Hej! Co tam słychać? Jak się trzymacie? mam nadzieję, że standardowo wszystko w porządku! Ja dziś w końcu przechodzę w pełni do makijażu! Dzisiaj idzie na tapet pierwsza paletka marki Makeup Revolution! Nie kupowałam jej tak stricte, kiedyś jakoś przypadkowo wskoczyła mi do koszyka za 1 grosz, więc czemu nie miałabym skorzystać z okazji? Jak myślicie, żałuję?
MakeUp Revolution
Pretty Incredible!
Paleta zawiera 11 cieni w ciepłej kolorystyce, w tym 9 cieni o standardowej pojemności oraz 2 cienie o dużej gramaturze, które mogą być wykorzystywane w makijażu twarzy, jako rozświeltacze. Łączy w sobie cienie matowe, jak i perłowe w odcieniach brązu, miedzi, beżu i rudego. Cienie dobrze aplikują się na powiekę, nie tworzą plam, są trwałe i dobrze się rozcierają.
Zestawienie kolorystyczne pozwala na stworzenie każdego rodzaju makijażu; dziennego, jak i wieczorowego.
Tak, jak pisałam paletka trafiła w moje ręce w sumie przypadkowo, ale jak najbardziej na dobre mi to wyszło. Zgadzam się ze wszystkim, co znajduje się w opisie tej paletki. Cienie rzeczywiście są bardzo napigmentowane, są mocne, trwałe i mają przepiękne odcienie! Nie mam uwag ani do cieni matowych ani do tych błyszczących, wszystkie cienie świetnie się spisują na powiece, super można z nimi współpracować i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Rozcierają się, nie usypują, trzymają się powieki, fajnie się rozcierają i współgrają ze sobą. Tutaj jest, jak najbardziej klasa!
Są cienie, które można dać na powiekę, mamy opcje, które są w stanie rozświetlić wewnętrzny kącik oczu czy łuk brwiowy, jeśli chcemy przyciemnić zewnętrzny kącik - też nie ma problemu! Chcemy mocniej przyciemnić? Wystarczy dobrać więcej brązowego cienia. Możemy też podkreślić dolną powiekę w szalony, błyszczący sposób albo standardowo delikatnie - klasa.
Wiadomo, że mam cienie mniej lub bardziej ulubione i takie, po które sięgam zawsze, ale paletka jest na tyle uniwersalna, że możecie zrobić każdy makijaż tylko za jej pomocą. Czad!
Macie na swatchach wszystkie kolory podpisane, niżej jest mocniejszy kontrast, bo mój telefon kompletnie nie chciał współpracować. Akurat trafiłam na słabszą pogodę i się męczyłam, żeby cokolwiek uchwycić, ale myślę, że to co widać i tak jest w stanie Wam ewentualnie pomóc, czy podpowiedzieć czy jest to paleta dla Was.
Przechodząc do makijaży! Od razu mówię, że trochę się namęczyłam robiąc zdjęcia, ale wierzę, że z próby na próbę będzie mi szło coraz więcej i zdjęcia makijaży będą robić wrażenie. Jak zauważycie na razie musiałam rozkminić sam telefon, jak on zadziała i co mi może pstryknąć. Ale spoko, człowiek uczy się cały życie, a nie nauczy się, jak nie będzie próbować! Dlatego też walczę z makijażami!
1) Standardowy makijaż to u mnie właśnie jasny cień na powiekę i lekko przyciemniony zewnętrzny kącik. Bez szaleństw, bez kombinowania, to jest taki mój standardowy makijaż, kiedy chcę podkreślić oko, ale nie chce mi się spędzać nad makijażem całego dnia.
2) Tutaj dodałam już trochę więcej koloru. Zmieszany róż/morela na powiekę, do tego odrobina fioletu (którą dodaję często, bo wiem, że super wyciąga zieloną tęczówkę) no i przyciemniony zewnętrzny kącik. Makijaż jest dosyć podstawowy, ale jednak dzieje się tutaj coś więcej.
3) Nie miałam za bardzo możliwości ani czasu, żeby wykonać jakiś mocniejszy makijaż tą paletką, wiecie człowiek siedzi w domu to trochę ma lenia! Ale na swatchach możecie zobaczyć te błyszczące cienie miedziane i fioletowe, za pomocą których naprawdę można zrobić wow na oczach, tym bardziej na moich zielonych tęczówkach.
Podsumowując, przyznam, że z paletki jestem bardzo zadowolona! Jest samowystarczalna, na moje potrzeby, jak najbardziej się nadaje i spełnia wszystkie moje wymagania. Najważniejsze, że nic się nie roluje, nic nie osypuje, a i makijaż nie znika z twarzy, co jest bardzo ważne. Więc ja tę paletkę bardzo polecam!
Przy okazji polecam:
- Mój podstawowy makijaż, gdzie zobaczycie podstawowe produkty do wykonania makijażu twarzy
Dajcie znać, jaka jest Wasza ulubiona paletka!
