Blogmas: Czas spojrzeć wstecz na 2019r

25 grudnia 2019


Hej! Spóźniony blogmas? Jasne, ale przecież nic się nie stało, a podsumowanie roku nawet bardziej pasuje teraz, kiedy na horyzoncie mamy Nowy Rok - 2020, który trochę mnie przeraża swoją liczbą, ale poza tym 1 stycznia to dla mnie od jakiegoś czasu już dzień, jak co dzień. A w tym roku nawet nie mam ochoty na większe imprezy z tej okazji i mogłaby nawet siedzieć w domu w pidżamie, a i tak wiem, że byłoby genialnie ;)!
Dawajcie znać, jakie macie plany w tym roku na Sylwestra, a tymczasem zapraszam Was na moje małe podsumowanie:


ŚLUB, WESELE I PRZEPROWADZKA
To jest główny punkt tego roku 2019 i wokół tego wydarzenia kręciły się wszystkie miesiąc przed. Nie ma się co dziwić, bo zajęło nam to trochę czasu, ale mimo wszystko wspominam ten czas genialnie! Świetnie nam się to organizowało, planowało i w ogóle wszystko i na blogu pojaiw się dużo wpisów z tym związanych!

W między czasie (tak z 2 tygodnie przed ślubem) jeszcze szukaliśmy mieszkania i się przeprowadzaliśmy. W sumie wszystko wyszło dość szybko i spontanicznie, ale takie decyzje w naszym życiu okazują się najtrafniejsze. 
Daliśmy radę! Udało się wszystko i mamy tak, jak chcieliśmy - czyli idealnie!


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE
Czyli... KENIA! Podróż poślubna odbyła się w Afryce, co było dla mnie totalnym zaskoczeniem, byliśmy na 2-dniowym Safari i to był czad. O Kenii też będę pisać, bo jednak za wielu rzeczy w internecie nie ma, a mam dla Was przydatne wskazówki.


No i byliśmy też w Zakopanem dwa razy, bo jak inaczej - i za każdym razem zrobiliśmy sobie tatuaż - taka pamiątka. A i mimo że nie było czasu, to i tak mieliśmy chwilę pojechać do Krakowa, czy Lublina, chociaż wiadomo, że najczęściej jeździliśmy do Rzeszowa. Chodziliśmy do kina, co też może być uznane za wycieczkę! Tym bardziej, że byłam na 3-dniowym maratonie, gdzie oglądaliśmy Przyjaciół - to było epickie i cudowne!


ZERWANIE Z NAŁOGIEM
To brzmi, jakbym sobie naprawdę z czymś źle radziła, ale nie chodzi o energetyki. Nie taka straszna rzecz, ale jednak była niezdrowa, a ja byłam dość mocno uzależniona. I w sumie znowu spontanicznie zdecydowałam, że cały post nie będę ich pić i nie piję ich dalej. Niby nic, ale jest to zdecydowanie mój większy sukces tego roku.


BYŁAM BARDZO ZORGANIZOWANA
Miałam swoje lepsze i gorsze dni, ale tych lepszych było zdecydowanie więcej. Rozpisywałam sobie, co i jak i kiedy mam zrobić. Zapisywałam nie tylko rzeczy związane z weselem, ale ogólnie i to było super! Pisałam na bieżąco wpisy na bloga, recenzje, wiedziałam kiedy, co mam zrobić i rzadko kiedy marnowałam czas. Znowu im więcej miałam na głowie, tym lepiej mi wszystko wychodziło, ale naprawdę jestem zadowolona z tego! Zapisywałam rzeczy w kalendarzach, na listach, a także dodatkowych kartkach, wszystko miało swój kolor i to było dla mnie zbawieniem! Wiecie tu wesele, tam tańce, tam szukanie mieszkania, przy okazji fryzjer, paznokcie, korepetycje, wizyta u lekarza albo w szpitalu, i może się wydawać, ale mogłam się pogubić.


ORGANIZACJA WYDARZEŃ
A przy okazji, organizowałam sporo rzeczy w tym roku - nie tylko wesele. I muszę przyznać, że daje mi to sporo satysfakcji, a ja zresztą lubię coś robić, lubię mieć dużo do ogarniania, lubię planować, dzwonić i zamawiać - naprawdę. I w taki sposób zorganizowałam:


JESTEM OTOCZONA WSPANIAŁYMI LUDŹMI, KTÓRYCH DOCENIAM JESZCZE BARDZIEJ
Ja zawsze wiedziałam, że mam fajnych ludzi wokół siebie, ale ten rok pokazał mi ich z innej perspektywy, jakoś mam wrażenie, że zaprzyjaźniłam się z niektórymi jeszcze bardziej i nasza więź jest jeszcze silniejsza, mimo że myślałam, że to niemożliwe. Z rodziną też jest coraz lepiej i naprawdę nie mam na co narzekać - mam szczęście.
I nawet jeśli ten rok zdefiniował też niektóre relacje trochę bardziej negatywnie, to skupiamy się na ludziach, którym zależy i którzy zawsze znajdą dla nas czas i jest cudownie!


CAŁY CZAS JESTEM POZYTYWNYM I SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM
I to jest moja największa siła i zdaję sobie z tego sprawę. Umiem cieszyć się z małych rzeczy, czasem jestem dziecinna, ale przynajmniej jestem szczęśliwa, nie narzekam, nie jęczę, tylko się cieszę ze wszystkiego. Cieszę się ze wschodu słońca, cieszę się ze świątecznych pidżam, cieszę się, że zrobiliśmy pierniki i cieszę się, że pewna pani kiedyś pochwaliła moją czapkę w mpk'u. Drobne rzeczy, a cieszą!


BLOG
Jestem tu dalej, może trochę mniej, ale chyba bardziej konkretnie. Na instagramie też się staram być, ale średnio mi to wychodzi. Zajmuje się swoim życiem, jakoś mam mniej czasu na social media, ale nie przeszkadza mi to zbyt tragicznie. Może w przyszłym roku będę bardziej aktywna? Zobaczymy, co on nowego przyniesie.
Poza tym cieszę się, że w końcu napisałam wpis:


i chyba tyle ! Dawajcie znać, jak Wasze podsumowanie? I przy okazji plany na przyszły rok.


16 komentarzy:

  1. Oj u Ciebie sporo się działo widzę :). Ja jakoś nie lubię robić takich podsumowań, za to planować na kolejny rok lubię, ale tak po cichu dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja nie lubię energetyków, dobrze że zerwałaś z nimi :D Czekam na wpis o Kenii ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo się działo u Ciebie kochana w tym roku. Za Tobą naprawdę udane czas. Super. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że nie pijesz już tyle energetyków. One są strasznie niezdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten rok dla Was był cudowny! Trzymam kciuki aby rok 2020 był jeszcze lepszy :) Moje podsumowanie jest już od kilku dni na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wychodzi na to, że miałaś całkiem dobry rok. Mój też był dość udany i liczę po cichu, że kolejny będzie jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo to widzę że Twój 2019 był intensywny ale i udany 😀
    Czyli w sumie trochę tak jak mój 😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  8. To był dla Ciebie naprawdę fajny rok - super! Mam nadzieję, że 2020 będzie jeszcze lepszy :)
    Mój 2019 to... jeden wielki chaos, ale mimo wszystko było pozytywnie. Ja też szykuję na blogu podsumowanie, ale muszę znaleźć czas, żeby je skończyć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. początkiem roku zamierzam podsumować rok 2019 pod względem kosmetycznym... oj wnioski mam ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No to widzę, że miałaś udany rok. Zazdroszcze wyjazdu do Kenii :) oby więcej takich przeżyć i dużo miłości na ten 2020 życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne podsumowanie, ten rok minal mi jak z byka strzelil :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rok miałaś, ja jeszcze podsumowania nie robiłam. Jeśli chodzi o plany, to też jakoś nie było czasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Owocny rok, dla mnie też taki był :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę tej podróży do Kenii. oglądałam relację na insta i byłam zachwycona :) Ja planuję napisać takie podsumowanie na początku roku :)
    a sylwester? albo spędzimy go na domówce albo... na kanapie przed konsolą :D co jest tak bardzo kuszące, że chyba się właśnie na tę opcję zdecydujemy :D
    Szczęśliwego Nowego roku! :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD