Goodies --> Yankee Candle warm cashmere

26 października 2020

 
Dzień dobry! Jak się macie w tym nowym tygodniu? mam nadzieję, że ten będzie dużo lepszy od poprzedniego, a przynajmniej od tej końcówki. No niestety świat się wali, wszystko się wali, a ja tak na maksa nie ogarniam, że szok. Dawno nie miałam takiego miesiąca blogowego, jak październik, ale wierzę, że zrozumiecie, a ja liczę na to, że kolejny czas będzie dużo lepszy i łaskawszy ;). Dajcie znać, co tam, jak żyjecie ;)
A dzisiaj będzie inaczej, ale powiem szczerze, że w związku z jesienią zaczęłam na nowo kupować coraz to kolejne świece, woski i tarty, bo jesień to idealna pora właśnie na taki mega chill i zrobienie przytulnej atmosfery w domu. No to go! Jak zawsze świece i samplery z goodies ;)

Yankee Candle
warm cashmere


Nuty górne: nasłoneczniona pomarańcza
Nuty środkowe: drzewo kaszmirowe, złoty bursztyn, kardamon
Nuty dolne: kremowe drzewo sandałowe, piżmo, biała paczula, francuska wanilia


Nasza wersja warm cashmere to sampler, ale i tak wystarcza nam na jakiś czas, tym bardziej że teraz mieszamy i co jakiś czas zapalamy inne opcje. Sampler w opakowaniu ma taki dość waniliowy, taki trochę orzechowy, nie wiem do końca jak wytłumaczyć. Zapach jest nawet ciężki, ale na maksa otulający, ale nie nachalny i irytujący. Mi się bardzo podoba i liczyłam na idealny jesienny zapach, który będzie u mnie często gościł.


Po zapaleniu samplera nie czuję nic... kompletnie nic. I choćbym machała rękami, żeby zapach się 'rozwiał' albo nawet bym stała nad nim i wdychała wszystko to co leci z niego - nie czuję nic. I mogę wchodzić do pokoju po dłuższej przerwie, dalej nic. No chyba, że obok leży opakowanie po tym samplerze to dalej czuję ten fajny klimatyczny, orzechowo-waniliowych zapach. Ale, wystarczy wyrzucić opakowanie i dalej nic, poważnie - zero zapachu.

Dajcie znać, czy znacie tę wersję i czy u Was też tak jest, że nie czujecie nic ;).
Trzymajcie się!


29 komentarzy:

  1. Jakieś to dziwne, że w ogóle nie czuć zapachu. To już nie dla mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne, że nic nie czuć po zapaleniu, ale słabo, że tak jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię bardzo ten zapach, ale niestety słabo go czuję :(

    OdpowiedzUsuń
  4. O przypomnialas mi ze dawno nie palilam tego wosku, uwielbiam jego otulajacy zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Słabo, ze nie czuć zapachu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. To musi być ciekawy zapach, tylko szkoda że nie czuć nic jak się pali. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tego zapachu, ja nie lubię samplerów, bo mam wrażenie, że są one mniej intensywne niż woski.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować, bo narobiłaś mi ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlatego wolę jednak woski zapachowe od samplerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A to ciekawy zapach, że go w ogóle nie czuć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach raczej nie dla mnie. Tak czy inaczej szkoda, że po odpaleniu nie działa :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego zapachu a obecnie używam świeczki YAnkee summer nights i zapach tej akurat bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  13. Ha ha, nie spodziewałam się, że nie będzie czuć żadnego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To słabo, że w ogóle nie czuć zapachu...Świece w szkle pachną super.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne nuty zapachowe, szkoda, że nic nie czuć:/

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie miałam tego zapachu więc nie mam zdania, ale zamówiłam ostatnio inne zapachy od Yankee Candle idealne na jesienne i zimowe wieczory <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię ten zapach, miałam w wosku.

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nie czuć zapachu po rozpaleniu tej świeczki. To chyba najgorsza opcja. Ja kiedyś miałam tak, że zapach świeczki był cudny i delikatny, a po jej zapaleniu wydawał się ostry i drażniący

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne nuty zapachowe, szkoda, że nie czuć tego zapachu...

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię zapachy z tej firmy! :)

    Pozdrawiamy 🙂
    www.twinslife.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że ta świeca zbytnio się nie sprawdziła. Tej wersji nie znałam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. samplery zatem sa dla mnie o ile cos poczuje :) ja lubie delikatny zapach nie za mocny;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wielką szkoda, że świeczka nie wydziela zapachu :(

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie jakoś leci, ale to co ostatnio się dzieje zdecydowanie mnie przeraża. Przeszłam trochę w tryb buntownika. Nie znam tej świeczki, ale to słabo, ze nic nie czujesz :/
    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
  25. Spróbuj wykorzystać sampler jako wosk - wyjmij knot i roztop pozostały wosk w kominku. Powinno lepiej zadziałać. W przypadku samplera jest zbyt mała powierzchnia spalania wosku i dlatego nie czuć zapachu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD