Becoming Tatrylover !
#1 5 miejsc, gdzie warto pójść

08 lipca 2017



Prawie 4 lata temu zamieściłam post na blogu dotyczący mojej miłości do gór, a dokładniej do Tatr, skąd się to wzięło, po co, na co, jak to. W tamtym roku byłam w Zakopanem aż trzy razy, w tym roku byłam jak na razie tylko raz, ale wróciłam w niedzielę także jeszcze czuję tę górską atmosferę. Dlatego postanowiłam stworzyć nową serię na blogu 'Becoming Tatrylover' nawiązującą do nazwy mojego bloga i mojej miłości do Tatr. Będę się dzielić tutaj zdjęciami, ścieżkami, trasami, które przebyłam, miejscami, w których byłam. Wspomnę też o noclegach, fajnych restauracjach, pamiątkach i cokolwiek przyjdzie mi do głowy. Jeżeli będziecie chcieli poczytać o czymś konkretnym dajcie znać, a na pewno zabiorę się do pisania ;).

Na początek będzie o pierwszych 5 miejscach, gdzie warto się wybrać. Oczywiście lista będzie coraz większa, ale nie chcę pisać od razu o wszystkich, a wierzę, że z roku na rok sama będę miała okazję być w coraz to nowszych miejscach, więc będę miała o czym pisać. Dlatego dzisiaj będzie taka podstawowa według mnie lista miejsc, na początek, w miarę łatwych i oczywiście przyjemnych.

Zobaczycie zdjęcia z 2009 roku, rozwala mnie to jak wyglądałam i jaka naburmuszona byłam na większości zdjęć, ale nie wiem dlaczego nie miałam humorku 8, 7 i 6 lat temu haha.

1. Morskie Oko (+ Czarny Staw pod Rysami)

2009r. Morskie Oko z drugiej strony, a w tle Schronisko ;)
Patrzcie jaka czysta ta woda!
2009r.
To miejsce jest dla mnie podstawą. Ja wiem, że oklepane, że asfalt (ale! zawsze można co jakiś czas korzystać ze skrótów), że nudne, że każdy tam chodzi, że tłoczno, ale według mnie widok jest przepiękny i po drodze i już na samym miejscu. Dodatkowo, koniecznie trzeba przejść się dookoła Morskiego Oka. Schronisko wygląda całkiem inaczej z drugiej strony jeziora, a i bardzo fajnie się idzie w końcu po ziemi w lesie. Są pięknie wodospady, fajne miejsce, gdzie można usiąść i odpocząć. I widzicie wyżej różnice między widokiem letnim, a zimowym. Zawsze marzyłam zobaczyć Tatry i Zakopane zimą i na szczęście w tamtym roku mi się udało ;).

sierpień 2009. widok z Czarnego Stawu na Morskie Oko

maj 2016r. Czany Staw <3

Poza tym, musicie pójść w górę na Czarny Staw. Idzie się jakieś 20 minut, jest stromo, a ja jak tam szłam to był jeszcze śnieg, więc było zimno, mokro, ślisko i powiem Wam, że mi trzęsły się nogi i z każdym krokiem bałam się coraz bardziej. Nie wiem czy to dlatego, że widziałam ludzi w tenisówki, którzy zjeżdżali na dół, czy włączył mi się nieistniejący lęk wysokości albo atak paniki, czy co. Ale wlazłam, zlazłam i było warto :)


2. Schronisko Murowaniec + Czarny Staw Gąsienicowy

2011r. Schronisko Murowaniec
2011r. Droga na Murowaniec, ale nie mam pojęcia skąd

Do Murowańca warto iść w spokojny dzień, kiedy chcecie odpocząć, bo tam na pewno się nie zmęczycie. Ewentualnie, polecam też tę trasę w deszczowy dzień, ja tak wchodziłam pierwszy raz, jako dziecko, lało strasznie, ale doszłam, a mama poleciała wtedy na Czarny Staw Gąsienicowy i zrobiła sobie na dowód zdjęcie, na którym nie było nic widać, kompletnie bo taki deszcz, mgla i wszystko haha ;D. Cała trasa jest łagodna, spokojna, żadnych trudności. Idziemy głównie przez las, polany więc jest niesamowicie miło i przyjemnie. Widoki cudowne, jak wszędzie w tatrach. Do samego Schroniska idzie się coś ponad 1,5 godziny z Kuźnic przez Boczań lub Dolinę Jawoczynki. Przy okazji, jak byście kiedyś schodzili z różnych szczytów i jest możliwość wracania przez Murowaniec to bardzo polecam.
2011r. Droga na Czarny Staw Gąsienicowy

2011r. Czarny Staw Gąsienicowy

Jak już jesteście w Schronisku Murowaniec, aż głupio nie skorzystać z okazji i nie przejść się na Czarny Staw Gąsienicowy. To jest pół godzinny spacer, lekki, prosty i po prostu się idzie, a na miejscu jest naprawdę pięknie.

2011r. Czarny Staw Gąsinicowy

2011r.

Natomiast z Czarnego Stawu można udać się na Kościelec, jeszcze przede mną, ale ponoć niezłe wyzwanie ;D.


3. Gubałówka (Butorowy Wierch, Polana Szymoszkowa)

czerwiec 2017r. wejście na Gubałówkę, do kolejki
listopad 2016r. w drodze na Gubałówkę <3

Z Gubałówki jest tak piękny widok na całe Zakopane, jak i na część Tatr, że ja prawie za każdym razem, jak jestem w Zakopanem, jestem i na Gubałówce. Można na nią wjechać, jak i wejść. Wchodziłam parę razy, w tym raz zimą i wtedy nie było aż tak kolorowo, ale ogólnie da się wejść i nie ma strachu, dramatu. Jest jeden moment na maksa stromy, który nawet w lecie daje popalić, ale jak już się widzi szczyt to się leci jak sarenka ;). Wjazd kosztuje około 23zł (w górę i w dół), natomiast w jedną stronę ok. 17zł biorąc pod uwagę bilety normalne. Na samą Gubałówkę idzie się formalnie 45minut, ale my zazwyczaj zamykamy się w 30 :). Na samej Gubałówce mamy parę tarasów widokowych, nie ze wszystkich widoki są takie wow, ale i tak warto.

2011r. Gubałówka
2011r. Ostatnia prosta na Gubałówkę ;)
2013r. Na Gubałówce, zawsze zatrzymujemy się na piwko i jakieś jedzonko na tarasie widokowym, po lewej od wejścia i wjazdu

Jak już jesteśmy na Gubałówce możemy iść w lewo na Butorowy Wierch, spacerkiem 15 minut, a fajnie się idzie, tym bardziej, że po każdej stronie mamy kramy z pamiątkami. Z Butorowego Wierchu można zjechać wyciągiem krzesełkowym albo zejść o własnych siłach.

2013r. Butorowy Wierch
2013r. Baseny na Polanie Szymoszkowej ;) Zawsze mi mówili, że to Photoshop, ale poważnie właśnie tak tam się wypoczywa :)

A jak już schodzimy/zjeżdżamy to można wybrać się na Polanę Szymoszkową, czyli baseny geotermalne, kąpielisko. Od razu uprzedzam, że tam leży się na twardym podłożu, ale baseny i pole do gry w siatkówkę mając widok na Giewont jest tego warte. Fajnie się leży, odpoczywa, opala, czyta książkę i patrzy na góry. Ja tam średnio przepadam za tymi basenami, ale moja rodzina idzie tam za każdym razem, więc ja zazwyczaj leżałam i odpoczywałam :D.


4. Schronisko na Hali Ornak i Smreczyński Staw

2017r. Schronisko na Hali Ornak
2017r. Tak się idzie :)

2017r.

W Schronisku już raz byłam, wracając z innego miejsca, a Smreczyński uwidziałam sobie w tym roku po przeczytaniu na Tatromaniaku, że jest to jedno z fajniejszych miejsc, gdzie nie ma za bardzo ludzi. Schronisko samo w sobie dupy nie urywa, idzie się tam z Kir około 2 godziny, widoki są piękne, cudownie się idzie, spokojnie, podziwia się masę potoków, a i po drodze można zboczyć i pójść pozwiedzać jaskinie. Poza tym na Halę Ornak można dojść również z Polany Chochołowskiej.

2017r. Schronisko

2017r. Droga powrotna ;)

2017r.

2017r. owiecki

Ja w tym roku w tamtym miejscu pierwszy raz widziałam juhasa pasącego owce, psy pasterskie i jaram się tym dalej. Rewelacyjny widok.

2017r.
2017r. Tak się idzie na Smreczyński Staw

2017r. i już na miejscu

Na sam Smreczyński Staw idzie się jakieś 30 minut, są momenty ciężkie, ale to trwa zazwyczaj parę minut i znowu mamy spokojny spacer po płaskim terenie. A jak już dojdziecie na sam staw będziecie zachwyceni. Jest cudownie, spokojnie, pięknie, ja byłam wniebowzięta, zauroczona tym miejscem i w ogóle zdjęcie tej serii przedstawia właśnie Smreczyński Staw, więc to chyba widać od razu, jak bardzo pokochałam to miejsce ;).

2017r.

2017r.
Raj.


5. Kasprowy Wierch

2009r. W drodze na Kasprowy - Myślenickie Turnie

2009r.

2009r. Już na szczycie ;)

Wjeżdżałam nie raz, ale jest to jeden z pierwszych poważniejszych szczytów, na który weszłam. Pamiętam, że wstaliśmy strasznie rano i ogólnie szło się przyjemnie. Wiadomo jak wszędzie były fragmenty męczące, a najbardziej wspominam ostatni fragment wędrówki, który był najgorszy, ale i tak warto. Na szczycie każdy wie, jak jest pięknie, ale i trasa tam też jest fajna. Poza tym, wejście na Kasprowy Wierch jest fajnym początkiem górskich wędrówek. Warto przejść, żeby się wdrożyć, zobaczyć jak to jest, co nam się przydaje, co mogliśmy zostawić jednak w domu. Ja bardzo polecam ;).

2010r. Na szczycie na Kasprowym Wierchu po wjeździe kolejką, szliśmy wtedy na Giewont przez Czerwone Wierchy

2011r. znowu to samo, co wyżej tym razem szliśmy na Ciemniak też przez Czerwone Wierchy, Małołączniak i Krzesanicę (mój najwyższy zdobyty szczyt; 2122m) :D

No, także mam nadzieję, że seria Wam się podoba, moje cringy zdjęcia też haha, ale mimo wszystko każdą wycieczkę, trasę wspominam z radością i nie przejmuję się dziwnym strojem, włosami, białymi okularami, that style. Najważniejsze są wspomnienia i zajawka, które ja posiadam i mam nadzieję, że może uda mi się obudzić w kimś 'Tatrylover' ;). A jeżeli ktoś z Was jest już miłośnikiem gór, dajcie znać w jakie miejsca warto się udać, chętnie też poznam coś nowego ;).
Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie! :)
Do kolejnego <3.


18 komentarzy:

  1. Zdecydowanie też jestem tatrylover ♥ W tamtym roku byłam właśnie nad Morskim okiem + czarnym stawem :) Na Gubałówce jeszcze wcześniej za dzieciaka jakoś i pamiętam że wjeżdżałam wtedy. W tym roku się znów wybieram i kusi właśnie bardzo Smreczyński staw - może uda się właśnie tam pójść ;) Jeszcze też na Chochołowską bym chciała, chociaż byłam chyba wtedy właśnie za dzieciaka, ale dokładnie nie pamiętam. Ja od siebie polecam baaaaardzo Nosal jeśli nie byłaś - niezbyt wymagający szlak, a widoki są cudowne! :) Chyba jeszcze bardziej mi się podobało niż nad Morskim, pokazywałam rok temu zdjęcia z mojej wyprawy - ale wiadomo nie oddawały piękna jak widoki na żywo :D
    I też bardzo bym chciała zobaczyć Zakopane/Tatry zimą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam w każdym z tych miejsc chociaż raz:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram się we Wrześniu w te strony i bardzo szybko pochłonęłam Twój post , szkoda tylko,że tak szybko się skończył - przepiękne widoki zapierające dech w piersiach <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam widoki z Gubałówki :)
    Cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne widoki i zdjęcia :) Chodzenie po górach to jednak nie dla mnie, wolę się na nie patrzeć z innej strony :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż mi się zamarzyło pojechać w góry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fantastyczny poradnik, kocham góry, my jeździmy jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gubałówka, Kasprowy wierch i morskie oko uwielbiam :) natomiast w schroniskach nie byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to cale Tatry polecam ;) mam stamtąd niezapomniane wspomnienia :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przefajny przewodnik Tatromaniaka ;)
    Przyda się, bo wybieram się w okolice Zakopanego w tym roku jeszcze.
    To mi się podoba.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany jakie widoki! Pierwsze fotki urzekają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow piękne widoki i ta woda jaka czysta ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brawo Paulinko, chętnie jeszcze raz obejrzałam Twoje zdjęcia i przypomniałam sobie nasze wędrówki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba czas się tam wybrać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Brakuje jeszcze zdjęć ze szczytu Rys ��ale to pewnie kwestia czasu �� to chyba moje największe górskie osiągnięcie do tej pory. Polecam jeszcze Świnicę

    OdpowiedzUsuń
  16. O w Dolinie Gąsienicowej byłam kilka lat temu latem. Śliczna trasa. Szliśmy niebieskim szlakiem z Kużnic. Bardzo nam się podobało. Zatrzymaliśmy na chwilę w schronisku a potem poszliśmy na Kasprowy. Z góry pięknie było widać te małe stawki. Najbardziej jednak tęsknię za Doliną Pięciu Stawów.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD