#1 Topestetic, Sesderma - walka z przebarwieniami z mgiełką depigmentującą

03 maja 2020


Dzień dobry! I można powiedzieć, że jesteśmy już po majówce. Majówka w tym roku inna niż wszystkie, więc dawajcie znać, jak się trzymacie? Co robiliście? My udaliśmy się na relaks u rodziców i powiem szczerze, że bardzo tego potrzebowałam. Całkiem inne środowisko niż tutaj, inna przyroda, świeże powietrze, inni ludzie i ah, człowiek aż odżył i jest po prostu szczęśliwszy! Pamiętajcie o swoim zdrowiu psychicznym, bo teraz to jest najważniejsze ;). Poza tym, miały być matury już jutro! Są tu jacyś maturzyści?
No, ale dzisiaj będzie pierwszy produkt, który miał mi pomóc w walce z przebarwieniami od TopEstetic! Jest to Sesderma, mgiełka depigmentująca i jest to pierwszy tego typu produkt w mojej łazience. Nigdy nie używałam takiej mgiełki, więc jaram się! Zapraszam do recenzji!


Sesderma
mgiełka depigmentująca


Mgiełka należy do linii rozjaśniającej przebarwienia Azelac RU. Ma za zadanie nie tylko rozjaśnić przebarwienia, ale i zapobiegać ich nawracaniu, jak i wyrównać koloryt skóry. W mgiełce została wykorzystana technologia liposomowa, która umożliwia szybsze wchłanianie składników, dzięki czemu pielęgnacja przynosi jeszcze lepsze efekty. 

Skład: Aqua, Glycerin, Propanediol, Lecithin, Alcohol, Polysorbate 20, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Bellis Prennis Flower Extract, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Nicotiana Benthamiana Hexapeptide-40 Sh-Oligopeptide-1, Nicotiana Benthamiana Hexapeptide-40 Sh-Polypeptide-2, 3-O-Ethyl Ascorbic Ac., 4-Butylresorcinol, Ascorbyl Glucoside, Azelaic Ac., BHA, BHT, Caprylic/ Capric Triglyceride, Citronellyl Methylcrotonate, Diacetyl Boldine, Dipotassium Phosphate, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Glycyrrhetinic Ac., Hydrochloric Ac., Hydroxypropyl Cyclodextrin, Morus Alba Root Extract, Niacin, Nicotiana Benthamiana Sh-Polypeptide-7, Parfum, Phenoxyethanol, Potassium Phosphate, Retinal, Retinol, Sodium Chloride, Sodium Cholate, Sodium Hydroxide, Tocopheryl Acetate, Tranexamic Ac., Undecylenoyl Phenylalanine. 

Sposób użycia: mgiełką należy spryskać skórę twarzy, a następnie zaaplikować krem do codziennej pielęgnacji. Może być również stosowana w ciągu dnia w celu odświeżenie skóry. 


Mgiełka znajduję się w mega rozkosznej, dość niewielkiej buteleczce, która ma oczywiście atomizer rozpylający produkt na twarzy. Buteleczkę otrzymujemy w kartoniku w raz z karteczką, i tam znajdziecie wszystkie informacje, jakich tylko będziecie poszukiwać. Uwielbiam białe opakowania, połączenie koloru złota z czernią i takie klimaty, dla mnie to jest estetyka, elegancja i klasa. Atomizer działa bez zarzutu, rozpyla dość fajną mgiełkę, która pokrywa twarz. Oczywiście jednorazowo musimy rozpylić kilkukrotnie produkt, ale to w niczym nie przeszkadza. Mamy tutaj pojemność 30ml, która dla mnie jest dość spora, ze względu na sposób używania.
Pierwsze z czym się spotkacie to rewelacyjny zapach! Ten zapach to jest mistrzostwo świata, ja uwielbiam i jestem zakochana. Mogłabym się cała pokryć tą mgiełką, po stopy, żeby tylko otulić się tym aromatem. Pachnie mi lekko orzechowo, delikatnie i zapach przypomina mi trochę produkty, które stosujemy do i po opalaniu, tak mi się kojarzy. Ale zawsze po rozpyleniu mgiełki czuję jakbym się wbiła w mięciutki biały kocyk, gdzieś pośród chmur - poważnie tak genialny jest ten zapach!


Skóra po rozpyleniu mgiełki jest mokra i potrzeba chwili aż produkt się wchłonie, ale to są sekundy. I jeszcze raz wspomnę, że ten zapach jest po prostu rewelacyjny! Po spryskaniu nie odczuwam raczej żadnego dyskomfortu na skórze, nic mnie nie piecze, nie pali - wszystko tutaj gra, nawet przy ewentualnych podrażnieniach. Aczkolwiek w okolicach oczu czasem mnie piecze skóra, ale to trwa chwilę. Mogę spokojnie przechodzić do nakładania kremu pod oczy, jak i do twarzy i nie zauważyłam żadnego negatywnego rezultatu po miksowaniu tej mgiełki z innymi produktami. Po nałożeniu skóra jest odświeżona i uwielbiam ten efekt, kiedy rano jestem dość zaspana i po gorącym prysznicu jest ze mną jeszcze gorzej, to ta mgiełka mnie odświeża, budzi i pomaga przejść do działania w ciągu dnia.
Mgiełka ma za zadanie głównie rozjaśnić nasze przebarwienia, wyrównać kolory i sprawić, żeby efekt utrzymał się dłużej. I powiem Wam, że to się dzieje naprawdę! Ja mam dość sporo przebarwień, plamek, pieprzyków i innych zmian skórnych. A ta mgiełka rzeczywiście jest w stanie zmniejszyć ilość plamek, skóra jest bardziej jednolita i wygląda zdecydowanie jakbym nałożyła jakiś co najmniej koloryzujący krem na twarz. Więc naprawdę super! Nie jest tak, że nagle moja cera jest jedwabiście gładka, jak po photoshopie. W dalszym ciągu coś tam mam, ale jest tego zdecydowanie mniej. Co prawda jestem świadoma tego, że czasy izolacji i niewychodzenia z domu na słońce sprzyja i wspomaga działanie tego produktu, ale i tak mogę powiedzieć, że wyrównuje kolory skóry na zadowalającym mnie poziomie.
Poza tym, mogę Wam powiedzieć, że skóra w ciągu dnia jest jakoś bardziej nawilżona i miękka. I niezależnie czy nakładam makijaż czy nie, skóra jest na prawdę gładsza i taka fajniejsza, bardziej promienna i zdrowsza. Przy okazji, kiedy w ciągu dnia spryskamy się tą mgiełką otrzymamy lekki efekt chłodzenia, odświeżenia, coś jakby po użyciu wody termalnej, a ja takie efekt lubię!


Nigdy nie używałam takiego produktu, ale mogę się przyznać, że od lat walczę z moimi przebarwieniami i zawsze jak coś użyłam to efekty były dość znikome, jeśli w ogóle zauważalne. Ja jestem w szoku i pod ogromnym wrażeniem, że tutaj efekty są zauważalne i to naprawdę różnica jest znacząca! Dla mnie czad, i jeżeli borykacie się z podobnym problemem, to jak najbardziej warto się zaopatrzyć w tę mgiełkę ;). Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed, ale nawet szczerze - nie spodziewałam się, że jakakolwiek różnica będzie, więc mam nauczkę na przyszłość.
Mgiełkę możecie kupić na stronie Topestetic, która w ostatnim czasie cieszy się dość spora popularnością. Nie ma się co dziwić, bo znajdziecie tam, dla mnie bardzo wyszukane produkty marek, z którymi ja nigdy nie miałam styczności, a i części nie widziałam nigdzie indziej. Przy okazji, strona zapewnia Wam również możliwość bezpłatnej konsultacji z kosmetologiem! Więc jeśli nie macie pewności co do wyboru konkretnego produktu, oni Wam pomogą, co dla mnie jest genialne!

A! Już za kilka dni, w następnym wpisie, będzie czekać na Was recenzja kolejnego produktu od Topestetic, też marki Sesderma, więc będziemy mieć duet! Jak myślicie, będzie idealne combo? :)


32 komentarze:

  1. Nie mam problemu z przebarwieniami, ale mgiełka zapowiada się fajnie :) Próbuje wyobrazić sobie jej zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na szczęście nie mam problemu z przebarwieniami, ale będę pamiętała o tym produkcie, gdyby takowe się pojawiły. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat nie mam problemów z przebarwieniami, ale dobrze wiedzieć, że ten produkt jest taki dobry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt, chociaż przyznam się, że jeszcze nigdy nie używałam takiej mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta marka kosmetyczna jest bardzo dobra jakościowo. Wiele osób ją poleca. Jeszcze nie miałam okazji jej sprawdzić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale zaciekawiłaś mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Polubiłam tę mgiełkę. Zgadzam się, że ma śliczny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam w klubie -tez spędziłam weekend majowy na wsi ,co prawda bez najbliższych ale i tak było super ☺
    Zgadzam się z Tobą-komfort psychiczny jest najważniejszy ☺
    Nie miałam tej mgiełki i raczej się na nia nie skusze -czekam na recenzję tego kolejnego produktu ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zaczynałam czytać Twój wpis, była raczej sceptyczna. Nie mam problemu z przebarwieniami, więc nie bardzo widziałam dla tego specyfiku miejsce w mojej kosmetyczce. Ale ten zapach i to nawilżenie, o którym piszesz brzmią bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś serum z wit. C z Sesdermy. Przyjemnie się go używało, ale trudno ocenić, czy efekt był lepszy niż po innych tego typu serach. Niestety ceny mają dość wysokie. Coś, co naprawdę działa na przebarwienia, chętnie bym przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne fotki i fajny , zachęcający post na temat tej mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz słysze o takich mgiełkach, ale jak widze po Twojej receznji produkt jak najbardziej wart jest polecenia :-)

    Majówke spedziłam w tym roku na domowo... no cóż...

    OdpowiedzUsuń
  13. O tej mgiełce słyszałam i chętnie bym ją wypróbowała :) jednak cena mnie odrobinę przeraża. Marek sesderma miałam okazję próbować i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba nie jesteś pierwszą osobą, która pisze o tej mgiełce, ale mimo wszystko nie jestem do niej przekonana. Jeśli produkt ma działanie depigmentacyjne to trzeba z nim uważnie się obchodzić, by nie narobić sobie większych szkód.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oh this brand for me is new but looks like a good mist
    xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój sposób na przebarwienia to maść z apteki z vit. A. Jest super, a myślę, że w połączeniu z taką mgiełką to byłby super duet:).

    OdpowiedzUsuń
  17. Wieczorniaki!
    Czekam na jakiś naturalny i lekki podkład, idealny na słoneczne dni :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie, że udało Wam się spędzić majówkę z rodzicami:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię kosmetyki tej marki i nawet obecnie, mam je w swojej pielęgnacji :) Muszę kiedyś wypróbować jeszcze mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że po lecie będzie branie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja też nigdy nie używałam takich produktów, jestem ciekawa zapachu tej mgiełki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę w końcu wypróbować jakieś produkty z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. oj, z checia bym sie skusiła, poniewaz mam problemy z przebarwieniami! :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Też mam mgiełkę z tej serii, ale C-Vit.
    Nieźle orzeźwia :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kompletnie nie słyszałam o tych produktach! muszę w końcu zajrzeć na tą stronę:)

    OdpowiedzUsuń
  26. widzę że teraz mazidła z topestetic wiodą prym na blogaskach;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawa recenzja, myślę że ten kosmetyk mogę polecić teściowej, która ma przebarwienia skórne

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta mgiełka mnie bardzo zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja na szczęście nie mam problemów z przebarwieniami :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD