Denko, wrzesień 2020r.!

02 października 2020

 

Dzień dobry! Co tam, jak tam? Mam nadzieję, że wszystko w porządku! Jesień już na 100%, ostatnie deszcze już mnie nie szokują, ale wszystko ma swoje plusy, nawet i takie ulewne dni. 
A dzisiaj denko. Co prawda denko bardzo słabe i powiem szczerze, że aż sama byłam w szoku, że tak mało żużyłam w tym miesiącu, ale trudno - tak się zdarza! Mam nadzieję, że następny miesiąc będzie lepszy, a jak na razie zapraszam Was do tego denka ;)


Nawet i ulubieńców jest tu bardzo mało w tym miesiącu! No, ale w temacie ciała mamy Isana, Almond Dream, żel pod prysznic, który jak i wszystkie inne rodzaje, jest super. One ładnie pachną, mają fajną przyjemną konsystencję, no i są tanie, a i nie wysuszają skóry! Więc bardzo super. Inną kwestią jest Ziaja, intima kremowy płyn do higieny intymnej - kolejny produkt, który u mnie jest musthave. I nawet jeśli co jakiś czas zmieniam na inne produkty do higieny intymnej to i tak zawsze wracam do tych. W temacie włosów nie mogłam się obejść bez Schwarzkopf, Gliss Kur, Fiber Therapy, ekspresowa odżywka do włosów - myślę, że już wszyscy wiedzą, że są u mnie numerem jeden. No i Catrice, Liquid Camouflage, korektor w płynie - kolejny mój numer 1 i jak na razie prędko go nie zamienię na nic innego.


Tangle Teezer - tak po tylu latach nadszedł czas, żeby się pożegnać ze szczotką tangle teezerem. I mimo że nie do końca mogłabym przyznać jej cudo, bo przerzuciłam się na inną szczotkę, która wydaje mi się, że jest lepsza. Ale po tylu latach nie mogę jej zdegradować do innej grupy, po prostu nie. Bo mimo wszystko, genialnie rozczesywała moje włosy, nawet moje jeszcze kiedyś kręcone włosy, których nie dało się czasem tknąć i nigdy nie miałam z nią problemów. nie zauważyłam też, żeby łamała mi włosy czy coś, ale jednak przyszedł czas na nowe ;).
La Roche-Posay, lipikar balsam AP+, balsam do ciała uzupełniający poziom lipidów - o tym balsami macie obszerną recenzję na blogu, więc kto czytał ten wie, że ten produkt zrobił na mnie ogromne wrażenie. Zaskakująco cudownie nawilżył moją skórę, pomógł mi walczyć z poparzeniem słonecznym i wszystko było tutaj na tak. Więc ja bardzo polecam, tym bardziej jeśli macie problematyczną skórę. 
Kobo Professional, smooth makeup base, baza pod makijaż - kolejny super produkt, baza pod makijaż, lekka i fajna konsystencja, super zapach, no i efekty na makijażu są świetne. Bo makijaż wygląda ładniej, trzyma się dłużej i mamy pewność, że wszystko będzie się dłużej trzymać. 
Douglas, proteinowa maska do włosów - użyłam jej na wyjeździe i jestem na maksa w szoku. Słyszałam o niej wiele dobrego, ale nie spodziewałam się, że po jednym użyciu efekty będą takie super. Akurat w Zakopanem włosy miałam w strasznym stanie, bo za bardzo nie miałam jak o nie dbać, więc 
Cleanic, płatki kosmetyczne - mimo że myślałam, że nie znajdę dobrych zastępców moich ulubionych płatków z BeBeauty to powiem Wam, że te płatki są świetne! Mają fajny materiał, nie rozwarstwiają się, nie wkurzają mnie i naprawdę są ekstra!
Apteo Care, chusteczki do higieny intymnej - chusteczki do higieny intymnej, które godnie zastąpią u mnie markę Facelle, zamówiłam ostatnio na Internecie parę sztuk i jazda! nie muszę już szukać dalej, co mnie bardzo cieszy!


Dermacol, Aroma Ritual, antystresowy peeling do ciała, winogrono i limonka - wiecie co, ja uwielbiałam ten peeling, byłam nim zachwycona za pierwszym razem jak tylko go użyłam, więc z chęcią zamówiłam drugie opakowanie i tak czekało na czas aż będzie mogło mi poprawiać humor. No i klops. Jakieś takie niewydajne, a i zapach się zrobił mega sztuczny. Działanie w dalszym ciągu ma dobre, ale zdecydowanie to nie to, co było kiedyś. 



Seni care, chusteczki do higieny intymnej - już o nich pisałam w ostatnim denku, ale że zostało mi jeszcze jedno opakowanie to nie mam wyjścia. No, ale słabe, bardzo słabe i bardzo złe i tyle.


Mamy to! bardzo krótkie i szybkie denko, mam nadzieję, że w tym miesiącu, październiku zużyję dużo więcej, W sumie we wrześniu bardzo dużo jeździliśmy i co weekend praktycznie gdzieś byliśmy, wiec chyba dlatego tak marnie mi poszło. Ale obiecuję poprawę! Bo chcę się odgruzować :)
Dajcie znać, jak Wasze denka ? ;)


17 komentarzy:

  1. Żele Isany i płyny Ziai bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowały mnie chusteczki Apteo Care. Fajnie, że się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega lubię te żele pod prysznic Isana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maskę do włosów koniecznie muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, jestem zaskoczona Twoim rozczarowaniem marką seni, bo używam kilka ich produktów i jestem zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  6. plyn ziaja wlassnie uzywam mega wydajny

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten płyn intima i ten zel isany. Planuje wypróbować ten korektor Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widze ze tez zuzylas mgielke Glisskur, ja od roku powrocilam do nich jestem bardzo zadowolona zwlaszcza z tej z jedwabiem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne denko :) bardzo lubię płyny z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię żele Isany, ale ten Peeling Dermacol wygląda ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Żel z Isany chętnie przetestuję :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tę samą szczotkę i żel Isany ;) Akurat dziś robiłam porządki, to je odkopałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Żele Isana są super i tanie też je uwielbiam i zaczęłam jakoś od wakacji kupować regularnie. Do higieny intymnej też najlepsza dla mnie Ziaja. Co do husteczek intymnych ja używam z Biedronki i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie też we wrześni denko nie było za bogate, ale pewnie to się odbije w kolejnych miesiącach :D Z Twoich zużyć znam korektor z Catrice oraz płatki kosmetyczne BeBeauty, oba produkty lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD