Vianek, odżywienie pod oczy z ekstraktem z szyszek chmielu

20 czerwca 2020


Dzień dobry bardzo! Jak tam, co tam? Już niedługo koniec roku szkolnego, mam nadzieję, że i po Waszych sesjach, więc niedługo wakacje! Wakacje już raczej normalne, więc mam nadzieję, że super spędzicie ten czas i odbijecie sobie za ten czas izolacji i kwarantanny ;).
Za to dzisiaj mam dla Was recenzję kremu pod oczy, naszej polskiej marki Vianek - enjoy!


Vianek, odżywczy krem pod oczy
z ekstraktem z szyszek chmielu


Krem ma za zadanie intensywnie zregenerować i odżywić okolice oczu, dzięki zawartości oleju sojowego [2], oleju z pestek moreli [4] i oleju rokitnikowatego [12]. Poza tym, krem jest bardzo bogaty w witaminy i wykazuje właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające. Dzięki zawartości ekstraktu z szyszek chmielu krem zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Może być również stosowany pod makijaż.

Skłąd: Aqua, Glycine Soja Oil [2], Coco Caprylate, Prunus Armeniaca Kernel Oil [4], Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Humulus Lupulus Cone Extract, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Lecithin, Hippophae Rhamnoides Oil [12], Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Salicylate, Coumarin,Vual, Hexyl Cinnamal.

Sposób użycia: Krem należy nanieść na skórę w okolice oczu i delikatnie wklepać do całkowitego wchłonięcia.


Zaczynając od opakowania, to jak możecie zobaczyć opakowanie w jakim znajduje się krem to mega cienka tubka. Nie spodziewałam się czegoś takiego i rzadko kiedy miałam takie opakowania, ale jest trochę niewygodna. Dość często mi w sumie spada, ale to też może być spowodowane moją nieudolnością. Tubka jest wyposażona w pompkę, dodatkowo jest to opakowanie typu airless, czyli cała zawartość kremu idzie nam do góry wraz z wypompowaniem kolejnych ilości kremu, co jest super. Przynajmniej mamy pewność, że zużyjemy wszystko.
Konsystencja kremu jest zwykła, ale przy tym idealna w punkt, niczym specyficznym się nie wyróżnia, ale wygodnie się ją rozsmarowuje pod oczami, niewielka ilość wystarczy. Jeśli chodzi o zapach to jest on totalnie niewyczuwalny. Jak się człowiek wczuje to mogę powiedzieć, że zapach jest ładny i delikatny.


Ja na raz używam naprawdę niedużo, lekko naciskam pompkę i małą kuleczkę rozcieram między palcami i nakładam w okolice oczu, delikatnie wklepując też i na powieki. Niewiele potrzeba, więc krem jest niesamowicie wydajny - na szczęście. W ciągu dnia nie ma problemu, żeby potem nałożyć na niego makijaż, nic mi się nie rolluje i nie ma to żadnego wpływu na inne produkty. Na noc, lubię dać trochę grubszą warstwę, ale to można kontrolować po swojemu według uznania.
No i jeśli chodzi o działanie to jestem zadowolona. Krem od Vianek jest bardzo delikatny, ale efekty po nim są fajne. Skóra pod oczami jest naprawdę bardziej nawilżona, odżywiona, na dodatek idealnie napięta i jędrna. Poza tym, moje oczy już nie są aż tak podkrążone, jak wcześniej co mnie cieszy najbardziej.
Nie zauważyłam podrażnienia, zamglenia oczu ani łzawienia, więc tutaj wszystko gra.


I ja jestem bardzo zadowolona z tego kremu! Nie dość, że Vianek to polska marka i cenowo prezentują się naprawdę super, to on jest też jeszcze na maksa wydajny. Jest też dosyć łatwo dostępny, dlatego ja bardzo polecam. I ten krem i cała marka bardzo super!

A jakie są Wasze ulubione kremy pod oczy, co? :))

32 komentarze:

  1. Wypij piwko sobie i będzie haha ps. na końcu malutki błędzik w nazwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten krem i to nie jedno opakowanie. Dla mnie najlepszy jest pod makijaż i do pielęgnacji na dzień. Wieczorem potrzebuje czegoś mocniejszego 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tym kremem. Ostatnio zaczęłam używać tego typu produkty z AA z dziką różą, ale jak go wykończę to może skuszę się na ten. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Vianka nie miałam jeszcze niczego, a i powiem Ci, że kremów pod oczy również nie mam potrzeby używać póki co :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusi mnie, ale jeszcze bardziej np nacomi czy natural food bodajże - z natury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, nie kojarzę tego kremu! Chętnie przetestuję, skoro polecasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś ten krem pod oczy, bardzo byłam z niego zadowolona, może kiedyś znowu do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego kosmetyku akurat nie miałam ale ta seria z Vianek jest moją ulubioną ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam worki pod oczami z którymi nie umiem sobie poradzić. Może ten produkt by mi choć troszkę pomógł :) Sprawdzę, zwłaszcza, że jak piszesz, Vianek ma bardzo fajne ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze tego kremu. Chętnie jednak go wypróbuję skoro polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę, nie spodziewałam się, że w działaniu będzie taki fajny :). Przyjrzę mu się, gdy skończy mi się obecny krem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiałam się nad nim na ekocudach, ale ostatecznie wybrałam masełko pod oczy LaLe - jestem mega zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  13. Prezentuje się bardzo obiecująco, więc będę miła go na uwadze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurcze..jakoś strasznie nie po drodze mi z tą marką - zniechęciłam się jakoś na początku i teraz nie bardzo mogę się przekonać, a wiele osób zachwala ich produkty..

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że nie roluje się pod makijażem i działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Trochę kosmetyków z Vianka już w swojej pielęgnacji miałam i byłam z nich w większości zadwolona, tego kremu jednak jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam tę markę ale niczego nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ważne że nie powoduje łzawienia bo to dla mnie ważne :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś lubiłam ich kosmetyki, ostatnio rzadko po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię kosmetyki marki Vianek ale tego kremu jeszcze nie miałam ☺
    Używam kremu Yoskine
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. O fajnie ze sie tak dobrze sprawdza, chetnie tez bym po niego siegnela :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam taki sposób dozowania. Jest niezwykle higieniczny. Miałam kiedyś krem pod oczy z vianka, chyba z nagietkiem. Był całkiem przyzwoity. Myślę, że i na tego zapoluję!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie no ja nie mogę do Ciebie wchodzić ;-) co wejdę to coś nowego i oczywiście by mi się przydało, jak tak dalej pójdzie to będę musiała zainwestować w nowe miejsce na kosmetyki ;-) he he

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeszcze żaden produkt tej marki mnie nie zawiódł. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubie kosmetyki z Vianka. Z chęcią go wypróbuję, jak tylko wpadnie mi w łapki :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. zainteresowałaś mnie tym kremikiem :D chętnie go wypróbuję, jak już skończę swój obecny :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam kilka próbek tego kremu i wystarczyły mi na długi czas. Jakiś wielkich efektów nie odczułam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo lubię ten krem, a jeszcze bardziej wersję nawilżającą :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię Vianek za naturalne składy ;) Jak tylko skończę mój krem z Biolaven to chyba się skuszę na ten

    OdpowiedzUsuń
  31. Choć składy ładne, dla mnie okazał się troszkę za lekki. Kocham za to krem pod oczy ze śluzem ślimaka ❤️

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD