Dzień dobry! Co słychać? Jak weekend? Jak pogoda? Jak czas mija? Obecnie mamy piękną polską jesień, co prawda nie jest jeszcze aż tak jesiennie, jak by mogło być, ale i tak jest fajnie i przyjemnie. Odliczam, sama nie wiem do czego, ale odliczam. Przydałby mi się urlop, więc muszę nad tym pomyśleć, chociaż pewnie taki urlop spędziłabym na ogarnianiu, a nie na odpoczynku, no ale.
Chwilowo działamy dalej, nie zwalniamy, bo nie chcę znowu wrócić na złe tory. Dzisiaj będziemy w tematyce włosów, ale tym razem skupimy się na końcówkach. Moje pierwsze spotkanie z Hairy Tale Cosmetics, ale nie czułam, że ryzykuję, spodziewałam się sztosu, bo w końcu marka należy do naszej długowłosej Agi, więc można się było tego spodziewać, ale zapraszam po szczegóły!
Hairy Tale Cosmetics - Shine on You
serum silikonowe do końcówek włosów z filtrem UV
Serum silikonowe znajduje się w niewielkiej buteleczce z pompką, która dożyje idealna ilość produktu. Bardzo doceniam fakt ciemnej buteleczki, która w pewien sposób chroni serum przed działaniem światła słonecznego. Ale w dalszym ciągu widzimy zużycie w środku i na bieżąco możemy kontrolować. Na opakowaniu znajdują się najważniejsze informacje.
Konsystencja jest idealna, jak na serum. Jest dość tłusta i oleista, ale nie na tyle, że przetłuszcza czy obciąża włosy, a i nie ma też problemu ze zmyciem serum z rąk, tutaj wszystko jest naprawdę okej. Zapach jest przepiękny, mocno owocowy, nawet smakowity, ale jest na maksa na plus.
Bardzo lubię sera silikonowe i moje włosy tak samo! Ja serum nakładam na mokre, jak i na suche włosy, zaraz po myciu, ale i staram się nakładać serum codziennie na włosy, głównie wieczorem, żeby włosy były w jakiś sposób zabezpieczone na noc.
Serum nałożone na wilgotne i świeżo umyte włosy bardzo fajnie wnika w nie i już zabezpiecza końcówki przed suszeniem i przed ewentualnym prostowaniem włosów.
Bardzo fajnie serum działa też i na suche włosy, otula się i sprawia, że stają się wygładzone i ujarzmione, nie zapominamy, że cały czas chronią włosy przed ewentualnymi uszkodzeniami czy przed oddziaływanie przeróżnych czynników zewnętrznych. Dla mnie to bardzo ważne i bardzo się cieszę, że to serum spełnia moje oczekiwania w 100%.
Kupiłam to serum, bo oczywiście zaufałam naszej cudownej Adze, która nie mogła stworzyć czegoś słabego. To serum jest genialne, pięknie pachnie, ma idealną konsystencję, a co najważniejsze wspaniale działa na włosy. Moje włosy są fajnie zabezpieczone, są ujarzmione, wygładzone i pięknie wyglądają, i na tym wszystkim bardzo mi zależy. No uwielbiam, bardzo uwielbiam! Więc jeśli zastanawiacie się albo potrzebujecie takiego produktu to ja polecam! Bo serum jest naprawdę fajne.
A moje włosy lubią serum i potrzebują silikonów, dlatego bardzo jestem zadowolona z tego, że zdecydowałam się na to serum. A teraz tym bardziej, kiedy ty bardziej muszę dbać o włosy, bo zależy mi na tym żeby rosły!
A Wy co teraz używacie na włosy? Co króluje w Waszej pielęgnacji?