Co ciekawego w Zakopanem? :))

14 sierpnia 2011





Mam pracowitą niedzielę ;). Ogarniam pranie, ściągam, wieszam, wrzucam itd., w kuchni posprzątałam i nawet w pokoju moje rzeczy są w niezwykle dziwnym porządku. Obudziłam się o 8.oo, tak przyzwyczajenie z Zakopanego.. ^^. Wczorajszy wieczór tak jak sobie obiecywałam, przed TVN w tanecznych rytmach. Zadowolona jestem, ponieważ kocham oba te filmy! <3 Oglądaliście? Jakie są Wasze wrażenia? :))  Zaczęłam trochę od swoich zdjęć ponieważ mam problemy z dodawaniem zdjęć tutaj i jakoś tak się wszystko to ułożyło, mam nadzieję, że nie zabijecie ;)). A ja mam dla Was parę zdjęć z Zakopanego. Jak nigdy w tym roku nie było kupowania regionalnych rzeczy, ale to zobaczycie. ;))
  • niedziela: gubałówka i później spacer na Butorowy Wierch i zejście na baseny na Polanie Szymoszkowej ;))
 
  
  • poniedziałek: niestety złapał nas deszcz, ale przynajmniej popołudnie spędziłam z chłopakami grając w Bilarda <3


 
  • wtorek: ciężka i długo droga na Murowaniec, później krótki spacer nad Czarny Staw i piękne kaczki, w których się zakochałam ! <3 Później przejście pod skocznię i obiad <3. Bilans na ten dzień minimum 25 kilometrów ^^



















 
  • środa: Dolina Kościeliska, dzień zaczęłam bardzo źle ponieważ nad moją głową ludzie łazili cały czas w trepach jakichś, więc nic tylko się budziłam o 6 rano ;]. Zdjęć nie mam, aczkolwiek bilans na ten dzień wynosi minimum 15 kilometrów ^^ 
  • czwartek: the best day ever! Pobudka o 5 rano, stanie w kolejce na Kasprowy Wierch od godziny 6. So nice nie ma co. Z Kasprowego Wierchu doszliśmy do Ciemniaka, przez Kopę Kondracką oraz Krzesanicę. To było straszne... naprawdę. W górę, w dół, w górę, w dół, wąską ścieżka i przepaść... no ^^. Ale przynajmniej umilały mi drogę teksty mojego brata ciotecznego, Damiana xD. Bilans na ten dzień? Znowu minimum 30 kilometrów... A potem na ledwo działających nogach znowu bilard ;))












 
  • piątek: dzień spędzony na pakowaniu się, niestety deszczu trochę było, więc wybrałam się jedynie na Krupówki i Równię Krupową ;))

 
  • sobota: powrót 8godzinny, ale było warto! Chwila odpoczynku i zjedzenie pysznej szarlotki z bitą śmietaną w Rabce ;))

 
A teraz moje nowe nabytki ;)) Jestem z nich w 100% zadowolona! I nie żałuję żadnego zakupu ;)) I niestety, jak na złość zapomniałam zrobić zdjęcie torebce ;(... Ale jest tak cudowna i tak ją polubiłam, że na pewno pojawi się w jakimś outficie ;)) Tak troszeczkę ją widać na trzech zdjęciach wyżej..., ale niestety ze złej strony ją miałam -.-
  • pluszak dla mojego chrześniaka <3

 
  • koszulka dla mojego M. ;D

 
  • buty! <3 uwielbiam je ;o Kupione w jakimś sklepie za jedynie 49 zł. ;)) a jak na takie to bardzo tanio ;))

 
  • biżuteria ze sklepu I am, w którym się zakochałam... wchodząc do niego to stwierdziłam, że każdą rzecz bym zabrała dla siebie 0o. Wszystkie rzeczy kupione po przecenie, po obliczeniu później razem z mamą i siostrą zaoszczędziłyśmy jakieś 120 złoty ;))

 
  •  biżuteria zakupiona na Równi Krupowej ;)) wszystko po 10 zł ;))

  •  kieliszki <3 urzekły mnie tym, że mają małe ucho do trzymania <3 prezent dla mojego ;))

 
  • chusta <3

 
  • coś, co zawiśnie na moich drzwiach w pokoju na studia ;DDD

 
  • trafiłyśmy też jak co roku na przeceny książkowe ;)) zaoszczędzone kolejne 100 zł ;)), a oto moje nabytki ;))







I to będzie na tyle ;)). Mam nadzieję, że Wam się podoba, a powoli powoli przymierzam się do kolejnej recenzji! <3

Pozdrowienia z pięknego Zakopanego! :))

12 sierpnia 2011

Cześć! ;)) Jako iż nadal znajduję się w Zakopanem, a jutro dopiero dotrę do mojego miasta wieczorem to nie wiem, czy dam radę napisać notkę, na której bardzo mi zależy ;)). Ponieważ chciałabym wam polecić dwa bardzo godne uwagi polecenia filmy taneczne, ale o tym za chwilę ;)). Bardzo dziękuję za to ilość obserwatorów! Jest mi z tego bardzo miło ponieważ 70 osób to jednak sporo! ;)) Po moim powrocie możecie doczekać się paru nowości, mam nadzieję, że ciekawych ;)). Recenzje, kolekcje, zdjęcia, nowe nabytki i gra, na którą wpadłam rano myjąc zęby ;)) Bądźcie cierpliwi i mam nadzieję, że będziecie zadowoleni! A tymczasem: gorące pozdrowienia z pięknego Zakopanego! ;))
A teraz. Jutro bardzo, ale to bardzo polecam Wam zrobić sobie dance evening przed telewizorem, a dokładniej przed TVN'em ;)). O godzinie 20 będą lecieć dwa filmy, które już widziałam, ale są tak świetne, że muszę again. Możliwe, że Wy też, ale dla pragnących tego nie przegapić, przypomnę Wam! ;))

WYTAŃCZYĆ MARZENIA
Oparta na faktach historia, w której Antonio Banderas gra uznanego na arenie międzynarodowej tancerza baletowego Pierra Dulane. Po zakończeniu kariery Dulane (Banderas) jest instruktorem tańca w szkole publicznej w Nowym Yorku. W momencie, kiedy jego metody nauki ścierają się z hip hopowymi instynktami jego uczniów, tworzy zespół, który kreuje nowy styl tańca i staje się jego mentorem.
Moje zdanie: Dla mnie film jest najlepszym połączeniem dwóch stylów, które różnią się od siebie maksymalnie, jak się da. Jest to uświadomienie innym, że warto otwierać się na nowe możliwości, czy praktyki, bez obaw na niepowodzenie ;). Wszystko się może zdarzyć, a my dzięki ciężkiej pracy i determinacji jesteśmy zdolni do rzeczy wielkich, z punktu widzenia innych nawet niemożliwych ;)).

HONEY
Historia Honey (Jessica Alba), która pragnie za wszelką cenę wyrwać się ze slumsów i zostać profesjonalną choreografką. Jej kariera staje jednak pod znakiem zapytania, kiedy odrzuca zaloty szefa studia, dla którego pracuje. Od tej pory będzie musiała pokonać wiele przeciwności, jakie pojawią się na jej drodze, by móc zrealizować swe marzenie. 
 Moja opinia: Film oglądałam bardzo dawno, więc zbyt dokłądnie nie pamiętam. Ale, co mnie w nim urzeka to piękna aktorka, ciekawa historia miłosna i oczywiście zapierające dech w piersiach układy taneczne. I oczywiście wybicie się nowych ludzi, którzy ze względu na stan w jakim się znajdują nie mają szansy na promocje.


Wszystkim serdecznie polecam. Popcorn i siedzenie przed TVN'em ;)). Mam nadzieję, że ktoś się skusi i jutro się wypowiecie na ten temat. Czy było warto? ;))

Zakopane - 6,08 - 13,08

05 sierpnia 2011

Tak, tak, tak. Znowu jadę gdzieś. Nie chcę,a le nie mam wyboru kurde. A zostałabym z moim tutaj najchętniej, ale nie, bo rodzice nie mają do mnie zaufania i mnie nie zostawią w domu samej. A pff. Samo to. Za rok się nie dam nie ma szans! No, ale. Już spakowana, wszystko mam, zupki, jedzenie, ubrania, książki i laptop siostry. Więc nie urywam z Wami kontaktu na maksa ;)). Będę się odzywać, bo zapewne w razie brzydkiej pogody coś w domu trzeba będzie robić ;)).A teraz parę zdjęć z Zakopanego z tamtego roku i już za Wami tęsknie ;)).










fryzjersko + nowości ;))

04 sierpnia 2011


 
Przed i Po. Przepraszam za minę na pierwszym zdjęciu, ale wstałam może z 10 minut wcześniej ^^. Byłam wczoraj u fryzjera, jak widać. Możenie do końca, bo głupie światło było w samochodzie. Ale włoski odświeżone, pasemko w końcu czerwone i kolor bardzo ciemniejszy ;)). Jestem zadowolona z efektów. Aczkolwiek zawsze po fryzjerze moje włosy są oklapłe i jest ich baaaardzo mało, a nie chcę myć włosów już od razu to poczekam do jutra ^^'. A dzisiejszy wieczór jeszcze jakoś przeżyję ;)). Pod spodem przedstawiam Wam zdjęcie, na którym kombinowałam trochę z włosami. Od zawsze marzyłam o grzywce i teraz się zastanawiam, czy może by sobie jej nie zrobić ;)). Jak myślicie? Lepiej czy gorzej? Za moje drugie 'gwiazdorskie zdjęcie' przepraszam, ale miałam banię ;DDD


A najlepsze z tego wszystkiego był tekst mojej siostry: 'Idź już sobie, nie wiem kim jesteś!' Chyba za bardzo inaczej wyglądam ;)). Po fryzjerze udałam się do sh, gdzie siedziała już moja siostra i do Rossmanna, też z nią ;)). A o to, w co się zaopatrzyłam ;))







W razie jakichkolwiek pytań zapraszam w komentarzach ;D. I w końcu zaopatrzyłam się za mój najukochańszy sok bananowy <3. Do tego ogromny kubek, który dostałam kiedyś na Mikołajki. Mieści połowę kartonu obok, ale przynajmniej nie latam co chwilę do kuchni <3. I kinderMaxiKing ;D. Wiecie, że ja to zjadłam pierwszy na początku tego roku ^^'



Właśnie zjadłam mega ostre spaghetti mojej siostry xD, ubolewam nad tym, że skóra mi schodzi z nóg, a jest taka piękna pogoda w końcu! <3 Powoli się zbieram i wybywam na Jam Session ;)). A już od soboty Zakopane <3.

zakupy polsko-greckie i zmiany :))

02 sierpnia 2011

Wczoraj nie pisałam, ponieważ skorzystałam z okazji, że siostry nie było w pokoju. Włączyłam muzykę i wio. Wzięłam się za ogarnianie pokoju. uwielbiam porządki, wyrzucanie coraz to kolejnych rzeczy. Tak wciąż walczę o większe uprzestrzenienie mojego pokoju, który jest zagracany przez domowników -.-'. Chciałabym też Wam pokazać, co kupiłam i komu w Grecji plus moje potrzebne stąd ;)).
Wczoraj zaczęła się akcja w moim mieście. Niestety w tym roku jestem jakoś mega nieogarnięta i nie wiem nic, co się dzieje.. A w tamtym roku biegałam od spotkania, do spotkania i pomagałam wszędzie ;). Ale jakoś tak się złożyło lipnie. Ale za rok będzie inaczej ;)). Wczorajsze zawody w siatkówkę <3 jak ja to kocham... Mogłabym siedzieć, patrzeć, grać po prostu cudowne uczucie, plus masa starych wspomnień ;)). Trochę żalu jest..., ale mam nadzieję, że to i tak jeszcze nie koniec ;)). Dzisiaj nożna na3, a jutro najpierw fryzjer a potem FotomodelingDay ;)) pomodelujemy trochę <3.
Co związanego z Grecją? :))
  • Kapelusz, w którym już chodziłam ze względu na słońce ;))
  • UZO dla mojego M. ;)) tradycyjna grecka wódka

  • Co dnia zapisywałam sobie, co się mniej więcej działo w kalendarzu ;)) i tak właśnie wyglądał :D

  • okulary RayBan aż 9Euro xD

  • mega koszulka z kimśtam ^^ dla mojego Mateuszka, chrześniaka <3

  • Wachlarz z greckimi widokami ;)) dla siebie i mojej A. ;DDD


Moje ostatnie polskie zakupy ;))
  • Lucky Bamboo <3 zakochałam się w nim, zwykły zielony patyczek, a powykręcany na górze ;)) cudowne! Jak już będę w Lublinie, na pewno znajdę takich więcej ;))
  • półeczki, też do Lublina na pierdółki, mam już jeden taki w domu i się bardzo dobrze sprawdza ;D

  • dywanik do Lublina ;)

  • moje ostatnie uzależnienie, krzyżówki ^^ już nie mogłam wytrzymać zabierania ich siostrze ;))

  • Seboradin, ampułki do włosów, przeciw wypadaniu, do regeneracji i odbudowy ;)) Poleciła mi to przyjaciółka, działa ponoć bardzo dobrze ;))

  • kosmetycznie do włosów ;)) *jedwab z BioSilk (spray), jedwab z Joanny, odżywka do loków z Pantene, dodatkowo jeszcze podkręcająca i ogarniająca loki ;))

  • wczoraj musiałam iść do lekarza z moim nadgarstkiem, który coraz częściej mnie boli..., niby przechodzi, ale ból nawraca co jakieś 4-5 miesięcy -.-', KetoSpray, który sprawia, że czuję się, jak w gipsie i tabletki.. ponoć bardzo mocne ;o

I moje zmiany pokojowe, nie mam zdjęć przed i po, bo za późno na to wpadłam, wtedy byłaby widoczna różnica. pozmieniałam miejsca niektórych rzeczy, żeby łatwiej było z nich korzystać i żeby było przestrzenniej oto efekty ;DDD. Nie mam wszystkich zdjęć w sumie nie wiem czemu ^^. Podoba mi się tak ;)) i to na pewno nie koniec moich kombinowań xD największe zmiany są nad telewizorem, dużo lepiej ;DDD i obok łózka, ale jakoś aparat ominął te miejsca ;D, a podczas moich poczynań znalazłam prezenty z 18 hahaha. Prezerwatywy plus gazetki gejowskie od chłopaków xD i nieodłącznie strój diablicy xDDD

(walentynka od M, zabawka z naszej KinderNiespodzianki, zabawki z dzieciństwa, Zenoniusz i Tadzisław xD)




najszczęśliwsza na świecie dzięki Tobie ;****