powtarzam już od ponad dwóch tygodni o co w tych świętach chodzi i jak możemy wykorzystać grudzień.

Czego się nie wyrobiłam?
Bo spędzam fantastyczne wieczory z ukochanym i nie myślę o moim blogowym świecie, bo przecież jestem taka szczęśliwa.
Bo zeszły weekend spędziłam rewelacyjnie, odwiedziliśmy znajomych, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, odwiedziliśmy nasze babcie i naszych rodziców, a wieczorem piekliśmy i dekorowaliśmy pierniki
A wczoraj rano, kiedy miałam w planach pisać, pomogłam sąsiadce i ubrałam z nią choinkę, włączyłam kolędy, rozmawiałyśmy, ona mogła się wygadać, a ja mogłam pomóc.

I mimo że się nie wyrobiłam, to kiedy dotarło do mnie, co ja odwalam - i nie żałuję. I zdecydowanie nie wolałabym w tym czasie siedzieć przed kompem i pisać. Okej, perfekcyjną i dokładną część mnie trochę to zabolało, bo jestem dokładna, bo muszę realizować to, co sobie zaplanowałam, bo nie mogę odpuścić, bo jak mi się nie uda to będzie fail. I co? I gówno prawda, przecież nic się nie stało. Najgorsze jest to, że my sami nakładamy na siebie czasem te chore deadliny i za wszelką cenę coś robimy. A czasem warto odpuścić. W świętach chodzi właśnie o spędzanie czasu z bliskimi w radości, a mi się udaje to realizować i jestem najszczęśliwsza.

I dobrze się stało. Odpuściłam, ulżyło mi, kamień spadł mi z serca, a świat się nie zawalił - same plusy! W końcu zaczęłam się słuchać własnych rad.


#16 blogmas, świąteczne pidżamy - przegląd

16 grudnia 2018



Hej! Dzisiaj trochę później niż zwykle, ale nie wyrobiłam się z czasem. Zresztą byłam mega zmęczona wczoraj i praktycznie nic mi się nie chciało w ten weekend, a wyszło ostatecznie tak pozytywnie i tak fajnie, że nawet nie myślałam o blogu i o tym, że trzeba usiąść i coś napisać. Na dzisiaj i tak mam dla Was zaplanowany dosyć luźny wpis, bo będzie o piżamach, oczywiście świątecznych piżamach! ;D

  • OYSHO - Uwielbiam markę Oysho za materiały. Mają fantastyczne ubrania do ćwiczeń, ale i bielizna, szlafroki i piżamy są tak samo dobrej jakości. W tym roku Oysho też ma kolekcję świąteczną. Proste napisy, delikatne wzory, ale wszystkie utrzymanie w klimacie świat i pierników. Na stronie znajdziecie dużo więcej innych opcji, żeby poczuć się świątecznie i przytulne.

  • VERYVOGA.PL - i to jest sklep dla mnie :D. Tak będę zdecydowanie jedną z tych mam, która będzie ubierać cała rodzinę w podobne piżamy, bo czego nie. Do zdjęć to wygląda mega, ale to też tworzy taki swój własny klimat świąteczny. Oglądanie filmów w gronie rodzinnym w takich strojach jest dużo bardziej przyjemne a i przy okazji można rozpocząć fajną rodzinną tradycję. 

  • MISSISLEEPY i SZYKOWNAMAMA - tutaj piżamy mega mi się podobają, bo są takie klasyczne, typowe renifery, bardzo ciepłe i grube, ale i takie niestandardowe, nie wszystkie mają długie rękawy i długie spodnie, macie też koszulki w serek, krótkie spodenki, a takie coś mi się bardzo podoba, bo czasami jest mi bardzo gorąco, więc inne opcje mega.


  • AMAZON - kopalnia wszystkiego. Co chcecie to znajdziecie, a nawet jak nie chcecie to i tak znajdziecie coś fajnego. Mi się mega podobają te eleganckie, koszulowe piżamy. Co prawda nie wyobrażam sobie spać w czymś takim i byłoby mi niesamowicie niewygodne, ale chodzić po domu po południu w takim piżamkowym i świątecznym garniaku to magia i coś, czego jeszcze u mnie nie grali.


Poza tym, jeśli jeszcze zastanawiacie się nad prezentem, tka piżama też będzie fajną opcją!

#15 blogmas, 24 powody do szczęścia

15 grudnia 2018




Ostatnie idę w dosyć poważne tematy, nie są stricte świąteczne bombki, prezenty, renifery i elfy. Ale taki mam rok - jak w tamtym własnie świąteczne elementy były moim głównym zajęciem w grudniu, tak w tym mam czas przemyśleń i refleksji. To moje ostatnie święta w domu,przyszłe będą całkiem inne, ale nie przeraża mnie to.Wszystko mnie ekscytuje i cieszy. Bo jest cudownie, mam się z czego cieszyć. Lubię robić podsumowania, bo często mi to pokazuje ile udało mi się osiągnąć, do czego dojść, ale też ile jeszcze przede mną i ile mogę zrobić, Dzięki temu jestem bardziej świadoma. Ostatnio było o wdzięczności, a tym razem będzie o moich 24 powodach do szczęścia.



A Wy kiedy jesteście najszczęśliwsi?


#14 blogmas, drobne upominki, które zawsze można dorzucić do prezentu

14 grudnia 2018


O głównych prezentach w tym roku nie będzie, bo ani nie miałam czasu przygotować większej listy, a uwierzcie mi, że taka by była, bo akurat prezenty uwielbiam dawać i zawsze mam mnóstwo pomysłów, a poza tym jest już dosyć późno. Do Wigilii zostało zaledwie 10 dni, więc obstawiam, że większość prezentów macie już kupionych, a może Wam brakować ewentualnie takiej kropki nad i, jakiegoś idealnego dopełnienia. Dlatego dzisiaj będzie o drobnych upominkach - idealnych dodatkach do prezentu.


  • książka, kalendarz, notes na zapiski
Koniec grudnia to idealny czas żeby podarować komuś kalendarz czy planner. Obecne mamy ogromny wybór, więc na pewno uda Wam się znaleźć idealny kalendarz, przystosowany do osoby, którą chcecie obdarować. Fajnym dodatkiem jest też zapisanie już czegoś w takim kalendarzu, może macie jakąś wspólną ważną dla Was datę. Warto coś tam zapisać, zaznaczyć, a na pewno obdarowywanej sobie zrobi się miło,kiedy nadejdzie ten dzień.
Poza tym, książki.To jest zawsze idealny prezent, mimo że nie dla każdego. W moim otoczeniu mam sporo osób, które uwielbiają czytać, więc wiem, że z tego się ucieszą, fajny akcent, fajny dodatek, a można też napisać na początku jakąś dedykację.
  • kubek, herbat, zaparzacz
Ostatnio powiedziałam, że fajny kubek zawsze jest fajny. A ja kubki uwielbiam, tym bardziej że teraz można kupić tak piękne kubki, z przepięknymi wzorami, mogą być spersonalizowane, w każdym kolorze, po prostu cudo. Do tego herbata, znajdziecie teraz tyle pysznych herbat, że u mnie szafka jest wypełniona nimi po brzegi, wszelakie smaki i mieszanki - dla mnie rewelacja. A i odkryłam teraz kwitnące herbaty,polecam grafikę google. A do herbaty liściastej idealne będą zaparzacze, osobiście nie znoszę, jak walają mi się liście i owoce po herbacie, bo zawsze jakieś wypije.
  • bielizna; skarpety, majtki, bokserki
To się zawsze przydaje, a ja osobiście uwielbiam dodawać takie właśnie rzeczy w świątecznym klimacie; prezenty, mikołaje czy renifery. Ale każda inna bielizna też jest fajna, taka na co dzień, czy na specjalne okazje.
  • świece, kadzidełka
Uwielbiam jak mi pachnie, a dodatkowo uwielbiam jak świece potrafią zmienić klimat w pokoju. Od razu staje się przytulniej, jest milej, i fajniej się siedzi w takim pomieszczeniu. A przy okazji, jak dodatkowo pachnie zniewalająco to czego chcieć więcej. Przy okazji, możecie też pomyśleć o olejkach eterycznych lub kadzidełkach, które będą miały lecznicze i relaksacyjne działanie.
  • kosmetyki + diy
Krem do rąk, pomadka, maseczka - takie rzeczy się zawsze przydają, tak samo, jak i niepełnowymiarowe produkty, które na wyjazdach sprawdzają się znakomicie. Każdy ma tez jakiś ulubiony kosmetyk, którego używa na okrągło, więc jak się taki dostanie to mega.
Przy okazji, fajnym pomysłem jest też robienie kosmetyków DIY. Najlepiej wyglądają peelingi, a cukrowe są banalne w wykonaniu, wsypane do pięknych słoiczków robią naprawdę mega wrażenie. 
  • słodycze, wino, grzaniec
Kto nie lubi słodyczy, czekolady, cukierków? Na pewno każdy ma coś takiego, co może jeść i jeść. Ja mam i narzeczony na mikołaja sprawił mi dodatkowo torbę słodyczy, które lubię jeść i było tam wszystko, więc pomysł genialny! 
Przy okazji, wino jest zawsze smacznym i dobrym dodatkiem do wszystkiego, a i można wypić razem.
  • zdjęcia
Banalne, ale czasami wpadamy na to za późno i potem mamy problem z organizacją. Na szczęście żyjemy w czasach, że zdjęcia można wywołać w Rossmannie. W większości sklepów możecie kupić ramkę na zdjęcia albo album. Fajne też są kolaże, możecie pomieszać zdjęcia i dać w antyramę, a zrobienie takiego samemu daje + 100 do samego prezentu.
  • zdrapki
Jeden z lepszych upominków. Niby kilka złotych, a zawsze można coś wygrać, no i samo drapanie jest mega frajdą, a jak już się coś trafi to szczęście milion. Z doświadczenia wiem,że w takich kupionych i danych od serca często się wygrywa ;).

Standardowo piszcie w komentarzach też Wasze propozycje na takie mini dodatki do głównych prezentów ;). 


#13 blogmas, a Ty za co jesteś najbardziej wdzięczny?

13 grudnia 2018


Czas Bożego Narodzenia wyzwala we mnie tak naprawdę same pozytywne emocje, jestem szczęśliwa, a obecnie nawet najszczęśliwsza, cieszy mnie wszystko, spędzam czas z ludźmi i bardzo go doceniam. W grudniu nie ma u mnie czasu na złość, na obrażanie się na innych ,tylko właśnie wtedy patrzę na wszystko bardziej przychylnie. Potrafię wybaczać w ciągu całego roku, ale święta to zdecydowanie czas pojednania. Ludzie robią sobie podsumowania, koniec roku, zastanawiamy się nad tym, co się wydarzyło, co udało nam się osiągnąć, co byśmy zmienili i robimy też plany na przyszły rok. U mnie też się to pojawi w tym w roku, ale postanowiłam też rozszerzyć swoje podsumowanie o wdzięczność. Cieszę się z  małych rzeczy, cieszę się, że pada śnieg, ciesze się, że przyjaciółka jest szczęśliwa, ciesze się, jak mój uczeń dostanie dobrą ocenę w szkole, cieszę się ze szczęścia innych ludzi. Ale właśnie nigdy nie zastanawiałam się nad tym, za co tak naprawdę jestem wdzięczna. 


Przede wszystkim za:
  • dziękuję za miłość - w tym roku spotkało mnie zdecydowanie największe szczęście, spotkałam faceta, który o mnie dba, ma do mnie ogromny szacunek, jest najwspanialszy na świecie i zawsze jest przy mnie mimo wszystko. Nigdy nie dostałam od nikogo tak dużo wsparcia i pomocy jak od niego, więc zdecydowanie mam za co dziękować.
  • dziękuję za rodzinę - z roku na rok muszę przyznać, że wszystko się zmienia, ale wszystko zmienia się na lepsze. Mam najwspanialszych rodziców na świecie, którzy wspierają, rozumieją, nic nie każą i nic mi nie narzucają. Wiem, że w każdej chwili mogę do nich zadzwonić, a oni będą przy mnie w każdej sytuacji. Siostrę też mam najlepszą, ale ona o tym wie, więc nie muszę nic mówić.
  • dziękuję za przyjaciół - mam najlepszych przyjaciół pod słońcem, każdy inny, każdy praktycznie znajduje się w innym miejscu,, niektórzy są blisko, niektórzy mega daleko, ale wiem, że Ci najważniejsi i najprawdziwsi zawsze znajdą dla mnie czas, nie ważne czy zadzwonię w nocy o północy czy o 4 nad ranem, czy napiszę z największą pierdołą pod słońcem. Zawsze mogę spytać o radę, zawsze mam z kim pójść na zakupy, mam kogo odwiedzić i spędzić z kimś czas i to jest cudowne. Świadomość, że ktoś jest - jest cudowna
  • dziękuję za zdrowie - może nie jestem okazem zdrowia, fit, blask i szaleństwo, ale wiem, że mogło być gorzej. Większych problemów ze zdrowiem nie mam; mogę chodzić, mogę biegać, takie zwykłe codzienne czynności jestem w stanie wykonać i człowiek to docenia, dopiero kiedy dociera do niego, że są ludzie, którzy marzą o tym, żeby wstać po prostu z łóżka o własnych siłach.
  • dziękuję za dobrobyt - bo mogę sobie pozwolić na sporo rzeczy, nie muszę liczyć każdego grosza, nie walczę o przetrwanie i dzięki temu mogę wspomóc też innych. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie znajduję pieniędzy na ulicy i nie rosną one na drzewach i sama je zarabiam, ale jestem wdzięczna za to, że mam taką możliwość.
  • dziękuję za możliwości i za szanse - mogę się rozwijać, mogę się kształcić, dostaję od życia sporo różnych możliwości i szans, z których mogę korzystać. Studiowałam, jestem magistrem, ukończyłam studia podyplomowe, a przede mną dużo różnych możliwości kursów i innej nauki. Mogę podróżować, jeździć, mogę próbować nowych rzeczy i każdego dnia mogę się czegoś nowego nauczyć i poszerzać swoje horyzonty.
  • dziękuję za rozczarowania - i za wszystkie niepowodzenia. One doprowadziły mnie do momentu, w jakim znajduję się teraz. One nauczyły mnie najwięcej, one pokazały mi, że umiem walczyć, że umiem się podnieść, że nigdy nie jest aż tak źle, że się już nic nie da zrobić. Wiem, że można w życiu dużo stracić, dzięki czemu nauczyłam się doceniać i być wdzięczna za to, co mam.

Zdaje sobie sprawę z tego, że są to banalne rzeczy, ale czy kiedykolwiek przeszło Wam przez myśl, żeby podziękować rodzicom za wychowanie? podziękować miłości Waszego życia za to, że jest albo przyjaciółce za rozmowę? Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego, że tak jest i koniec kropka, że czasami przestajemy to zaważać i doceniać.
Dajcie znać w komentarzach za co Wy jesteście najbardziej wdzięczni.


Bądź wdzięczny za trudne chwile. One pozwalają ci się rozwijać. Bądź wdzięczny za swoje ograniczenia, ponieważ one dają ci szansę na poprawę. Bądź wdzięczny za każde nowe wyzwanie, ponieważ ono buduje twoją siłę i charakter. Bądź wdzięczny za swoje błędy. Przekazują Ci cenne lekcje. [Troy Amdahl]


#12 blogmas - inni blogerzy piszący świąteczne wpisy!

12 grudnia 2018


Dzisiaj, jako, że mamy półmetek - jesteśmy w połowie drogi do świąt Bozego Narodzenia mam dla Was wpis polecajkowy! Wyobrażacie sobie, że tak naprawdę do Wigilii zostało niecałe 2 tygodnie?Masakra tak to szybko zleciało, że nawet nie wiem kiedy. I chyba jeszcze nigdy nie miałam aż tak intensywnego czasu w grudniu. Ale! Jeżeli lubicie świąteczne wisy i świąteczne zdjęcia, ładne i estetyczne rzeczy to będzie to wpis dla Was. Bo dzisiaj będę się z Wami dzielić miejscami w sieci, przepełnionymi świętami, które są ładne i cieszą moje oczy codziennie.


Zaczniemy od blogów, na które niestety za bardzo nie mam obecnie czasu. Ale co jakiś czas wchodzę, przeglądam, a na pewno wszystko nadrobię, jak trochę odetchnę i będę miała dłuższą chwilę. Mimo wszystko i tak mam co Wam polecać:

  • https://zamarzona.pl/ - nasza główna organizatorka, która regularnie codziennie wrzuca do siebie świąteczne wpisy, bardzo,ale to bardzo polecam!
  • http://paulinadubert.blogspot.com/ - kolejna osoba, która daje sobie mega radę, a blogmasy, jakie pisze są prosto z serca, są bardzo lifestyle'owe, ale fajnie się to czyta. Jakbym była obok niej
  • https://fitkot.pl/ - a może by tak nowa szama codziennie z okazji blogmasów? Co prawda nie mam czasu, ale mam małe postanowienie, żeby zacząć częściej gotować, a jak przeglądam jej przepisy, to aż chce mi się wejść do kuchni. Znajdziecie tam bardzo smaczne blogmasy!
  • http://www.minilife.pl/ - mnóstwo inspiracji, motywacji, pomysłów i pięknych zdjęć. Estetyczne świąteczne wpisy, a przy okazji kopalnia wszystkie, czego mi trzeba i co lubię. 
  • https://frydrychm.blogspot.com/ - kolejne życiowe blogmasy, bez spiny, na spokojnie i chyba lifestylu mi ostatnio brakuje, dlatego lubię bardzo. Bo ile można czytać o kosmetykach, już nawet ja mam dość.

Najwięcej czasu ostatnio spędzam na instagramie i tam jest tyle pięknych zdjęć, inspiracji, świątecznych rzeczy, że gdybym mogła to nie dość, że bym wszystko kupiła to bym przeglądała co chwilę i z insta bym nie wychodziła. Aż szkoda że się nie da. Na poniższej liście znajdują się instagramy przepełnione świętami, ale w różnych odsłonach. Będą blogerki, będą po prostu piękne zdjęcia miejsc, miast, wnętrz, dzieci, a nawet jedzenia. Więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, a ja nie mogę się napatrzeć!


Koniecznie dzielcie się swoimi propozycjami blogów, instagramów i miejsc w necie, które są przepełnione świętami, dzięki czemu można się zainspirować!