MaxFactor Masterpiece 2in1 Lash Wow

18 września 2025

 
Dzień dobry! Jak się macie? Jak się czujecie? Wraca do nas piękna pogoda, chwilowo mamy piękne słoneczko, weekend zapowiada się piękny, więc skorzystajmy z tego. My mamy mini plan, mam nadzieję, że uda się go zrealizować, co prawda coś już mi stoje na przeszkodzie, ale no zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Ogarnęłam ostatnio sporo rzeczy, co prawda w dalszym ciągu parę przede mną, ale wierzę, że ogarniemy.
Z kolei dzisiaj mam dla Was tusz do rzęs, który został już dawno wykończony, ale chodził za mną przez ten cały czas, dlatego stwierdziłam, że trzeba napisać tę recenzję, bo może komuś ta recenzja się przyda! Mamy tutaj MaxFactor Masterpiece, z silikonową podwójną szczoteczką. Możemy tutaj wybrać między rozdzieleniem, wydłużeniem oraz uniesieniem i zwiększeniem objętości. No wow! Takie cuda zawsze znajdują się w Pure Beauty!

MaxFactor Masterpiece
2in1 Lash Wow





Sam design tuszu do rzęs od MaxFactor już wygląda genialnie, czarny kolor z dodatkiem złota to jest coś, co ja bardzo lubię. Pięknie wygląda, super siedzi w dłoni, a dodatkowo możliwość przemienienia szczoteczki jest ekstra. Możemy sobie wybrać na czym nam bardziej zależy i możemy sprawić, że nasze rzęsy będą wyglądały olśniewająco na każdą okazję. Idealnie sprawdzi się w każdej sytuacji, na co dzień, jak i na większe wyjście, kiedy zależy nam na bardziej spektakularnym efekcie, co jest super. Na zdjęciach poniżej macie możliwość zobaczyć, jak te szczoteczki dokładnie wyglądają. 
Dodatkowo mogę przyznać, że tusz ma naprawdę pięknie ciemny i czarny odcień, nadający rzęsom intensywnego koloru. 




I efekt na rzęsach też możecie zobaczyć. Przyznam szczerze, że ja zazwyczaj mieszałam te efekty, czasem kręciłam tak, czasem tak albo próbowałam pomalować rzęsy raz tą stroną, a za chwilę inną licząc na to, że efekt będzie poczwórny, że będę miała wszystko w jednym. Przyznam szczerze, że przez większość czasu się udawało.
Tusz naprawdę świetnie radzi sobie z rzęsami, łapie wszystkie rzęsy, nawet i te najmniejsze pięknie je malując i podkreślając. Całe rzęsy są pięknie wyciągnięte, uniesione i podkręcone, objętościowo wydaje się, że jest ich więcej, są dłuższe, no wypisz wymaluj rzęsy, jak z gazety. Dla mnie efekt jest mega. Wygodnie się też maluje dolne rzęsy, bez stresu, że wsadzimy sobie szczoteczkę w oko.


Ja jestem na maksa zadowolona z tego tuszu do rzęs i tak, jak pisałam, zużyłam go już dawno temu, ale co jakiś czas wracam do niego myślami, Uważam, że świetnie sobie radzi z każdymi rzęsami, jeden tusz, a dwie szczoteczki to świetna opcja dla każdego. Intensywna czerń pięknie podkresla każde oczy i każde spojrzenie, sprawiając, że staje się wyraziste, lekko tajemnicze, a na pewno takie, które przykuwa wzrok. Hipnotyzujący efekt, który mi się bardzo podobał!


Jakich cech w tuszu do rzęs wy szukacie?


[produkt otrzymany w ramach współpracy ale jego recenzja nie była wymagana]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD