Nadrabiam, nadrabiam, piszę mnóstwo postów do przodu, siedzę na blogach, oglądam seriale, filmy, bo nic innego i tak mi nie zostało. Czuję się z dnia na dzień coraz lepiej, ale pewnie dlatego, że siedzę w domu i zamulam. Ale i tak katar i gardło nie dają mi żyć, ale liczę, że już niedługo będzie mi lepiej ;). Dziś wybieram się na jakieś kolejne koncerty fortepianowe, w tym występ mojego kuzyna, więc przynajmniej chociaż trochę się odchamię, haha. Poza tym nic innego się nie dzieje, nudy i tyle. Czas wyzdrowieć i coś ogarnąć, żeby nie zamulać aż tak bardzo, stęskniłam się już za siłownią! ;) A Was zapraszam na mojego nowego ulubieńca w postacie kremu <3 .
The Secret Soap Store
Krem do twarzy Shea Line
Pojemność: 50ml
TUTAJ
TUTAJ
Od producenta: Pielęgnuj swoje naturalne piękno i zachowaj młody wygląd z kremem do twarzy z 25% zawartością masła Shea. Krem intensywnie nawilża, ujędrnia i wygładza skórę, regeneruje ją i chroni. Wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne, zapobiega ich pękaniu. Uspokaja podrażnienia. Pozostawia skórę aksamitnie miękką i gładką.
Masło Shea zwane „karité” czyli „życie”. Zawiera substancje tłuszczowe, witaminy A, E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB. Łagodzi, wygładza i wzmacnia skórę. Sok z cytryny – świeżo wyciśnięty sok skutecznie opóźnia procesy starzenia się skóry, poprawia jej kondycje i wygląd, rozjaśnia i poprawia koloryt. Oliwa z oliwek – odżywia i wzmacnia skórę, działa kojąco, wygładzająco i nawilżająco. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Sposób użycia: Codziennie rano i wieczorem krem delikatnie wmasować w oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu.
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Hydrogenated Polydecene, Cetearyl Alcohol, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Panthenol, Peat Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Sodium Ascorbyl Phosphate, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Juice, Sodium Polyacrylate, PEG-20 Stearate, Tocopheryl Acetate, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguanide, Parfum, Benzyl Alcohol, Citronellol, Eugenol, Geraniol.
O tej marce The Secret Soap Store słyszałam bardzo dużo i zawsze chciałam coś wypróbować. Dzięki dwóm świątecznym spotkaniom mam <3: dwa kremy do twarzy i dwa kremy do rąk. Połowa już w użyciu i w recenzji i już teraz mogę powiedzieć, że jestem zachwycona całą marką. Dokładnie tego, co się mogłam spodziewać, to mam :). Przejdźmy do szczegółów.
Ten krem z Shea Line używam głównie na noc, mimo iż jest też na dzień to uważam, że jego gęsta, zbita i lekko tłusta konsystencja nadaje się tylko na noc, przynajmniej dla mnie. Rano potrzebuję czegoś zdecydowanie lżejszego. No ale, kiedy nakładam ten krem na twarz wieczorem, to rano w dalszym ciągu go czuję na twarzy. Nie chodzi mi o to, że przeszkadza, klei się, czy coś, ale po prostu czuję, że jest, że dalej nawilża i odżywia moją skórę, co jest niesamowite ;).
Bardzo podoba mi się opakowanie, mimo iż takich nie lubię, to to mnie w pewien sposób zauroczyło i rozkochało w sobie. Słodki róż, małe opakowanie, mimo 50 ml (co wydaje mi się dosyć sporo), i kartonik w którym krem się znajdował jest genialny i ten napis (zdjęcie możecie zobaczyć wyżej ;))... Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam wszystkie napisy, fajne, słodkie, motywujące itd, więc właśnie tym można mnie kupić! Na słoiczku za wiele informacji nie ma, wszystkie są na kartoniku, który ja zazwyczaj wywalam od razu, więc trochę ubolewam nad tym, bo zdarza mi się nie ogarniać i doczytywać sposób użycia, składu czy przeznaczenia itd. Na szczęście w internecie wszystko jest ;).
Efekty są cudowne. Nie używam kremu jakoś długo, bo z 2-3 tygodnie, a już po tygodniu było widać cudowne nawilżenie skóry. Dodatkowo skóra była miękka, gładka, napięta, ale w taki przyjemny sposób. Również w chorobie, kiedy miałam różne podrażnienia głównie w okolicach nosa wystarczą maks. dwie noce żeby podrażnienie zniknęło. Nie zapycha, nie uczula, nie podrażnia, naprawdę go uwielbiam.
Cena jest wysoka, tu nie ma co się nad tym rozwodzić. Aczkolwiek, krem jest genialny, u mnie efekty są tak cudowne, że nie wiem jak przeżyję bez tego kremu, serio. To mój pierwszy TSSS, a mam ochotę się go uczepić i nie oddawać, czy zamieniać na inne. Dla mnie jest wydajny, bo używam go tylko na noc, mimo że na dzień też jest według producenta. Obstawiam, że wystarczy mi na jakieś 2, może maks 3 miesiące, co nie jest źle, ale w dalszym ciągu boli po kieszeni. Jeśli ktoś jest w stanie sobie pozwolić na taki krem to naprawdę polecam, a osoby z suchą skórą będą naprawdę zadowolone ;).
U mnie krem 50 ml wystarcza na około 3 miesiące więc nie jest tak źle chociaż jakbym miała wydać jednorazowo prawie 70zł za krem to trochę zaboli :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto jest wydać więcej pieniędzy na dobry krem.
OdpowiedzUsuńopakowanie mi się podoba i ten róż:P
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki, choć tego kremu nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńZa taki produkt i działanie warto zapłacić :)
OdpowiedzUsuńOj prawda, boli po kieszeni, ale skoro jest dobry :)
OdpowiedzUsuńTeż przez długi czas musiałam odpuścić sobie siłownie przez chorobę... Tak już strasznie tęsknie za tym miejscem, że aż wydaje mi się to dziwne :D
OdpowiedzUsuńspojrzałam na cenę i jakbyś tak odkładała przez pół roku, to mogłabyś sobie pozwolić na kolejny słoiczek:P
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką, krem wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńnawilżanie to podstawa :)
OdpowiedzUsuńmam od nich krem do rąk. Geniusz!
OdpowiedzUsuńszkoda że tak wspaniałe efekty wiążą się z dużą ceną
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie krem do rąk z TSSS i był to najbardziej gęsty krem, jaki w ogóle miałam :D
OdpowiedzUsuńZ takim składem, to nie dziwie się, że tak wspaniale nawilża .
OdpowiedzUsuńCena spora, ale skoro jest skuteczny to czemu by nie kupić ?
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i liczę na rewanż :P
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
daj spokój, przecież VSCO jest banalny! :D
OdpowiedzUsuńi wracaj szybciutko do zdrowia! <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze nawilża.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że i ja bym była z niego zadowolona :))
OdpowiedzUsuńja jestem sucharkiem brzmi tak jakby był mi przeznaczony, chociaż wolałabym żeby miał pompkę :)
OdpowiedzUsuńfajnie go zrecenzowałas :)
OdpowiedzUsuńKremu do twarzy tej marki jeszcze nigdy nie miałam :) Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się działanie oraz wygląd ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ciekawa jestem czy na mojej skórze też tak fajnie by się sprawdził :). Jest szansa, że tak bo moja skóra bardzo lubi się z masłem shea ^ ^.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam,ze sa takie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek sie uczy całe zycie :)
__________________
www.justynapolska.com
Fashion&beauty expert
prawda:D
UsuńNie używałam nigdy tego kremu... :( Póki co to używam kremu na noc od Nivea i też się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuń/foxydiet.blogspot.com
Wygląda fajnie,a i Twoja recenzja brzmi zachęcająco ale ta cena troszkę mnie odstrasza
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena to od razu bym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będzie mi dane wypróbować ich kremy
OdpowiedzUsuńCena wysoka :)
OdpowiedzUsuńTeż się polubiliśmy, tym bardziej, że ciężko znaleźć godny nawilżacz do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich produkty, miałam kilka kremów do rąk, dwa do cery i pare pod oczy :) Mistrzowie nawilżenia, ukojenia skóry mega suchej :) Również posiadam tą wersję, czeka ona jednak nadal na przetestowanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kremik :)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze uzywam neutrogeny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga, mam świetny konkurs do wygrania tablet:
lamia-riae.blogspot.com
niedzielnie;D
OdpowiedzUsuńZa dobre działanie watro zapłacić :)
OdpowiedzUsuńby-klaudiaa.blogspot.com
Skoro nie zapycha, to mogłabym go wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńoo mój leży kurczę zapomniałam o nim :o
OdpowiedzUsuń