Lovenue, czy specjalny płyn wyczyści pędzle lepiej niż zwykły szampon?

18 lipca 2018


Dzień dobry! Przede mną bardzo 'pracowity' weekend i jeszcze bardziej pracowite kolejne dwa dni. Czekają mnie podróże małe i duże, ale jaram się niesamowicie, bo przy okazji zobaczę tyle osób, że szok!.W piątek jadę do Krakowa do koleżanki, w sobotę w Krakowie czeka mnie cudowne spotkanie z jeszcze cudowniejszą marką kosmetyczną, którą wiecie, że uwielbiam - Dermacol! Następnie z Krakowa ewakuuje się do Wrocławia na wieczór panieński; no i wow. Szał ciał. W niedzielę będę musiała jakoś wrócić na moje ukochane zadupie, ale tym się nie martwię, jakoś damy radę. Obczajajcie instagramy, tam na pewno będzie się dużo działo i będzie relacja. W ciągu tych ostatnich moich spokojniejszych dni w domu mam zamiar napisać wpisy do przodu, żeby coś tu się mimo wszystko działo. Aza tydzień jedziemy nad Białe! Więc lipiec jest bardzo hot, ale o tym innym razem. 
Dzisiaj mam dla Was recenzję Płynu do czyszczenia pędzli i loveblenderów od Lovenue. Bo która z nas lubi myć swoje pędzle? Każdy możliwy sposób usprawnienia tego jest na wagę złota!

Lovenue, Purelove
płyn do czyszczenia pędzli i loveblenderów


Płyn do czyszczenia pędzli oraz loveblenderów z pompką nie tylko ma za zadanie wyczyścić dokładnie narzędzia do wykonywania makijażu, ale również je zdezynfekować. 
Skład: Glicyne Soja Oil, Laureth-4, Mipa-Laureth Sulfate, Paraffinum Liquidum, Hellanthus Annuus Seed Oil, Ethyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Propylene Glycol, Panthenol, Tocopheryl Acetate, BHT, Parfum, Cl 17200.

Jedna z czynności, za którą bardzo nie przepadam jest właśnie mycie pędzli. Nie lubię, bo strasznie szybko się brudzą, a zazwyczaj schodzi mi z tym jakieś pół godziny, a to tylko dzięki jajeczku eggbrush, które naprawdę przyspiesza tę czynność! Dlatego tym bardziej byłam podjarana na wypróbowanie specjalnego płynu do czyszczenia pędzli, które chciałam wypróbować już przez taaaak długi czas! Co z tego wyszło?


Płyn znajduje się w przeźroczystej plastikowej buteleczce z pompką. Pompka działa całkowicie bez zarzutu, produkt wydobywa się świetnie i bezproblemowo. Zazwyczaj uwielbiam pompki, ale w tym przypadku, kiedy i tak płyn przelewam do miseczki, to takie pompowanie odpowiedniej ilości trochę trwa. Na opakowaniu mamy najważniejsze informacje, ale akurat jeżeli chodzi o czyszczenie pędzli to większej filozofii w tym nie ma, a i tak każdy ma swój własny sprawdzony sposób.
Konsystencja jest lekko oleista, ale nietłusta i się nie lepi, zapachu za bardzo nie wyczuwam w trakcie mycia pędzli. Przechodzi lekko na pędzle,ale pachną ładnie, także spoko.


U mnie mycie pędzli wygląda tak, że przelewam szampon, czy w tej sytuacji płyn do miseczki, w którym maczam lekko zwilżone wodą pędzle i za pomocą jajeczka eggbrush myję je. Jednorazowo myję około 20 pędzli,zawsze staram się mieć jakieś suche i czyste w zapasie, kiedy reszta schnie. Płyn jest niestety średnio wystarczający. Prawie każdy pędzel muszę moczyć w płynie dwukrotnie,a przy pędzlach bardziej zabrudzonych (np. flat top do podkładu) nawet trzykrotnie. Poza tym, płyn jest niewydajny. Całe opakowanie starczyło mi na jakieś 3 mycia pędzli.

Jak moje wrażenia? Powiem Wam, że w sumie to słabo. Cały czas miałam wrażenie że pędzle są niedomyte i coś na nich jest, pewnie przez tą oleistą konsystencję, ale nie było to zbyt komfortowe. Płukałam pędzle kilka razy, przez co trwało to niemiłosiernie długo. Mimo wszystko, po jakimś czasie udawało mi się domyć pędzle dokładnie. Czas suszeniu pędzli się nie zmienił, a po wyschnięciu były świeże, ładne, pachnące i zadbane. Żaden pędzel nie ucierpiał, nie zauważyłam też, żeby włosie zaczęło wypadać.


Czy płyn, który został specjalnie stworzony do mycia pędzli, wyczyści je lepiej niż zwykły szampon? Zdecydowanie, nie. Szampon Alterra czyści pędzle już za pierwszym podejściem. Poza tym, jest bardziej wydajny i jest dużo tańszy. Jedyna przewaga płynu to działanie dezynfekujące, szampon tego nie zrobi, ale nie mam większych problemów z cerą, więc nie wymagam zdezynfekowanych pędzli 


13 komentarzy:

  1. Ten ma parafinę więc raczej za 1 podejściem ich nie umyje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od wielu lat myje pędzle zwykłym mydłem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że ten płyn średnio się sprawdził , ja uwielbiam w tym celu stosować olejkowe żele pod prysznic. szampony rzadziej

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myję pędzle i gąbki olejkiem pod prysznic Isana (pewnie jak wielu:)) i dezynfekuję mydłem Protex, i jakoś nie potrzebuję specjalistycznych produktów, które robią to samo, ale kosztują o wiele więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak czułam, że nie będzie to hit :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam kiedyś taki płyn od Clarins chyba i byłam mega zadowolona. Jeśli ten jednak nie przypadł Ci do gustu, raczej po niego nie sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie takie miałam wrażenie odnośnie tych wszystkich produktów myjących pędzle. Jedyne czego używam to sprayu de dezynfekcji, a myje je w mydle lub szamponie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wiedzialqm, ze Alterra jest hitem.. I nie tylko w myciu wlosow ;D pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wolę używać delikatnego szamponu, zamiast tak kombinować z płynem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny płyn. Serdecznie Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy produkt, na razie nie mam pędzli, więc średnio potrzebny :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie uzywam płynu do mycia pędzli 😉

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD