Walentynki 2012 ;)

14 lutego 2012

22:22 ;) akurat jak zaczynałam pisać ten post to spojrzałam na zegarek i proszę; ktoś o mnie mysli ;) a dziś Walentynki, więc mam nadzieję, że to moja miłość tak intensywnie rozmyśla, niestety ponad 100 kilometrów ode mnie... Ale no nic. Mam n adzieję, że Wy spędziłyście Walentynki jak najbardziej udanie i tak jak to sobie wymarzyłyście ;> Opowiadajcie w komentarzach |!

a tak, ja dziś spędziłam moje walentynki - 8godzin w pracy rozdając baloniki i czekoladki:



z tymi ludźmi cały dzień był mega zabawny i rewelacyjny ahahaha
moja bliźniaczka <3 (sukienka - orsay)

I oczywiście parę news'ów dotyczących walentynek ;)):

COYOCO:
'Przed nami romantyczny dzień pełen uroczych niespodzianek. COYOCO pamięta o wszystkich zakochanych, dlatego z okazji Walentynek przygotowało mnóstwo pomysłów na prezenty. Kobiety z pewnością urzeknie wszystko co błyszczy, jest stylowe i wywołuje uśmiech. Czarujące broszki w kształcie słodkiego misia, egzotycznego motyla, czy dziewczęcego kwiatka, to tylko nieliczne z propozycji na miłe prezenty. Po więcej romantycznych inspiracji zapraszamy do Coyoco.'
Również firma BOHOBOCO przygotowała dla Was walentynkę ;))


Życzę Wam mnóstwa miłości :) ponieważ uważam, że w życiu jest ona najważniejsza ;*

69 komentarzy:

  1. szczerze? fajna praca, sam bardzo chciałbym tak spędzić dzień ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ślicznie wyglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też byłam w pracy na dniu próbnym, ale raczej rezygnuję ;D Za to jutro mam aż dwie rozmowy kwalifikacyjne, i ciekawa jestem co z nich wyniknie :D

    A hair cuff to taka ładniejsza gumka do włosów xD

    OdpowiedzUsuń
  4. no ja na walentynki poszłam z kumplem do kina, a teraz czeka mnie reszta wieczoru walentynkowego w towarzystwie czekolady. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. no bo w zasadzie tak to wygląda ;D Może zrobię jej zdjęcie na włosach :)

    A pracą się nie chwalę, bo dopóki mi się nie uda do żadnej załapać, to nie ma o czym mówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. 'i że Cię nie opuszczę' piękny film. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja siedze sama w domu,smutna po rozstaniu...moim towarzystwem jest laptop,tv i książka...czasem tel ...wiec czad;/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieje ze po 8 godzinach na tych szpilkach nogi nie odmówiły posłuszeństwa?:) Slicznie Ci w czerwonym:)

    OdpowiedzUsuń
  9. 8godzin musiałaś chodzić w szpilkach w rozdawać baloniki? ja przed świętami pracowałam jako aniołek, po 5godzin dziennie, w płaskich butach i ostatnią godzinę ledwo wyrabiałam...także podziwiam, podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie wyglądałyście ;-D

    OdpowiedzUsuń
  11. przyjemną pracę miałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. przesłodko wyglądacie z tymi balonami ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Cały dzień w szpilkach, moje nogi by chyba tego nie przeżyły:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja walentynki spędziłam w domu chorując się...:)
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  15. No to miałaś ubaw;D. Zazdroszczę, bo ja spędziłam cały dzień w łóżku z gorączką:(.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy mi się wydaje czy na tych balonach pisze KRAKÓW Plaza .?nie wiem ale w kraków plazie dawali świeczki :) serduszka
    Świetny blog
    i super zdjęcia
    obserwujemy ..?
    zapraszam także na rozdanie
    w zakładce ,,rozdania ''
    i na zalogowanie się w top liście gdzie możesz reklamować bloga :)
    http://reklamujblog.toplista.pl/
    Zapraszam .!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooo 8 godzin w takich szpilach? Ciężko musiało być ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. no ja neistety Walentynki spędziłam w łóżku ale mój ukochany bawił się za to w doktora, który biegał wokół mnie;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja walentynki spędziłam w Aqua Parku!
    Ludzi z takimi balonikami widziałam na rynku we Wrocławiu, ja nie dostałam, bo nie wiedziałam gdzie rozdają:(
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. To się napatrzyłaś na te zakochane pary :))
    Ale moim zdaniem nawet fajnie spędziłaś ten dzień mimo , ze bez ukochanego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. No i skończyło się opierniczanie. Nawet nie odpoczęłam cały czas ktoś mnie wyciągał, korzystając z tego, że mam wolny czas hahah!

    dzięki za opinię , poważnie się nad tym zastanawiam ale myślę że muszę nabrać ochoty do pisania po sesji :)

    Duuużo miłości na Walentynki! :*

    OdpowiedzUsuń
  22. pięknie wyglądałaś:D

    OdpowiedzUsuń
  23. jej ale walentynkowo, niestety ja nie czuję walentynek;( ;p ale stroje macie mega\

    OdpowiedzUsuń
  24. na szczęście nie mam zdjęcia jako aniołek, a nawet gdybym miała to głęboko bym je schowała, by się nie kompromitować:P ale miałam wszystkie atrybuty aniołka-białą szatę, aureolkę, skrzydełka i słodką minkę:D

    OdpowiedzUsuń
  25. pięknie wyglądałaś walentynkowa kobietko ! ; ) Takie walentynki, to można nazwać walentynkami ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to dzień jak każdy inny. Nie obchodzę go, bo nie mam z kim, ale Ty/Wy ślicznie wyglądałyście.:)

      Usuń
  26. ale slicznie wygladalas, szkoda , ze Twoja polowka az tak daleko od Ciebie, ale widze, ze aktywnie spedzilas ten dzien :D. ja nie obchodze tego dnia :>. p.s e-mail zuzia03z@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. jak walentynkowo : )
    mój Krystian jest obecnie o 700 km ode mnie ;<

    OdpowiedzUsuń
  28. Wooow !!
    świetnie wyglądałaś, bardzo walentynkowo ;P :**
    Zapraszam do siebie i zachęcam do klikania w reklamy po prawej stronie bloga <33.............................
    http://dont--stop--believin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne zdjęcia;) Fajne miałyście stroje ;p
    A ta praca to jakoś na stałe czy tylko na walentynkowy czas?
    Ale chyba po tych 8h na szpilkach to nogi odpadały?

    OdpowiedzUsuń
  30. Takie ładne dziewczyny to panowie byli na pewno zadowoleni :D

    OdpowiedzUsuń
  31. praca z ludźmi to świetna sprawa! zdecydowanie coś dla mnie, dlatego właśnie taki kierunek studiów wybrałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. PLAZA?:D
    zapraszam do mnie, nowy post:)

    OdpowiedzUsuń
  33. hehe rozdałaś troche radości :)
    u mnie o walentynkach w notce ;)
    p.s ślicznie wyglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  34. zawsze chcialam miec taka prace :P kurcze to super pracowac wsrod ludzi :):*

    OdpowiedzUsuń
  35. ja niestety nie czuję walentynek, ale może dla tego że jestem singielką...
    ;)

    widać, że mimo iż w pracy, to czas spędziłaś miło i pozytywnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  36. a te walnetynkowe balony są super:)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie cierpię pracy jako hostessa.
    a czemu 100 km od Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzięki za obserwację:) Och.. walentynki niestety nie jestem miłośniczką tego dnia;)

    OdpowiedzUsuń
  39. a studiuję psychologię :) i nie ma za co dziękować, mam nadzieję, że zabawa Ci się podoba. Jeśli jednak nie, to nie musisz brać udziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Z poczatku bylo bardzo trudno,ale jest lepiej teraz ;)
    W sierpniu bedzie 4 lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. ` kocham te chustki. :)
    chciałam takie balona.. ale mi nje dali jak byłam w CH . a ja spędziłam ten dzień całkiem ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. to rowniez nie moj dzien i ciesze sie, ze juz sie skonczyl ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. chyba każda praca która wydaje się łatwa i lekka w rzeczywistości nie koniecznie taka jest.

    OdpowiedzUsuń
  44. bo uwazam, ze to wymyslne i sztuczne swieto. kochac powinno sie na codzien a nie tylko w jeden dzien :) poza tym 14 luty to rocznica smierci bliskiej osoby, wiec tymbardziej jest to dla mnie smutny dzien :]

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie obchodzę walentynek... Uważam, że ludzie powinni okazywać sobie uczucia przez cały rok, a nie tylko w jeden dzień. Więc wtorek spędziłam na leniuchowaniu, ponieważ mam ferie. ;D I tyle. :D

    http://szafa-aleksandry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetna ta twoja praca ;D
    Dzięki za miły komentarz (:

    OdpowiedzUsuń
  47. A ja walentynek jakoś nie obchodziłam (:

    OdpowiedzUsuń
  48. ja walentynki spedzila jak w normalny dzien, i dostalam misia :)
    zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  49. a kto nie lubi pączków? hehe:)?

    OdpowiedzUsuń
  50. poznając siebie nie byliśmy świadomi , że tyle nas dzieli. A jak to wyszło , to żadne z nas nie chciało pozwolić , żeby ta odległość wpłynęła na to co czujemy ;) i tak już półtora roku dajemy radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. dla mnie to najnudniejsza praca pod słońcem :)

    OdpowiedzUsuń
  52. ładnie wyglądałyście :)
    ehh...walentynki to dla mnie dzień jak co dzień !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak pączki <3
      jak nie wolno? w tłusty czwartek wszystko wolno :D

      Usuń
  53. nie no, mówię,że jest nudna, chociaż nie pracowała. Wiadomo,że pracowałam. I to były najnudniejsze sekundy mojego życia. Dość łatwy zarobek,ale naprawdę nie potrafiłam wytrzymać na tych promocjach.

    OdpowiedzUsuń
  54. No caly czas sie ucze,poczatki byly straszne ;O
    Choc uczac sie musze uczyc sie jak 'wiersza' po polsku :/
    Tzn wiesz nie wszystko,kiedys bardziej sie do tego przykladalam ;)
    A z czasem jest coraz lepiej,bo wiele wiecej rozumiem,i takie prostsze rzeczy sprawiaja mi mniej trudnosci:)
    A Ty uczysz sie? ;>

    OdpowiedzUsuń
  55. jaka ładna pani waletynkowa :D
    pozdrawiam, buzka, Marty

    OdpowiedzUsuń
  56. fajnie wyglądałyście z tymi balonami :)
    nie pomyliłam tylko pisałam je pod zdjęciami, zrobiłam większe odstępy. już jest bardziej widoczne :)

    OdpowiedzUsuń
  57. ja mam trroche inne zdanie na ten temat ;d. Ale jak kto woli, nie neguje niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  58. ok ;) niee, łatwo, dodałam zdjęcia, napis i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. Szkoda, że byłaś daleko od swojej połówki, ale za to zostałaś bohaterką! 8H w szpilkach no no:D Podziwiam haha

    OdpowiedzUsuń
  60. Pewnie :D
    uwielbiam takie klamotki nosić :D
    Miałam złote pierścionki ale gdzieś dałam i nie moge ich znajść... ;/
    bransoletki mi nie przeszkadzają, ale pierścionek jeden wkurzał :D ten z sercem :) a tak to spk :D

    OdpowiedzUsuń
  61. niezłe stroje jak na hostessy! :) Choć podziwiam za 8 godzin w szpilkach. Mnie bolą stopy nawet gdy stoję w balerinach :P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD