dzisiejszy cud 'w 20 minut'

31 stycznia 2012

Ojj tak miała już być jakaś 'poważniejsza' notka, ale nie mogłam sie powstrzymać, bo dzisiejszy dzień to był dla mnie mega zwariowany ;)). Planowałam dziś z moją koleżanką z liceum spotkanie. Pizza, piwko i oczywiście nasz nieudnay bilard, jak zawsze. Wszytsko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że miała przyjechać około 16, a przed 14 dostałam sms'a, że jednak za chwile wsiada w autobus! A ja, jak to ja... włosy ledwo po myciu, mokre, do tego kręcone, w dresach, z pomalowanymi panzokciami tylko u jednej dłoni! Tragedia..., ale wyrobiłam się w jakieś 15-20 minut i wszytsko ogarnęłam :D. Nie mam pojęcia, jak to zrobiłam, ale jestem dumna! ;D No i dzień miałam mega pozytywny ponieważ większośc popołudniu z Nia, a potem spontaniczny 4kilometrowy spacer w botkach na obcasach do mojego M. Aczkolwiek nie żałuję, bo cały dzień był dla mnie cudowny i chyba własnie tego potrzebowałam !

Parę zdjęć:

Ta gra jest świetna ! ;D byłam kungurem i zbaijałam ludzi :D. A nawet dobrze mi szło :)). masakra tak się wciągnęłam, że szok :D. 


takie kaczkowate, ale musiałam hahaha
Ojj bo te ferie muszą byc udane, jak najbardziej ! ;)) Lodowisko, mam nadzieję, że i imprezy, spotkania, zakupy ;)) Musi byc wyśmienicie ;)), I na koniec bardzo amatorski outfit ;))

 torebka to moja secondhand'owa zdobycz za 8 złoty ! < 3333

Księżniczka Czardasza

28 stycznia 2012

Cześć Kochani ! Jak tam u Was? Część już pewnie kończy ferie, a część dopiero zaczyna :) a zapewne starsi czytelnicy borykają się z sesją, jak ja ;). W poniedziałek czekają mnie dwa kolokwia ;). Jeden ważniejszy z językoznawstwa, bo na zaliczenie, drugi cząstkowy z angielskiego rec-dysku :). Ale na oba trzeba cos umieć, a to językoznawstwo jest naprawdę xD ciężkie. Ale damy radę ;D.
Ale dzisiaj ani kosmetycznie, ani modowo, a chciałabym Wam coś napisać o operetcę, na którą zabrała mnie mama, a mianowicie "Księżniczka Czardasza". Mama dba o moje ukulturalnianie się i w sumie bardzo dobrze, bo to fajne uczucie raz na jakiś czas wyjśc z domu, ubrać się mega elegancko i iść na spektakl. Taka poważna rozrywka, ale nie jest zła! Polecam każdemu taką forme oderwania sie od rzeczywistości.


Ja byłam na spektaklu w Stalowej Woli organizowanym przez Operę Śląską. To już nie moje pierwsze zetknięcie się z tą grupą i jestem bardzo zadowolona ze wszystkich spektakli, które miałam okazję widzieć.
Parę ogólnych informacji i obsada:
libretto: Leo STEIN, Nela JENBACH przekład: Jerzy JURANDOT kierownictwo muzyczne: Krzysztof DZIEWIĘCKI opracowanie dialogów: Stefan SZLACHTYCZ inscenizacja, reżyseria, dekoracje: Stefan SZLACHTYCZ kostiumy: Barbara PTAK choreografia: Anna MAJER, Liliana POTYKA kierownictwo chóru: Jarosław BAGROWSKI asystenci reżysera: Feliks WIDERA, Tadeusz ŚWIECHOWICZ premiera: 26 czerwca 1989r.

Soliści, chór, orkiestra i balet Opery Śląskiej pod dyrekcją Krzysztofa Dziewięckiego / SYLWIA Joanna Kściuczyk / EDWIN Juliusz Ursyn – Niemcewicz / BONI Bogdan Desoń / STASI Leokadia Duży / FERI Marek Ziemniewicz / ENDREY Cezary Biesiadecki / ROHNSDORF Zbigniew Wunsch / KSIĄŻE Tadeusz Leśniczak / KSIĘŻNA Iwona Noszczyk / MIKSA Dariusz Nurzyński / BILLING Juliusz Krzysteczko / KISZ Maciej Komandera / JULISZKA Sylwia Kubacka – Werner / ARANKA Małgorzata Wierzbicka / LOKAJ Janusz Bolewski


Całość jest podzielona na trzy akty i trwa łącznie jakieś 2 godziny 40 minut ;). Historia opowiada o miłości, która nie jest akceptowana przed rodziców. Bo w końcu, jak to tak, żeby syn z arystokratyckiej rodzinej ożenił się z jedynie śpiewaczką operową? Z tej miłości mężczyzna ucieka z domu to swojej wybranki, a także ucieka od narzeczonej, którą wybrali dla niego rodzice ;). Wspaniały śpiew oraz taniec. Od niektórych momentów nie dało się oderwać wzroku, a dodatkowo byłam cały czas ciekawa, co będzie za chwilę ;). Stroje ogólnie mi się podobały, aczkolwiek główna bohaterka pierwszą suknię mogłaby mieć ładniejszą, ale to takie moje skromne zdanie. Muzyka świetna i nie wiem czy nie zrobiła na mnie największego wrażenia z tych 3 godzin ;). Co więcej mogę powiedzieć to na pewno niespodziewany finał i to, co się okazało na końcu zaskoczyło mnie niesamowicie ;). Nigdy bym nie przewidziała takiego obrotu sprawy, a to chyba jest najważniejsze w jakichkolwiek przedstawieniach! I co fajniejsze to były również momenty śmieszne grane przez Bogdana Desonia czyli Boniego ;). 

!!! A wy lubicie chodzić na takie spektakle? Operetki, opery, sztuki teatralne? Co o nich sądzicie? :) Ciekawa jestem Waszych opinii oraz czy byłyście kiedyś na czymś takim, wasze najfajneijsze wspomnienie? Milo będzie poczytać takie rzeczy na pewno ;).


Okej ja wracam do nauki :) Życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki w godzinach 11 i 12.30 ;)).

vintageshop!

26 stycznia 2012

Witam :D
Jak już zdążyliście zauważyć u mnie na blogu pojawił się ostatnio baner sklepu vintageshop ;)) No to przydałoby sie co nie co o nich napisać :D. Ja ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego sklepu i wydaje mi się, że jest tam sporo genialnych rzeczy nie tylko dla nas, ale i dla naszych znjaomych, więc genialna laternatywa na prezent urodzinowy! ;)) Co ciekawsze sklep jest podzielony na dwie części: tak zwane z metką i vintage ;)). Pierwsza grupa jest pełna rzeczy w najnowszych trendach, podążająca za młodą, lekki oldschool, ale mi sie to bardzo podoba ;). natomiast druga część sklepu to jest mini powrót do przeszłości :) Zobaczcie same!


beauty !
wooooow ;o jak sygnet z mega długa i interesująca historią ;))
o ta torebka to jest po prostu kosmos <4 ideolo :D
WOW

uwielbiam taką biżuterie, która wygląda na pamiatke po babci ;)) jest po prostu piękna 
a to ejst po prostu słodkie *__* ! i rewelacyjne rozwiązanie ;D
wszytskie sa dla mnie bomba 0o
kocie okulary... ;))  seksi
plus jest możliwość zkaupienia oryginalnych aparatów ! :))

Co myślicie? :)) to jest tylko niewielka część z tego, co znajduje się w sklepie ;). Zapraszam Was abyście same zobaczyły co tam jest ciekawego ( a na pewno sporo). Klikając w tu :)

nagrody giveaway'owe

24 stycznia 2012

Witm, witam, witam ! ;))Już od dziś wracam do Was z regularnymi notkami ;)), a może i będą w sumie częścięj, bo w końcu przede mną trzytygodniowe ferie ;)). Zakłóci je tylko kolokwium z językoznawstwa i rec dysków angielskiego za tydzień, ale damy radę ;)). A przed Wami na początek trochę lekka notka, bo chcę sie pochwalić moimi ostatnimi wygranymi <3, outfitem plus parę dodatków ;)).
Na początku niestety muszę napisać, że na facebook'u jest kryzys ^^, kto czytał moja ostatnią notkę może domyśla się o co chodzi. A więc Kochani ważne są Lajki na facebook'u. Wszystko było dobrze mój kolega wygrywał konkurs az tu nagle pojawiły sie kolejne osoby, które w moment nazbierały mega ilości, a więc w dalszym ciągu potrzebna jest pomoc ;)). Nic was to nie kosztuje, żandych stron nie trzeba lubić tylko wystarczy zalajkować zdjęcie! ;)) 3 sekundy? Byłabym bardzo wdzięczna! LAJKOWAĆ MOŻECIE TUTAJ

No to teraz gifts ;))

  • już w sumie dłuższy czas temu wygrałam świetny kompletu u panny-maj, ale jakoś nie miałam okazji żeby o nim wspomnieć. A mianowicie kopertówkę z zegarkiem ;)) bardzo mi sie podoba i nie mogę się doczekać, kiedy juz bedę mogła cos wymyśleć ciekawego do tego kompleciku :)) co myślicie? <3
  • i kolejna wygrana moja ostatnia i najświeższa, bo dopiero wczoraj otworzyłam paczuszkę od cforcraving <3 wszystko było pięknie zapakowane, ale byłam tak zafascynowana, że nie dałam rady zrobić zdjęcia ^^ przepraszam ;)) ale naprawdę było genialne! Plus w torebeczce była piękna biżuteryjna niespodzianka... JEJU jestem zachwycona !



to serduszko jest tak delikatne 0o jejuuuu <3 zakochałam się
Dziękuję jeszcze raz! ;)) i polecam wsyztskim branie udziału w rozdaniach, ponieważ predzej czy później coś wygracie na 100 % :)) I życzę oczywiście powodzenia Kochani :))
I na dokładkę mój outfit ostatni na uczelni, którym chciałam sobie dodać odwagi ponieważ czekał mnie speech z angielskiego ;) nie lubie tak mówić o sobie przed grupą, ale chyba strój mi pomógł, bo dostałam 5 ! ;))

marynarka - Mrówka, bokserka - Cropp, dzinsy - NoName, buty - Ambra

I nie mogę się doczekać kolejnych notek ;)) Mam tyle pomysłów, tyle nowości ;) w Ostatnim czasie udało mi się zakupić/dostać parę nowości, które tylko czekają aż się tu pojawią ;)) A i jeszcze mam zamiar rozpocząć mały kącik kucharski ;) Muszę więcej czasu spędzać w kuchni, a mam parę planów <3 Do następnego :***

tak trochę ogłoszeniowo ;))

19 stycznia 2012

Witam Was wszystkich ;)). Niestety nie pisze z dobrą wiaodmości ani z niczym konkretnym, chwilowo nie mam czasu pisać z powodu studiów,. Same zlaiczenia kolokwia, a do tego 23 (już w poniedziałek o.O) moja największa pięta Achillesa - HISTORIA -.-'. Od jutra rozpoczynam 3dniową randkę z Wielką Brytania i jej dziejami od XVIII wieku do teraźniejszości. 43 punkty na 50 to mój cel ;)) Trzymajcie kciuki! ;)) Plus parę ogłoszeń:

  • przełom stycznia/lutego zamierzam zorganizowac pierwsze rozdanie u siebie na blogu ;)) jeśli macie jakies pomysły lub patrząc na liste MUST HAVE jest coś, co mogłabym spełnić piszcie propozycje w komentarzu! wsyztskie w jakiś sposób postaram się uwzględnić
  • jak zauważyłyście na blogu pojawiły się też reklamy ;)) miłoby było gdybyście klikały, ale tez nie tylko u mnie, ale i na innych blogspotach :)) zawsze może się znaleźć interesująca oferta, a także wspomożecie mnie ;)
  • postaram się dodać cenniejszą notkę w okolicach poniedziałku wtorku, kiedy będę już w swojej rodzinnej miejscowości na feriach ;))
  • trzymajcie kciuki za mnie 23 i 30 stycznia ;D historia i językoznawstwo ;)) a jesli macie jakąś wiedzę na ten temat możecie mi ją telepatycznie przekazać byłoby miło! ;))
  • a i po prawej stronie umieściłam link do mojego formspringa ;)) jeśli chcecie o cos pytać możecie tam lub też w dalszym ciągu w komentarzach
  • ah tak i wszystkich zapraszam na:

  • już ponad 200 obserwatorów ;)) DZIĘKUJĘ !
  • A i jeszcze mój kolega bierze udział w konkursie do wygrania 1000zł na częście do samochodu ;)) wielki fanatyk BMW :)) prosiłabym o klikanie lubie to TUTAJ


Greg Nawrat w wiosennym lookbooku Delikatessen

15 stycznia 2012



Czy kojarzycie może modela, który nazywa się Greg Nawrat? Jest kojarzony już z wiosenną kolekcją marki Gucci. Tym razem możemy go zobaczyć w wiosennych projektach Andre Lisowskiego dla Delikatessen. Otrzymałam mailem ciekawą notatkę prasową plus parę zdjęć związanych z projektem Andre Lisowskiego ;). Na początku powiem, że to nic damskiego :) aczkolwiek zawsze może to być jakaś propozycja dla naszych mężczyzn na prezent czy po prostu ;). Może ktoś się zainspiruje? Mi się osobiście bardzo podoba! ;)


Wizją dla idei marki Delikatessen jest rozpoczęcie produkcji produktów zainspirowanych "czystością", czyli czegoś, co osiągnie równowagę pomiędzy dawniejszą sztuką, a nowoczesnym podejściem do desgin'u. Odczuwamy potrzebę dostarczania produktów, które rzucają wyzwanie tradycyjnym ideom oraz zwracają na siebie uwagę obecnych czasów. Pracujemy niezależnie od nikogo w niewielkiej grupie. Chcemy stawać się lepsi oraz osiągnąć zasadniczą rozpoznawalność naszej pracy. Zapominamy o cenionych produktach, a zamiast doceniamy te, których czasy posiadają przemyślane i prawdziwe zobowiązania i stawiamy je w stan rozwijania się. Jesteśmy tzw. nowoczesnymi rzemieślnikami. Zarys marki Delikatessen to subtelna grą kolorów, szczegółów oraz dopracowanych faktur materiałów. Założycielami marki DelikatessenAndre Lisowski oraz Stephen Hartog. Nasze logo D jest wynikiem abstrakcyjnwgo malowania Małgorzaty Jastrzębskiej.

Delikatessen Autumn Winter 2012/13 - “Tomato”

Andre Lisowski kontynuuję poruszającą kolekcję marki Delikatessen poprzez kolory z żywym poczuciem proporcji, umiejętne sprzymierzenie się ze skromnością i śmiałością. Na tle całej kolekcji wyróżniają się delikatność w niewielkim krawiectwie męskim, styl wykonany bez większego wysiłku oraz dopracowana paleta kolorów.
Na kolekcję jesień/zima 2012/13 projektant stosuję takie kolory, jak: szmaragdowa zieleń, burgund oraz różne odcienie niebieskiego. Intensywność palety kolorów jest przyciemniona rezygnacją z szarości. W ten sposób projektant wysuwa kolorowy, lecz zredukowany zarys. Kolekcja zawiera znakomite kolory oraz tekstury. Przebarwiona limonka oraz turkus oxfordzkich koszuli wzmacnia jesienne kolory spodni oraz topów.
Delikatessen inwestuje w wystarczającą dawkę filuterii w męską garderobę. Ta wysoce praktyczna kolekcja zaspokaja wymagających mężczyzn wybierających subtelne i indywidualne ubranie z klasą.
  • Koszule marki Delikatessen cechują perfekcyjne szczupłe cięcia, przystojne drobne kołnierze, ukryte wewnętrzne kieszenie, niepowtarzalne D-guziki, nieskazitelne szwy. Delikatnie, ale porządnie wyhaftowane rozmiary na specjalnych tzw. "czerwonych pomidorach" jest odpowiedzią marki http://delikatessen.jp/n na często irytującą (i drapiącą) metkę z rozmiarem. Kolekcja zawiera też koszule z elastycznym paskiem, T-shirt'y i kimono - koszulki.
  • Spodnie cechują się nowoczesnym, unikatowym wzorem; tył składa się z jednego kawałka materiału. Kieszenie przecinają poziomo linie boczną spodni i zamykają się w dwóch guzikach. Każde spodnie mają niewielką kratkę oraz porządną wewnętrzna ozdobę.
  • Marynarki: okrojony minimalizm, na zewnątrz guzik razem z wewnętrznym pagonem zamykają marynarkę. Złagodzony wygląd kurtki jest rezultatem miękkiego wykończenia, zero linii i poduszek w ramionach. Łatwa do używania - zaprojektowana w ten sposób by nadawała się do prania mechanicznego.
Andre Lisowski kocha materiały dlatego też otrzymał nagrodę International Premiere Vision Prize for Innovation in Textiels.
Co Wy na to? Ja jestem naprawdę zachwycona ;)). Strasznie mi sie podoba ta rewelacyjna gra kolorów i dobór świetnych koszul (<3) to dolnej częście garderoby :D. Tak trochę mi sie kojarzy bardzo z Anglią z bogatymi rodzinami i wieloletnimi tradycjami. Może dlatego mi się to podoba? :)

P.S. Część notki jest moim własnym tłumaczeniem notatki, którą otrzymałam na maila w wersji angielskiej. Na swój sposób na pewno jest niekompletna, ale i okrojona, ponieważ parę akapitów musiałam ominąć poprzez słownictwo, którego nie mogłam w żaden sposób znaleźć w słowniku lub połączyć żeby miało ręcę i nogi.