Cudownie pachnący krem do ciała, hemp care

07 lipca 2019


Dzień dobry! U mnie ostatnio sporo zmian, sporo się działo, a to za sprawą mojego starego laptopa, który w końcu po kilku latach postanowił wyzionąć ducha. Nie miałam nawet parcia, żeby go naprawiać, bo i tak znowu by padł po jakimś czasie, więc postanowiłam zainwestować w nowy sprzęt. Na szczęście udało mi się go dostać wcześniej niż było to planowane, więc już piszę do Was z mojego nowego cacka, z którego po dwóch dniach jestem turbo zadowolona! Ale, nie znam się na komputerach, więc nie będę tutaj nic więcej mówić, czas przejść do tematu, na którym się bardziej znam!


Marka Hemp Care jest mi znana już od dłuższego czasu, korzystałam z produktów do włosów, a teraz było mi dane przetestować kosmetyki do ciała, mamy tutaj peeling i krem do ciała. I właśnie na temat drugiego produktu będzie dzisiejszy wpis.


Hemp Care
Odżywczy krem do ciała 
z organicznym włoskim olejem konopnym


Odżywczy krem do ciała szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką. Poza tym, przynosi ulgę suchej skórze, łagodzi stany zapalne, nawilża i pobudza zmysły. Dostarcza substancji odżywczych i dzięki obecności wysokiej jakości olejku konopnego jest idealny do pielęgnacji i odświeżenia skóry.  Przywraca skórze blask, jędrność, głęboko ją regeneruje, a także wyrównuje jej koloryt. Kwasy Omega 3 i Omega 6 mają bezpośredni, dobroczynny wpływ na kondycję skóry oraz przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu się. Dzięki temu, zostaje poprawiona funkcja ochronna naskórka, a także zostaje on uelastyczniony. Organiczny Ekstrakt z Owsa pomaga przywrócić barierę ochronną, poprawiając szybko stan suchej skóry.
W przypadku alergików łagodzi świąd oraz wspomaga leczenie stanów zapalnych, takich jak łuszczyca, egzema i atopowe zapalenie skóry. Bez PEG, parabenów, produktów ropopochodnych, olejów mineralnych, SLS,, SLES i barwników.

Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Parfum, Ceteareth-20, Cannabis Sativa Seed Oil, Avena Sativa Bran Extract, Cetyl Alcohol, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Glucoside, Citric Acid, Tocopherol, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Coumarin.

Sposób użycia: Należy nanieść odpowiednią ilość kremu na całe ciało i masować skórę delikatnymi ruchami kołowymi, aby pomóc we wchłonięciu się produktu.


Balsam znajduje się w dość niepozornej tubce, estetycznie wszystko tutaj gra, bardzo mi się podoba i jest to już dla mnie typowo w stylu marki Hemp Care, co bardzo mi się podoba. Mówię, że opakowanie jest niepozorne, bo nie myślałam, że mamy tutaj pojemność aż 150 ml, ale fajnie, bo tubka ma fajny kształt, nie jest jakaś ogromna, dzięki czemu chętnie bym zabierała ją ze sobą na wyjazdy, nawet zamiast próbek czy niepełnowymiarowych produktów. Na opakowaniu mamy wszystkie najważniejsze informacje. 
Powiem Wam, że zapach jest wyczuwalny nawet przy zamkniętej tubce, czad! Poza tym, jest obłędny, dość przydymiony, lekko ciężki, ale jest po prostu rewelacyjny! Jest to zapach też typowy dla produktów marki Hemp Care z olejkiem konopnym; wszystkie pachną podobnie. Bardzo poproszę o perfumy, które pachną dokładnie tak samo. Uwielbiam się nim smarować, tym bardziej że ten zapach utrzymuje się dość długo na skórze! No mega! Posmaruję się nim rano i w ciągu dnia w dalszym ciągu jest on wyczuwalny, ja jestem zachwycona.
Konsystencja jest dość kremowa, nie za rzadka, nie za gęsta, idealna i w sam raz. Fajnie się rozsmarowuje po ciele i niewiele potrzeba, żeby nałożyć wszędzie. I naprawdę bardzo szybko się wchłania! Ledwo po zastosowaniu, można się ubierać bez obaw, że się pokleimy czy coś, co szczególnie rano jest dla mnie mega ważne.


No i jeśli chodzi o działanie. Nie mam się do czego przyczepić. Skóra od razu po zastosowaniu jest mega miękka, gładka i miła w dotyku (i oczywiście pachnąca!). Po jakimś czasie zauważyłam, że skóra rzeczywiście jest wygładzona, ujędrniona, nawilżona, zregenerowana i zadbana. Dużo fajniej wygląda, ale zdaję sobie sprawę z tego, że na to ma wpływ też wiele innych czynników, ale ten krem na pewno dodał swoje trzy i więcej groszy do tych efektów. Poza tym, krem też od razu działa na opaleniznę. Wiadomo, po ostrym opaleniu się używam najpierw produktów stricte po opalaniu, ale po dwóch dniach używam już regularnego balsamu do ciała. I obecnie mogę Wam powiedzieć, że wspomaga on utrzymywanie się opalenizny. Fakt, schodzi mi obecnie lekko skóra, ale opalenizna zostaje. Ciało jest nawilżone, odżywione, a przy okazji podrażnienia spowodowane przez promienie słoneczne są złagodzone - ekstra. 
Mam wrażenie, że co jakiś czas w lato mam problemy z egzemą, trochę swędzi mnie skóra bez żadnego powodu, ale od kiedy używam tego balsamu problem został praktycznie zażegnany i zniknął. Daje ulgę, łagodzi, odżywia, nawilża, no i pachnie. Ja jestem naprawdę bardzo zadowolona i zachwycona!


No i wow! Co tu więcej mam dodać? Dla mnie balsam idealny, zapach ma tak oszałamiający, który w dodatku się nie ulatnia, działanie jest mega wspaniałe, szybko się wchłania i naprawdę sprawił, że moja skóra na lato jest zdrowa i zadbana. W Internecie znajdziecie go w różnych cenach; od 50 do nawet 80 zł. Nie jest to niska cena w porównaniu z innymi produktami, ale ja za dobre, wydajne  i tak pachnące rzeczy jestem w stanie zapłacić i nie jest mi wtedy szkoda i na pewno będę do niego wracać!
Stay tunned, bo niedługo też pojawi się druga recenzja, tym razem będzie to peeling w mydle, który pachnie tak samo obłędnie!


29 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawią mnie te produkty, zwłaszcza zapach, bo nie zawsze mój nos toleruje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawią mnie te produkty, zwłaszcza ich zapach. Mój nos jest bardzo wybredny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo estetycznie skomponowane zdjęcia. :) Ciekawi mnie ten zapach, zwłaszcza że takie rzadziej spotkane rośliny wydzielają nieraz przyjemniejszą woń niż róże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chetnie poznalabym ten balsam na sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spotkałam się jeszcze z nimi :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O oleju konopnym, już czytałam wiele dobrych opinii 😀
    Jestem bardzo ciekawa zapachu tego balsamu 😀
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy zapach nie byłby dla mnie zbyt ciężko. Zwłaszcza latem preferuję coś świeżego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja skóra na pewno potrzebuje dużego nawilżenia. Odkąd pamietam zawsze miałam suche nogi a szczególnie po goleniu. Szkoda tylko, ze cena wysoka

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda obiecująco, chociaż cena nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję się mocno zakręcona do przetestowania tego kosmetyku. 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, bez dobrze działającego laptopa nie da się żyć - próbowałam kiedyś pisać wpis na telefonie i...droga przez mękę;) Fajnie że masz nowe cudo. A kremiki obiecujące- rozglądnę się za nimi!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej marki, nigdy nic z niej nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Zapowiadają się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o tym produkcie, ale jestem bardzo ciekawa tego kremu do ciała ;)
    https://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nie miałam nic tej marki, jestem ciekawa czy zapach by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne kosmetyki :) Już czuję ten cudny zapach :) Uwielbiam ładnie pachnące produkty do pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam pachnące kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Markę znam, jednak kosmetyków zaprezentowanych przez Ciebie nie miałam okazji testować.
    Wyglądają mega ciekawie i na pewno zamówię na próbę :)
    Pozdrawiam,
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  21. Czuję się zaciekawiona tą marką ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio czytałam już zachwyty nad tą marką:) Muszę spróbować tego balsamu:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiem kochana co musiałaś czuć, też niedawno musiałam funkcjonować bez laptopa, ahhh jak Ja tęskniłam za blogowaniem :D
    Balsam bardzo mnie zaciekawił, pierwszy raz słyszę o tej marce, więc osobiste testy byłyby miłym doświadczeniem.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam już styczność z kosmetykami tej firmy i zastanawia mnie tylko jedna rzecz: są bardzo fajne w działaniu, a tak mało popularne..

    OdpowiedzUsuń
  25. good product!
    i want to use
    Love your blog, thank you for sharing.
    luxhairshop homecoming sew in weave
    (๑′ᴗ‵๑)I Lᵒᵛᵉᵧₒᵤ❤

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś chciałam kupić coś od nich ale ktoś mi poradził że są średnia, ale nadal mnie kusi i chyba po Twojej recenzji go sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD