Soraya Baza silikonowa
Anti-Ageing

16 stycznia 2015


Piątek ! W końcu w domu, tak wcześnie w dodatku. Zajęcia skończyłam o 9.30 i w pół do 12 byłam już w Nisku ;). Dodatkowo jechałam z przemiłą osobą i sam fakt, że byłam zajęta rozmową przez całą drogę to naprawdę sukces, bo zazwyczaj usypiam ;). Tydzień zakończony chyba z sukcesem. Zaliczone kolejne kolokwium, jeden mały teścik. Jeszcze muszę dwa zaliczyć i ciekawe jak będzie z kolokwium, które dzisiaj pisałam. Nie mogę się doczekać aż się w końcu wyśpię, przez ostatni tydzień spałam po 4-5 godzin, wstawałam rano i już trochę mi zaczyna odbijać, ale na szczęście weekend, więc sobie trochę odpocznę ;).
A jutro jadę do Łańcuta żeby się spotkać z cudownym blogerkami z podkarpacia <3. 

Soraya Baza Silikonowa
Anti-Ageing

Cena: ok. 30zł
Pojemność: 33ml

Od producenta: Baza silikonowa Anti-Ageing do cery suchej i bardzo suchej przygotowuje twarz do wykonania doskonałego makijażu i sprawia, że przez długi czas wygląda on pięknie, naturalnie i świeżo. Baza ma lekką i delikatną konsystencję, dzięki czemu doskonale się rozprowadza. odpowiednia do stosowania pod fluid, make-up i puder.
Produkt bezzapachowy. Przetestowany dermatologicznie.

Sposób użycia: Bazę stosuj na krem lub bezpośrednio na skórę w zależności od potrzeb. Cienką warstw nanieś na twarz, szyję i dekolt. Następnie równomiernie rozprowadź.

Skład: Cyclomethicone, Dimethicone Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Glycerin, Oryza sative Extract, Propylene Glycol, Aqua, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate.


Jest to moja pierwsza jakakolwiek baza pod makijaż. Nigdy nawet nie myślałam o tym, żeby jakąkolwiek sobie jakoś specjalnie sprawić, bo nie wyobrażam sobie makijażu bez niej. Ale jak już do mnie przyszła to zaczęłam używać i bardzo ją polubiłam. Bardzo podobają mi się opakowania tej całej serii kosmetyków. Zwykłe, estetyczne, czarno-białe i trochę jakiegoś innego koloru który odpowiada informacji, dla jakiej skóry jest ten kosmetyk. ja mam wersję dla skóry suchej i bardzo suchej, ale zauważyłam to w sumie dopiero teraz, pisząc recenzję.. serio xD. Wracając do opakowania, to mamy pompkę, czyli nasz ulubiony rodzaj dozowania produktu. Nie ciapiemy się, nie marnujemy produktu, wyciskamy po prostu tyle ile nam się podoba.

Konsystencja jest bardzo silikonowa (wow), bardzo mi przypomina jakiś klej, ale nie jest to jakakolwiek negatywna cech, bo nie jest klejąca, tylko taka zbita i dosyć ciężka. Ale jak już rozprowadzi się ja na skórze ma się same pozytywne myśli, bo całkowicie zmienia swoją konsystencje w lekką, aksamitną mega delikatną konsystencję. Aż się chciało ją nakładać na twarz ;). Zapachu faktycznie nie ma, więc tutaj nie mam ani co pochwalić, ani się do czego przyczepić ;).


Jeśli chodzi o działanie to jest jak najbardziej rewelacyjne. Można ją nakładać na krem albo po prostu na czysta twarz. To już jak wolicie i jak chcecie ;). Ja mimo wszystko preferuję najpierw nałożyć krem. I tutaj nie ma żadnych obaw, nawet jeśli krem jest bardzo tłusty, czy sprawia, że świecicie się po nim, jak wszyscy wiemy co, ale na przykład rewelacyjnie nawilża twarz to i tak polecam tę bazę. Genialnie się komponuje ze wszystkimi kremami. Mam wrażenie, że po prostu wchodzi z nimi w jakąś reakcję, że krem nadal działa, a twarz jest cudownie zmatowiona. Przedłuża trwałość makijażu, dużo później się świeciłam i musiałam poprawiać makijażu. Jeśli chodzi o makijaż oczu to również nakładałam, nie zauważyłam co prawda podbicie koloru, ale na pewno cienie dłużej się trzymały na powiece ;).


Baza nie zapycha. jest jakby murem pomiędzy kremem, który w dalszym ciągu cudownie działa, a makijażem, który genialnie wygląda. ;) Bardzo, ale to bardzo baza uzależnia. Powiedziałam sobie, że będę używać jej tylko od okazji, na imprezy, czy kiedy wiem, że wychodzę rano i wracam wieczorem. Ale skończyło się tak, że używałam jej codziennie i wystarczyła mi na niewiele niż 1,5 miesiąca. Gdzie przy cenie, ok. 30 zł może się wydawać trochę dużo, oczywiście w przypadku codziennego stosowania. Poza tym, w czasie użytkowania byłam bardzo zadowolona z działania, ale jak już mi się skończyła to nie poleciałam do sklepu po kolejną i jakoś żyję.

Czy polecam? Jak najbardziej tak, bo baza ma genialne działanie i jest widoczna ogromna różnica w makijażu, aczkolwiek nie jest to jakiś produkt, bez którego nie mogę się obejść i nie jest mi aż tak potrzebny ;). Mimo wszystko przy najbliższej okazji na pewno zakupię kolejne opakowanie, ale będę już używać tylko na imprezy i wielkie wyjścia ;)). 

Miałyście? A może polecacie jakieś inne bazy pod makijaż ;)?


32 komentarze:

  1. podoba mi się Twoje metaforyczne porównanie bazy do muru:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze miałam sobie kupić jakąś bazę pod makijaż ale nigdy nie była mi potrzebna jakoś szczególnie, bo wielkich makijaży nie robiłam. ale przydała by się jednak gdy wychodzi się gdzieś na imprezę co by się makijaż całą noc trzymał;D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie stosuję bazy na twarz, jedynie pod cienie do powiek :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. daj spokój, za młode jeszcze jesteśmy ma anti-ageing :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi takie bazy są niepotrzebne ale jak na większe wyjścia myślę, że bałyby idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze jej nie testowałam ale skoro piszesz że taka jest świetna to pewniej ją szybciej otworzę niż myślę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam i była całkiem przyjemna:) szczególnie właśnie ten aksamit na twarzy-fajne uczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt. ;d słyszałam o bazach, jednak nigdy nie stosowałam. po prostu uważam, że na razie nie jest mi potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam jej, ale skoro przedłuża trwałość to chyba wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie dla mojej cery :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja z tej serii miałam lekki krem pod makijaż, był po prostu fenomenalny, ale chyba został wycofanym bo nigdzie go nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ją kiedyś i potwierdzam - rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię takie bazy, ale na co dzień "zabijają" moją cerę, tylko i wyłącznie na większe okazje:)

    OdpowiedzUsuń
  14. w sumie nie uzywam baz , tylko krem z Eucerinu ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. użyłam kiedyś 2 razy próbkę bazy pod makijaż od Marizy i też się dobrze sprawdziła, choć jakoś baz pod makijaż staram się unikać

    OdpowiedzUsuń
  16. moja skóra nie lubi baz silikonowych

    OdpowiedzUsuń
  17. jesli jest do cery mieszanej to na pewno się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znając moją cerę przy codziennym stosowaniu pewnie by mnie zapchała. Ja baz unikam, używam je tylko na wielkie wyjście czyli około 5 razy w roku :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Staram się unikać silikonów na twarzy. Produkt tylko na specjalne wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  20. nie miałam tej bazy, ale wygląda zachęcająco :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tę bazę i jest to chyba jedna z najlepszych, jaką miałam okazję używać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. W tym momencie mam podkład z bazą z Astora, więc takowy produkt mi aktualnie nie jest potrzebny;)

    Mam nadzieję, że spotkanie się udało :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurcze do tej pory sie nie zdecydowalam na zadna baze bo sie obawiam ze mnie zapcha od tych silikonów...:(

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę w takim razie wypróbować!!
    Pozdrawiam:*
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam bazę z Sephory i bardzo fajnie się sprawdza, jak mi się skończy to może sięgnę po tą <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Bazy póki co nie używam, ale jeśli byłaby taka, jak opisałas, tyle że do skóry mieszanej, to bym sobie zakupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jako, że jest to baza silikonowa, a moją mordeczkę zapychają nawet niektóre produkty, które robić tego teoretycznie nie powinny, to jednak, mimo że u Ciebie zapychanie nie wystąpiło, to obawiam się, że by mnie zapchała ;/
    Ale na wielkie wyjście chyba odważyłabym się po nią sięgnąć, skoro jest taka dobra w swej roli :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie lubię silikonowych baz. Miałam kiedyś taką z Eveline i moja cera po tygodniu stosowania takiej bazy wyglądała masakrycznie ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam jedną bazę silikonową, ale używałam jej tylko czasami, raczej dla fun'u z posiadania "silikonowej" twarzy :D Zawszę mam obawę, co do zapchania porów :p

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mam teraz bazę z Kobo. Jest całkiem fajna, ale nie używam jej codziennie. Tubka jest malutka, więc pewnie zaraz by się wykończyła.

    OdpowiedzUsuń
  31. na większe wyjścia jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD