Indigo Richness Body Lotion
Raspberry Love Balsam do ciała

08 lipca 2016


Czas leci mi coraz szybciej! Mam wrażenie, że ogarniam się od piątku do piątku i za każdym razem przeżywam, że to już kolejny tydzień powoli się kończy haha. No cóż, tak to bywa w wakacje, że czas ucieka między palcami. Dziś mam dwie rozmowy kwalifikacyjne, także trzymajcie za mnie kciuki, bo chciałabym już coś znaleźć i mieć zajęcia, bo widzę po sobie, że jak siedzę całymi dniami na tyłku i nic nie robię, to się rozleniwiam. No, ale walczę z wpisami na bloga, bo już mnie dołuje ilość zdjęć na pulpicie, że nie widać aż tapety, więc piszę i piszę i piszę ;D.
I tak tez napisałam dla Was recenzję balsamu do ciała marki Indigo, która kiedyś kojarzyła mi się tylko z paznokciami, a tu takie miłe zaskoczenie ;). Zapraszam!


Indigo Richness Body Lotion
Raspberry Love
Balsam do ciała

Cena: 29zł
Pojemność: 300ml
TUTAJ

Od producenta: Pielęgnuj swoją skórę i rozkoszuj się owocowym zapachem z balsamem do ciała Indigo Raspberry Love. Dzięki swojej formule sucha skóra jest nawilżona i pełna blasku. Idealnie dobrane składniki sprawią, że Twoja skóra pozostanie miękka na długo. Opóźnia proces starzenia się skóry. nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Jeśli lubisz owocowe balsamy, zapach perfumowanej maliny będzie idealny dla Ciebie. Wspaniały zapach sprawia, że można się w nim zakochać bez pamięci. 

Balsam do ciała Indigo łączy w sobie unikalną odżywcza recepturę 9 składników aktywnych wzbogaconych o przepiękne zapachy. Kompleksowo pielęgnuje skórę, wyrównuje jej koloryt i sprawia, że jest elastyczna, jędrna i gładka. Indigo jako pierwsza i jak dotąd jedyna firma kosmetyczna połączyła tak wiele składników aktywnych i gwarantując niespotykaną do tej pory jakość i skuteczność balsamu.
Swój piękny zapach balsam zawdzięcza wybranym zapachom z linii perfum Indigo, a także słodkim owocowym kompozycjom. Podaruj swojej skórze wyjątkowe odżywienie z balsamami do ciała Indigo.

Chronić przed dziećmi.Zanieczyszczone oczy przemyć natychmiast dużą ilością wody i zasięgnąć porady lekarza.

Skład: Aqua, Urea, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Parfum, Glyceryl Stearate, Glycine Soja Oil, Glycerin, Lanolin, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Panthenol, Tocopherol Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Aloe, Barbadensis Leaf Juice, Sodium Hydroxide, Talc, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Linalool, Citral.

Na tapecie mamy kolejny balsam do ciała, tym razem marki Indigo. Do konferencji Meet Beauty byłam przekonana, że marka posiada w swojej kolekcji tylko i wyłącznie produkty do paznokci, a na konferencji zobaczyłam przepiękna szafę wypełnioną przeróżnymi rzeczami! Dzięki tej konferencji mam okazję wypróbować naprawdę dobre produkty nie tylko do paznokci, ale do całego ciała, co niezmiernie mnie cieszy.


Balsam posiada przepiękną szatę graficzną. Błyszcząca naklejka nie ściera się ani nie schodzi. Opakowanie jest też przeźroczyste, także widzimy zużycie. Dodatkowo mamy pompkę, za co największy plus, bo to najlepszy wynalazek w przypadku kosmetyków. Przyczepie się tylko do napisów. Są niesamowicie małe, że ja nie jestem w stanie ich zobaczyć, no poza składem. I tak naprawdę to nie ma tam nic ciekawego. Żadnego opisu, sposobu użycia, ciekawostek? Nic, tylko napis, który zawarłam wyżej kursywą jest napisany w kilkunastu językach. Szczegół, ale ja lubię czytać etykiety i być pewną, że wiem, że używam coś prawidłowo.


Konsystencja balsamu jest rewelacyjna. Jedno naciśnięcie pompki, daje nam tak naprawdę niewiele produktu, więc ja na całe ciało zużywam w sumie ok. 20 pompek. Wydaje się sporo, ale jedna porcja (pompka) to bardzo mało. Łatwo rozsmarowuje się po ciele i bardzo szybko się wchłania. 15 minut i po sprawie. Pozostawia po sobie lekki film, ale nie przeszkadza mi on w ogóle. Zapach jest cudowny. nie powiedziałabym, że jest to malina, ale też nie jestem w stanie go jakiś określić. Nie pachnie tak prawdziwie jak jakiś owoc. Jest to raczej sztucznie wytworzony zapach, bardzo perfumowany. Mimo wszystko, mi się bardzo podoba, także nie mam co narzekać.


Efekty są rewelacyjne. uwielbiam ten balsam, uwielbiam jaka moja skóra jest po użyciu tego produktu. Pachnąca, gładka, jędrna, miła w dotyku. Ja jestem zachwycona. Skóra oczywiście jest odżywiona i nawilżona i nie w doraźny sposób, a w długotrwały. Nie muszę się smarować tym balsamem codziennie, skóra i tak będzie w genialnym stanie, ale chcę, bo to przyjemność. Poza tym, zauwazyłam też zmniejszenie się cellulitu. Nie twierdzę, że balsam ma jakieś cudowne właściwości, ponieważ ostatnio chodzę na siłownię bardzo regularnie, ale na pewno cudownie wspomógł działanie ćwiczeń. Co dla mnie jest jeszcze lepszym wynikiem!


Balsam jest niesamowicie wydajny. Używam go prawie od konferencji, więc powiedzmy jakieś ponad 2 miesiące i została mi jeszcze jakaś 1/3 opakowania. Dlatego też koszt balsamu nie jest wcale taki wysoki. 30 zł za 3 może 3,5 miesiąca to żaden wydatek. Tym bardziej, że balsam działa niesamowicie cudownie! Jak pisałam wcześniej, moja skóra nigdy taka nie była, a i balsam dał mi ulgę, kiedy się za mocno opaliłam i szybko zredukował zaczerwienienie nawilżając cudownie skórę zamieniając poparzenie słoneczne w ładną opaleniznę. Także ja jestem zadowolona jak najbardziej! :)


50 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, że ta marka z niczym mi się nie kojarzyła. Nawet z lakierami do paznokci, ale z drugiej strony jest tyle marek, że trudno wszystkie znać, a ja po prostu kojarzę te najbardziej znane. Skoro jesteś zadowolona, balsam na pewno jest dobry, jednak ja mam na półce parę jeszcze nie używanych przeze mnie balsamów, więc trochę mi zejdzie zanim je wykorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wychodzi na to,że to całkiem spory produkt, a jeśli do tego wchodzi tak dobra wydajność, biorę jak nic! Na następnych zakupach będzie mój! Dzięki za posta:)

    OdpowiedzUsuń
  3. z Indigo mam oliwki i primery, żałuję, że nie zamówiłam żadnego balsamu czy kremu do rąk. ale kiedyś to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam markę Indigo za jakoś hybryd! Numer jeden dla mnie. O balsamie słyszałam gdzieś wcześniej, ale nic szczególnego. :-) Fajnie, że wychodzi na przeciw nie tylko z produktami do stylizacji paznokci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Można go ucapić gdzieś stacjonarnie :)?

    OdpowiedzUsuń
  6. Można go ucapić gdzieś stacjonarnie :)?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda ciekawie :) Cena też nie jest wygórowana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi zachęcająco, a na pewno skusiłabym się przez zapach, mmmm

    madzik-world.blodspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. szukam fajnego balsamu, ten brzmi idealnie! no ale na Malcie tego na pewno nie dostanę :<<<<<<<<<<<

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi zachęcająco , a na pewno skusiłabym się przez zapach, mmmm

    madzik-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. rzadko uzywam balsamów do ciała :)

    Pozdrawiam i życzę cudownego weekendu :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  12. jak jest tak wydajny, to cena wcale duża nie jest. Mnie ciekawi zapach
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana będę trzymać kciuki. Mam nadzieję, że te rozmowy kwalifikacyjne pójdą pomyślnie :**
    Co do balsamów to uwielbiam, mam ich sporo ale tego jeszcze nie testowałam. Właśnie firma indigo od zawsze kojarzyła mi się tylko i wyłącznie z lakierami a tu proszę są też inne kosmetyki ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy o nim nie słyszałam, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia na rozmowach! :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Marka kojarzy mi się jedynie z lakierami, chyba nie mogłabym używać ich balsamu :D

    OdpowiedzUsuń
  17. dla mnie zapach jest za mocny, za bardzo mnie przytłacza po wysmarowaniu ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nawet nie wiedziałam, że Indigo ma balsamy.
    Marka ta kojarzy mi się jedynie z lakierami :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam swój jeden ulubiony balsam z ziaji i myślę, że raczej nie zmienię! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Indigo kojarzy mi się jedynie z lakierami a tu proszę, takie balsamowe cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Planuję kupić krem do rąk i już dowiedziałam się, że kosmetyki te dostępne są na angielskiej stronie, więc z zamówieniem nie będę miała problemów :)
    U mnie na blogu rozdanie, a w nim pomadka Lancome. Zapraszam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie uzywalam jeszcze zadnych produktow od indigo

    OdpowiedzUsuń
  23. też mam ten balsam, ale jeszcze nie zdążyłam go użyć;P

    OdpowiedzUsuń
  24. ja go wielbię:D mój ukochany balsamik ostatniego czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  25. jak dla mnie to skład średni jak na cenę 30zł :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Dokladnie, wydajnosc rekompensuje cene ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Słyszałam o tej marce, ale tego produktu nie widziałam nigdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O widzisz! Miałam okazję kupić kiedy ten balsamik ale jednak zrezygnowałam. Muszę nadrobić chyba ten zakup :)

    Zapraszam do siebie, zaczynam przygodę z blogowaniem.
    http://aleksandrabubicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. uwielbiam kosmetyki Indigo :) takie niepozorne:)

    OdpowiedzUsuń
  30. miałam malinową serię innych kosmetyków, więc jak zapach tego jest tak ładny jak tamtych - chętnie bym sie na niego skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie zauroczylo masło Cuccio, też marki kojarzącej sie raczej z lakierami :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się buteleczka, jestem ciekawa tego produktu. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zapach jest cudowny z buteleczki wydobywający się;p

      Usuń
  33. Bardzo mnie ta firma kusiła, ale kurczę soi w składzie im przebaczyć niestety nie mogę :( A szkoda, bo kusi mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam kiedyś jeden krem z tej marki i byłam mega zadowolona, chyba powrócę do używania tych produktów

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba zaobserwuj - na pewno się odwdzięczę :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja zapewne za jakieś dwa tygodnie ten balsam zdenkuję i nawet nie chcę o tym myśleć! To jeden z lepszych jakie miałam okazję używać. Cudowny zapach no i to działanie! Naprawdę nie liczyłam, że ten balsam będzie tak dobry a tu proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wygląda ślicznie i jeśli tak samo pachnie to musi być niesamowity produkt. Mi też przez bardzo długi czas ta firma kojarzyła się tylko z hybrydami :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Markę Indigo kojarzyłam tylko z profesjonalnymi lakierami hybrydowymi. Jak widać wychodzą też do zwykłego klienta. Niestety nie podoba mi się skład tego balsamu.

    OdpowiedzUsuń
  38. dostałam próbkę, muszę przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znam, ale zaciekawił mnie ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. kojarze produkty z mocnych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Co raz bardziej mnie interesuje ta marka :)) A ten kosmetyk brzmi szczególnie interesująco :))

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie używałam jeszcze produktów Indigo.

    OdpowiedzUsuń
  43. Zrobiłaś mi wielką ochotę na ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD