Dzień dobry! Znowu trochę mnie nie było, ale pobyt w Warszawie mi się udał na maksa i musiałam po nim dobrze wypocząć. W mojej okolicy są ferie, więc mam trochę więcej czasu dla siebie, na pozbieranie myśli, na zastanowienie się co dalej i w sumie nie wychodzi mi to jakoś bardzo na dobre, bo się rozleniwiam. Ale kurde, raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na leżenie i nicnierobienie.
Dzisiaj...
