NOWOŚĆ! Nivea; Creme Care
krem do oczyszczania twarzy

14 lipca 2016



Okej, a teraz przyznać się szczerze, kto z Was gra w Pokemon Go? Haha, mnie ta gra omotała i gram praktycznie non stop, czatuje na najnowsze i najrzadsze pokemony, żeby je złapać, a przy każdym nowym cieszę się jak małe dziecko haha. Wiem, że dla większość ta gra jest głupia i bezsensowna, ale ja dzięki niej wychodzę na zewnątrz non stop, chodzę i naprawdę znajduję ciekawe miejsca w Lublinie (w grze są specjalne podpisane stopy, a zazwyczaj są to pomniki, czy ciekawe budynki). Od kiedy gram (jakieś trzy dni) przeszłam już 20 km. Co o tym myślicie? :D
W weekend znowu wybywam do domu i znowu sobie odpocznę. A Was dzisiaj zapraszam na kolejny kosmetyk od Nivea, tym razem jest to Krem do oczyszczania twarzy.


Nivea; Creme Care
Krem do oczyszczania twarzy

Cena: 14,49zł
Pojemność: 150ml

Nivea Creme Care Krem oczyszczający do twarzy wzbogacony kompleksem NIVEA Creme Care:
*dokładnie, a zarazem łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń
*utrzymuje naturalny poziom nawilżenia skóry
*pielęgnująca formuła z Euceritem, pantenolem i niepowtarzalnym zapachem Kremu Nivea jest dostosowana do wszystkich typów cery.

Pielęgnująca formuła sprawia, że skóra jest oczyszczona, gładka i naturalnie piękna.

Sposób użycia: Niewielką ilość kremu nanieś na zwilżoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Wmasuj delikatnie okrężnymi ruchami. Spłucz dokładnie letnią wodą. Idealny do codziennego stosowania.

Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie. produkt przebadany również okulistycznie.

Skład: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, G;yceryl Stearate Citrate, Methylpropanediol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Glyceryl Stearate. Panthenol, Cetyl Palmitate, Lanolin Alcohol (Eucerit), Octyldodecanol, Decyl Glucoside, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, BHT, Parfum.

Bardzo byłam ciekawa tego kremu oczyszczającego od samego początku, kiedy zauważyłam, że istnieje. Lubię kosmetyki Nivea i zawsze dobrze mi się z nimi współpracowało. Na początku, od tego kremy wymagałam, żeby był delikatny, oczyszczający, a zarazem nawilżający. Ciekawi, co się okazało?



Krem znajduje się w bardzo fajnym, eleganckim opakowaniu. Kolor niebieski to zdecydowanie kolo marki Nivea. Opakowanie jest bardzo fajne. Przyjemnie dla oka i znajdują się na nim wszystkie najważniejsze informacje, które się nie ścierają pod wpływem wilgoci w łazience. Bardzo podoba mi się ten biały akcent z nazwą marki na zatyczce, nie wiem czemu ale mega to wygląda. Nie widać przez opakowanie ile produktu zostało nam do końca. Zamykane jest na zatrzask, który jest bardzo solidny i na pewno sam się nie otworzył. Dobrze też, że mimo używania prawie codziennie się jeszcze nie poluzował.


Dla mnie konsystencja jest jak i zapach to prawie 100% tego podstawowego, dobrze znanego kremu z Nivei, który jest dobry na wszystko. Nie znam osoby, która by nie znała tego kremu, a ten krem oczyszczający jest prawie identyczny. Zapach dokładnie to samo. Konsystencja prawie też, tyle, że ten krem jest odrobinę rzadszy, ale tylko odrobinę. Nie przelewa się przez palce ani nie spływa z twarzy. Krem po nałożeniu na twarz i kontakcie z wodą nie pieni się, ale jest to pierwszy taki produkt, przy którym mi to nie przeszkadza. Jest przyjazny dla twarzy. Nie zauważyłam nagłego wysypu niedoskonałości i nie piecze też w oczy. W trakcie używania mogę spokojnie otwierać oczy i nic.


Jeżeli chodzi o działanie to w sumie mam to, co chciałam, tak mniej więcej. Krem oczyszczający jest na maksa delikatny i nie podrażnia skóry. Ale nie jestem w stanie niestety przyznać, że krem tak świetnie oczyszcza skórę. Ja jestem przyzwyczajona i nastawiona raczej na peelingi jeśli chodzi o dogłębne oczyszczanie skóry. mam wrażenie, że peeling jest w stanie wejść w każde zakamarki i je wyczyścić. Krem działa, oczyszczaj i myje skórę, ale tylko na powierzchni. Dlatego ja go używam głównie rano albo wieczorami kiedy nie nakładałam makijażu w ciągu dnia i wtedy byłam zadowolona z efektów. Ale raz na jakiś czas potrzebowałam bardzo dobrego oczyszczania.


Z efektów jestem zadowolona, ale nie na tyle, żebym miała powrócić do tego kremu. Dla osób z delikatną i skłonną do alergii cerą będzie bardzo dobry. Ja wolę codziennie dobrze oczyszczać skórę, bo widzę, że jej to bardziej służy, ale wiem, że jest sporo osób, które nie mogą codziennie używać peelingów, więc dla nich ten krem oczyszczający od Nivea będzie idealnym rozwiązaniem ;). Jest niesamowicie wydajny i tani także jestem w stanie polecić tym osobom :).


46 komentarzy:

  1. Obecnie również używam kremu do demakijażu, tylko że koreańskiego z Mizona :) Jest to świetny produkt dla osób z cerą suchą ponieważ wspaniale nawilża. Dla cery tłustej jednak może okazać się za ciężki :( To jest właśnie minus tego typu produktów ;)

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za kremami do oczyszczania twarzy.. wolę olejki, żele czy peelingi :)
    A co Pokemon Go to kompletnie nie wiem o co chodzi ;o wszyscy o tym mówią, a ja jakby zamknięta w bańce nie wiem nic :D

    OdpowiedzUsuń
  3. He he...Dziś w każdych informacjach trąbią o tej grze. Już czekam jak synek przyjedzie z wakacji z zainstalowanymi Pokemonami ;) Co do kremu to również go testowałam i bardzo dobrze spisywał się na mojej cerze. Ale ja peelingów codziennie robić nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że Pokemon Go łączy przyjemne z pożytecznym - grę i dobrą zabawę z wysiłkiem fizycznym i odkrywaniem nowych miejsc. mam nadzieję, że więcej takich gier będzie na rynku :D
    co do kremu, too... chyba jednak bym się skusiła! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę zobaczyć, czy u nas w dojczlandzie jest już ten krem, bo nigdy nie widziałam, a sama jestem ciekawa, bo uwielbiam Niveę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uważam że ta gra jest całkiem fajna :D więcej dzieciaków powinno w nią grac :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie wypróbuję. To coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za ta firma al jeśli się u Ciebie sprawdził to super :) !!
    Może wzajemna obserwacja?

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie jakoś do kosmetyków Nivea nie ciągnie, miałam jedynie ich odżywki do włosów i na tym chyba poprzestanę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O, to coś nowego. Ja skusiłam się ostatnio na pierwszy w moim życiu krem do twarzy z Nivea (bo nie było moich ulubionych) i muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że byłoby to dla mnie za słabe oczyszczanie ;-) :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem szczerze, że jak na coś, co ma oczyszczać, to skład ma bardzo nieoczyszczający :P Ogólnie rozumiem zamysł, ale ta parafina i inne składniki mnie nie przekonują ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o nim :), aktualnie także testuje wielofunkcyjny krem m. in. do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie to teraz dziwne kosmetyki wymyślają. Ale coraz więcej firm ma teraz w ofercie kremy do mycia twarzy. Musze jakiś wypróbować, bo ciekawa jestem jak by się u mnie taki sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie, że jednak jesteś zadowolona, to kosmetyk nie dla mnie, lubię delikatne oczyszczanie ale nie parafinę

    OdpowiedzUsuń
  16. będę musiała sprawdzić na sobie bo akurat kończą mi się oczyszczacze do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam z tej serii chusteczki i jestem z nich nawet zadowolona. Po ten krem raczej nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja jestem już uzależniona od pokemon! mogłabym zbierać je cały czas, ale niestety są jeszcze inne obowiązki, np. robię prawo jazdy i raczej nie mogę ich zbierać kierując XD

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie kremy do oczyszczania twarzy nie sprawdzają się. Miałam podobny produkt z nivea taki 3w1 który można było użyć jako peeling, maskę i taki krem do mycia i mnie uczulił :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie polubiłam się z kremami do oczyszczania twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja się jeszcze nie wyszumiałam, albo zrobiłam to bardzo dyskretnie. o nieee, a jak moje szumienie jeszcze mnie nawiedzi?! XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie grałam, ale czekam na pokemony, prawdopodobnie dzięki nim pokonam w jeden dzień więcej kilometrów niż przez całe życie. Jakoś nivea u mnie się nie sprawdza, ale najważniejsze, że nie było po nim wysypu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię kremy Nivea teraz sama kończę super krem do twarzy :) Myślę, że przy następnych zakupach zaryzykuję i postawię też na oczyszczanie twarzy :) Może mi nie zaszkodzi :)
    Obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. więc nie wiadomo, czy lepiej nie myśleć w ogóle czy myśleć za dużo, no nie? :P lipa trochę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam o nim różne opinie. Ja potrzebuje dobrego oczyszczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też o niem czytałam różne opinię. Ja jakoś się na niego nie skuszę. Wolę użyć coś co dobrze oczyszcza a potem ewentualnie krem. Jeśli to działa na takiej samej zasadzie co balsamy pod prysznic to przypuszczam, że nie byłabym zadowolona ?

      Usuń
  26. mnie czasami to aż wstyd, że tworzę problemy z dupy :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Prezentuje się całkiem nieźle. Ja długo nie używałam kosmetyków Nivea, bo mnie nie zachwycały, ale ostatnio to się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak dla mnie jest on dobry do porannego oczyszczania twarzy po nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. O tym kremie nie słyszałam jeszcze, wolę peelingi ale po nocy na delikatne oczyszczanie myślę, że sprawdzi się idealnie :)

    Zapraszam na niecodziennego bloga pary :))
    KLIK

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie skład tego kosmetyku kompletnie go dyskwalifikuje. Nie wyobrażam sobie "mycia" twarzy parafiną ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. To niestety nie jest produkt dla mnie. Nie spełnia swojej roli. Dziś wyczytałam na jednym blogu, że mogę go zużyć jako odżywkę do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  32. niestety nivea kiepsko działa na moją twarz, więc staram się unikać :( chociaż uwielbiam ich zapach

    OdpowiedzUsuń
  33. mnie jakoś kosmetyki z nivea nie przekonują

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie w pracy ludzie wychodzą na przerwę łapać pokemony. Wyobraź sobie korposzuczura w garniturze, który ze swoim smartfonem przechadza się po warszawskim Mordorze w poszukiwaniu nowych zdobyczy ;p
    Hardkorowo normalna

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie nie i nie :) Parafina to zło w najczystszej postaci :) Pisałam o ty ostatnio na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. mam akurat żel z nivei do mycia twarzy. Dobrze, że po tym kremie nie ma wysypu na twarzy... akurat się z nim męczę

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja nie jestem z niego tak zadowolona, ale znalazłam mu inne zastosowanie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Za kosmetykami Nivea nie przepadam i obawiam się, że również ten krem myjący mnie nie oczarowałby.

    OdpowiedzUsuń
  39. Raczej się nie skuszę na tego cudaka :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Coraz głośniej o nim w blogosferze ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD