Dzień dobry! Mamy mój ulubiony listopad! W tym tygodniu czeka mnie jeszcze mini urlop, potem nasz wyjazd, więc początek miesiąca zacznie się bardzo grubo, a ja się bardzo cieszę! Potrzebuję dużego odpoczynku, spokoju, ale i ogarnięcia swoich spraw, nie wiem czy uda mi się ze wszystkim podziałać, ale staram się być pozytywnie nastawiona. Jak na razie idzie dobrze!
A ja dzisiaj zakańczam sprawy jeszcze październikowe, mamy denko, mamy zużyte kosmetyki, jest ich dość sporo i są różnorodne i dopiero teraz zauważyłam tę ilość kosmetyków! Zauważyłam też, że parę rodzajów kosmetyków mi się zdublowało i jestem w szoku, że tak udało mi się powykańczać parę produktów. Co prawda mam już następne nowości do obfocenia i do porozkminiania recenzji, ale Więc lecimy z tym!
Jeśli chodzi o moich sprawdzonych ulubieńców to tutaj są takie moje standardy. BeBeauty, waciki kosmetyczne to zdecydowanie waciki, które się sprawdzają idealnie. Są tanie, łatwo dostępne i co najważniejsze sprawdzają się przy demakijażu, czy przy oczyszczeniu osypanych cieni czy rozmazanego tuszu do rzęs. Dalej mamy ważny produkt, bo TRESemme, keratin smooth, spray termoochronny, który u mnie sprawdza się tak samo świetnie. Cudownie chroni włosy przed wysoką temperaturą, zatrzymuje nawilżenie we włosach i zapobiega przed zniszczeniami. Stosuję zawsze przed suszeniem czy prostowaniem i naprawdę zużywam buteleczki jedna za drugą. Pod kątem dzieci to bardzo fajnie sprawdza się nam Ziajka, żel do mycia ciała i włosów dla dzieci, który super się pieni, fajnie myje włosy, a także skórę dzieci, jest bezzapachowy, delikatny i bardzo przyjemny. Mega lubię. No i jeszcze Ziaja, liście manuka, pasta Odo głębokiego oczyszczania twarzy, która u mnie jest najlepsza. Sprawdza się idealnie do oczyszczania twarzy, cudownie oczyszcza, wygładza, a przy okazji nie wysusza i nie podrażnia. A jeszcze jeśli chodzi o kolorówkę to Catrice, liquid camouflage, korektor do twarzy dla mnie jest najlepszy, ma super jasny kolor, jest trwały i robi robotę w makijażu. Ja go bardzo lubię!
- BioElixire, hair streaming, maska pielęgnująca włosy - super maska, która jest bardzo wydajna, u mnie sprawdziła się też i u córki, pięknie nawilżała jej delikatne włoski, sprawiając, że się nie plątały i były super zadbane. Na moich włosach też się super sprawdziła, ale musiałam zrobić konkretną pielęgnację. Idealna do wczesania, jak i pod folię, wtedy mamy efekt wow!
- Sielanka, naturalny prebiotyczny żel do higieny intymnej - i lecimy z żelem do higieny intymnej, który był bardzo przyjemny. Bardzo lekki, dość rzadki, ale jeśli chodzi o pielęgnację miejsc intymnych sprawdził się bardzo dobrze.
- Dr Irena Eris, circalogy, odżywczo-wzmacniająca maska do twarzy na noc - to jest mój produkt top of the top. Ta maska do twarzy na noc zdecydowanie zrewolucjonizowała moją pielęgnację. Ona w nocy działała cuda, zmiękczała, nawilżała, wygładzała i w ogóle robiła wow! Ja byłam pod wrażeniem za każdym razem, jak ją stosowałam.
- Jantar, Sunset Sweet, rozpieszczający olejek do kąpieli i pod prysznic - i ten olejek pod prysznic był genialny, on się świetnie pienił przy użyciu myjki, pachniał tak samo ładnie i w ogóle był sztos! Nie miałam nigdy nic pod prysznic marki Jantar, więc naprawdę czad!
- Garnier Fructis, sleek&stay, serum do włosów suchych i puszących się - cudo nad cuda! Serum sprawia, że włosy są pięknie nawilżone, odżywione, wypielęgnowane, a zarazem pięknie wyprostowane. No ja jestem pod wrażeniem i z każdym użyciem było tylko lepiej. Cudowne serum, jeśli zależy Wam na ogarnięciu końcówek, żeby były ujarzmione i super.
- Anwen, proteinowa odżywka do włosów, zielona herbata - zapomniałam gdzieś o tej odżywce, królowała u mnie w tamtym roku, a naprawdę jest warta zapamiętania i używania. Odżywka super odżywia włosy, nawilża i ujarzmia włosy. Idealnie się sprawdza, jeśli ktoś ogarnia równowagę PEH i jest w stanie zrobić to tak, jak trzeba.
- Miya Cosmetics, beauty.lab ukojenie - kremowy żel myjący - ten kremowy żel myjący jest super przyjemny i bardzo efektywny. Pięknie oczyszcza twarz, fajnie zmywa makijaż z wykorzystaniem gąbeczki do demakijażu, a zarazem oczyszcza skórę ze wszystkich zanieczyszczeń. No naprawdę super sprawa, delikatny i działający, to najważniejsze.
- Nanshy, pędzel do konturowania - bardzo polubiłam się z tym pędzlem, naprawdę świetnie nabierał bronzer i super konturował całą twarz, nie było problemu z plamami, a i kolor można było idealnie stopniować. Obstawiam, że muszę go wyrzucić przez swoją zła pielęgnację pędzli, nie oszukujmy się - myję je zdecydowanie za rzadko.
- So!flow, emolientowy olej do włosów średnioporowatych - ten olej nie jest zły, on po prostu nie był dopasowany do moich włosów, momentami fajnie działał, zdecydowanie na korzyść, ale jednak była to rzadkość, z reguły nie widziałam zbyt spektakularnych efektów, ale moje włosy z reguły są wysokoporowate.
- For your Beauty, pędzel do pudru - ten pędzel mi całkowicie nie podszedł. Po prostu nie, źle mi się nim nakładało cokolwiek na twarz.
- The Ritual of Sakura, pianka do mycia ciała - pianka do mycia, która zaskoczyła mnie swoich zapachem, no boski zapach, bardzo perfumowany, ale w takim fajnym znaczeniu, ja bardzo lubię takie zapachy i lubię przyjemne prysznice. A ta pianka zdecydowanie mi to dawała. Co prawda nie była jakaś super wydajna, dość szybko się skończyła, co zauważyłam przez denko, dlatego średniak, bo jednak szkoda kiedy coś szybko się kończy.
- The Ritual of Sakura, peeling cukrowy do ciała - oh jak on pięknie pachniał, i jak fajnie działał, ale był niestety bardzo niewydajny. Mam wrażenie, że zużyłam go zaledwie na kilka razy. Ale znowu to powtórzę, odrobina luksusu. Co prawda wolę produkty, który wystarczą na dłużej.
No i mamy to! Piękne denko, piękne zużycia, trochę tego jest, a i ja już parę rzeczy zużyłam w listopadzie, co też mnie cieszy, że jednak te zużycia idą do przodu. A jak u Was wygląda ta sprawa?






.png)
.png)
.png)
.png)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD