Gliss Kur, Supreme Length,
zamiast obcinać lepiej używać serum w sprayu?

16 marca 2019


No witam! Znowu weekend, znowu sobota, moje plany na dzisiaj nieco się zmieniły, ale to nic, nic nie ucieknie, nic się nie stanie, ale czasem tak jest, że rozkłada nas w najmniej oczekiwanym momencie. Dzisiaj działam, bo ostatnio zostałam totalnie wytrącona z mojego typowego planu dnia, przez co ciężko jest mi wrócić trochę na właściwe tory, ale jakoś się staram naprostować i ogarnąć.
A dzisiaj mam dla Was produkt do włosów; marki, którą uwielbiam jeśli chodzi o pielęgnację i mimo że nie wierzę, w żadne cuda spajające włosy, tak wierzyłam w ten produkt, że mi pomoże. I mam na maksa mieszane uczucia, więc zapraszam do recenzji.

Gliss Kur, Supreme Length
serum w sprayu na rozdwajające się końcówki


Serum przeznaczone jest to włosów długich, skłonnych do zniszczeń i rozdwajających się końcówek. Ma za zadanie intensywnie odżywić włosy, pomóc zredukować rozdwajanie się końcówek oraz przeciwdziałać ich powstawaniu aż do 95%.

Skład: Aqua, Dimethicone, Dimethylacrylamide/Ethyltrimonium, Chloride Methacrylate Copolymer, Paeonia Lactiflora Root Extract, Amodimethicone Morpholinomethyl Silsesquioxane Copolymer, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Stearamidopropyl Dimethylamine, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Phenoxyethanol, Citric Acid, Glycerin, Parfum, PPG-1 Trideceth-6, Methylparaben, C10-11 Isoparaffin, Linalool, Sorbitan Oleate, Benzyl Salicylate, Trideceth-5, Limonene, Benzyl Alcohol, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Coumarin.

Sposób użycia: Przed użyciem wstrząsnąć. Należy zaaplikować na umyte włosy, odsączone ręcznikiem  lub całkowicie suche włosy. Nie spłukiwać.


Opakowanie jest bardzo wyróżniające się i rzucające się w oczy przez sam róż, ale też kojarzy się z samą marką i serią kosmetyków do włosów, które u mnie królują w łazience już od dawna. Poza tym, posiada atomizer, więc można wygodnie spryskać nim włosy albo wylewać na dłoń i dopiero potem nakładać. Jak widzicie serum jest przeznaczone do długich włosów podatnych na zniszczenia. I tak, zdaję sobie sprawę, że lepiej obciąć włosy, niż sztucznie sklejać rozdwojone końce, ale bardziej traktuje ten produkt, jako serum zabezpieczające końcówki, żeby zapobiec rozdwojeniu. Konsystencja jest dość lejąca się, jeśli wolicie nakładać produkt z dłoni, to musicie na to uważać. Zapach jest bardzo ładny, dosyć intensywny i perfumowany, ale mi się bardzo podoba i nie przeszkadza.


Zawsze używałam tego serum spryskując lekko wilgotne włosy, na sam koniec po włosingu i tak zostawiałam do wyschnięcia. Końcówki wtedy były miękkie i gładkie i naprawdę milutkie w dotyku. Rewelacja. Kiedy używam go na suche włosy to głównie pomagał mi w ujarzmieniu puchu, odstających włosów i nieokiełznanych loków. Włosy wyglądają lepiej, ładniej, błyszczą i na maksa mi się podoba ten efekt. 
Nie przetłuszcza, nie skleja i nie obciąża włosów, przynajmniej moich, a zdarzało mi się czasami przesadzić z ilością i na początku włosy wyglądały na lekko posklejane, ale po jakimś czasie olejek ładnie się wchłaniał we włosy. I wiadomo, to co trzeba obciąć to trzeba obciąć, przed tym nie uciekniecie, a wszystko wyjdzie u fryzjera, ale! Zauważyłam, że włosy mniej się rozdwajają i mniej się niszczą. Co prawda, obecnie moja pielęgnacja zmieniła się diametralnie, bo wróciłam do regularnego olejowania i przestałam katować włosy suszarką i prostownicą, więc to że ich stan jest lepszy to na pewno zasługa tego wszystkiego, co obecnie robię. Dlatego ciężko mi powiedzieć, ile daje mi to serum i co by było gdyby nie ono.


Dlatego nie wiem, co o nim myśleć i nie wiem czy do niego wracać. Bo coś tam na pewno mi pomógł, pomagał mi ujarzmić włosy, kiedy były nieogarnięte, ale tak naprawdę takich produktów na mojej półce znajdzie się parę, a chcę ograniczyć teraz ich ilość. Zobaczę, jak mi się skończy czy mi go brakuje, a Wy o tym dowiecie się w denku. Bo niby spoko, ale wydaje mi się, że bez niego też bym sobie jakoś poradziła;).
A jeśli go znacie,to koniecznie dajcie mi znać w komentarzach, co Wy o  nim sądzicie;)!

26 komentarzy:

  1. Chyb się jednak na nią nie skuszę ;) Ja aktualnie musze zrobić porządek w kosmetykach

    OdpowiedzUsuń
  2. Również w takie cuda nie wierzę co do tego typu produktów i myślę, że obejdę się bez tego sprayu 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście wolę podciąć. Zniszczonym końcówkom już nic nie pomoże :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden z tej marki, której przedstawiać nie trzeba. Posiadam odżywkę do włosów, dopiero dwa razy używana, więc niewiele mogę powiedzieć, ale na pewno lepiej mi się po niej włosy prostują, nie wiem w sumie czemu :). Myślę, że mogłabym i tą śmiało kupić. Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietnie sprawdzaja sie te mgielki na moich wlosach, obecnie mam rozowa z jedwabiem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie życzę pozytywnego powrotu na "właściwe tory" :) Powodzonka!
    Kojarzę, lecz nie miałam.
    Schwarzkopf - kiedyś bardzo lubiłam tę markę!
    Wydaję mi się właśnie, że zasługą poprawy Twoich włosów właśnie może być to nie prostowanie, nie suszenie, a przede wszystkim olejowanie, które również bardzo mi pomogło swego czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś lubiłam tego typu produkty w sprayu, ale jednak zauważyłam tendencję do obciążania moich włosów i zrezygnowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam odżywkę z tej serii, ale niestety się nie polubiłyśmy ;) Może to serum by się u mnie sprawdziło? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety nie doradzę Ci, bo nigdy tego nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jakoś nie jestem przekonana do tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  11. MAm z tej linii odżywkę jeszcze nie otwierałem

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie uzywalam tego produktu, natomiast jako serum uzywam jednego z Loreal :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie używałam nigdy owego produktu, ale w sumie u mnie też wala się mnóstwo podobnych, więc chyba na razie nie będę kupowała nic nowego.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. To serum mnie prześladuje :D wszędzie je widzę :D zastanawiam się właśnie czy je kupić :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam go - jakoś akurat do tej marki nie mam zaufania - kiedyś jeden specyfik baaaardzo mocno obciążał mi włosy. Jestem ciekawa co powiesz o tym kosmetyku w denku....może jeszcze Cię zachwyci?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciężko ocenić działanie skoro sama też nie masz co do niego pewności :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurde jakąś srednio mnei kusi. WOle po prostu podcinac ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tam patrzę z przymrużeniem oka na takie zapewnienia producentów :D Gdyby faktycznie wszystkie kosmetyki działały w ten sposób jak je opisują, to byłabym idealna :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie jestem w trakcie jego używania :D i w sumie mam podobne odczucia. Jestem świeżo po wizycie u fryzjera, więc na razie nie jestem w stanie powiedzieć czy coś pomaga tym końcówkom xd i zapach ma super!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zazwyczaj na końcówki używam olejki i sera zabezpieczające :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś bardzo lubiłam spraye do włosów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  22. kupiłam w ostatniej promocji, ale na razie muszę zużyć inne otwarte odzywki w sprayu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdarzało mi sie kiedyś sięgać po te odżywki w sprayu i okazywały sie być całkiem fajne, pod warunkiem, że pilnowało sie ilości, tak by nie przesadzić ( potrafiły wtedy mocno obciążyć mi włosy ).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD