Sinful Colors Professional
Starry Night

23 grudnia 2015


Choinka ubrana, ciasta się powoli robią albo przynajmniej przymierzamy się do tego, z sałatkami jest taka sama historia xD, zaraz też zacznę sprzątać, więc w sumie wszystko naraz, tylko śniegu za oknem brak. Mi to szczerze nie przeszkadza. Wolę to niż jakąś ciapę, deszcz i błoto, Więc jest okej. Niby mam dużo wolnego, a ja i tak się nie wyrabiam z niczym. Pisze powoli notki na bloga, chciałabym mieć już wszystko napisane przynajmniej do końca roku. Byłabym zadowolona, bo mogłabym się z czystym sumieniem zająć tym uczelnianymi rzeczami. Tak, blog jest ważniejszy haha, bo i przyjemniejszy niż pisanie pracy magisterskiej. Co zrobić? Hahaha.  Pieczcie, szykujcie się i pamiętajcie, że święta to zbyt pozytywny czas, żeby to psuć przez mało ważne kłótnie, dąsy itd. :)
A dziś mam dla Was recenzję pewnego kosmetyku z Ameryki. Wowowow.

Sinful Colors
Professional Nail Enamel
Starry Night


Cena: 21,45zł
Pojemność: 15ml

Opis: Sinful Colors - lakiery do paznokci na każda okazję. Nie zawierają formaldehydu, toluenu ani DBP.


Lakier z początku wydaje się taki zwykły. Nic specjalnego, niczym się nie wyróżnia, poza ceną, bo mimo wszystko dla mnie jest już dosyć wysoka, jak na lakier. Ah te amerykańskie kosmetyki. Kolor w butelce mi się bardzo podoba. Wydaje się taki świąteczny, czy karnawałowy, a ja takie lubię, tym bardziej, że zawsze na moich paznokciach długo wytrzymują. A czarne lakiery też dosyć lubię, więc mogła się narodzić z tego miłość.


Ale, ale, ale...


Lakieru nawet nie byłam w stanie przetestować. Nie wiem, czy trafiła mi się jakaś wadliwa partia, ale lakiery nie dało się nałożyć na płytkę paznokcia. Jeden wielki glut, bezbarwny jakby z dodatkowymi drobinkami, które i tak i tak beznadziejnie się rozkładają. Poza tym, jak już próbowałam jakoś walczyć z tym lakierem to mimo glutowatej konsystencji rozlewał się wszędzie gdzie się dało,


Próbowałam to uwiecznić jakoś na zdjęciach, ale nigdy się nie udało zrobić tego, tak jak to rzeczywiście wygląda. To co macie wyżej to namiastka rzeczywistości, bo na zdjęciu nie wygląda aż tak tragicznie haha. Po lewej jedna warstwa jakoś cudem namalowana, a po prawej efekt na kartce. wiem, że to nie to samo, bo po kartce łatwiej się maluje mimo wszystko, a plama po prawej jest zrobiona paroma warstwami... Jak dla mnie masakra.
Mieliście?


31 komentarzy:

  1. Rzadko zachwycam się kolorami ale ten jest naprawdę piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny lakier, podoba mi się taki ciemny :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie słaby lakier :/ szkoda, bo w opakowaniu wygląda bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Masakra. Cena jak na lakier też moim zdaniem zbyt wysoka i szkoda, że nawet się nie sprawdził.

    Zapraszam na konkurs u mnie, miło mi będzie, jak weźmiesz udział :) :
    http://moskwasworld.blogspot.com/2015/12/konkurs-z-nailmakerpl.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam zbyt pięknych paznokci, by używać lakierów do paznokci, więc niestety nie miałam takiego. Nie wygląda najgorzej, ale po Twoim opisie raczej już nie skorzystam:D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. łądnie wygląda w buteleczce, ale szkoda, że się rozlewa... Nie lubię takich lakierów

    OdpowiedzUsuń
  7. w buteleczce wygląda bardzo ładnie, ale skoro taki "efekt" to masakra ;-;

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś strasznego. Stracone pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  9. są rzeczy ważne i ważniejsze, blog vs nauka w moim przypadku też różnie to bywa :D

    Pozdrawiam i życzę zdrowych, spokojnych Świąt :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  10. Beznadzieja :/ Ja mam podobny z Miss Sporty i właśnie na święta chce nim pomalować paznokcie i zobaczę jaki ten będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skusiłabym się po tym, gdybym zobaczyła jak wygląda w buteleczce, jednak szkoda że w środku okazał się być taki niefajny.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. widziałam te lakiery w Stanach, kosztowaly chyba około 2$ ale dobrze, że się nie skusiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz o nim słyszę i raczej nie mam ochoty poznawać ani tego ani innych tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  14. A w opakowaniu wyglądał tak fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. W buteleczce wygląda super - a tu taka niespodzianka po użyciu. Faktycznie nieciekawie się to prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziwna sprawa, pewnie rzeczywiście jakiś wadliwy egzemplarz. A szkoda, bo w buteleczce ciekawie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię lakiery z takimi drobinkami brokatu :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. kochana najlepszego na Święta!

    OdpowiedzUsuń
  19. Na szczęście nie miałam, widząc to jak u Ciebie się spisał ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. omasz a w opakowaniu taki fajny kolorek ;/
    wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. hmmm, nie bardzo. wolę hybrydy , ten lakier za słabo kryje

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD