Pierwsze Denko 2022r. Styczeń!

01 lutego 2022


Dzień dobry! Pierwsze denko roku, wow dzieje się! Chociaż dalej nie wykonałam tego, co zamierzałam - muszę dokładnie przejrzeć kolorówkę i zrobić porządki, najchętniej to wyrzucić większość, ale jakoś ciężko jest mi to ogarnąć... Czy tylko ja, osoba, która nie lubi szminek, a ma ponad 100 szminek, i oczywiście ich nie używa, a i tak nie potrafię się ich pozbyć? No hit! Ale wierzę, że w końcu się zawezmę, a jeśli macie jakieś porady, jak się zmotywować - dajcie znać!


A dzisiaj denko, co prawda, nie jest to aż taka porażka, bo w końcu udało mi się zmusić i używać próbek. Nie oszukujmy się, zawsze kminię, że 'Wow, ekstra - będę mieć na wyjazdy, a i tak ich nie biorę', więc powoli, powoli, zużywam i je i jest czad!
To lecim!


Stałych bywalców trochę się uzbierało, a przynajmniej więcej niż kiedyś, więc wow! Zaczynając od włosów. To zużyłam oczywiście Schwarzkopf, Gliss Kur, ekspresowa odżywka, supreme length, która jest u mnie numer 1 jeśli chodzi o odżywki do włosów bez spłukiwania. Ładnie pachną, mają fajną konsystencję, dobrze działa atomizer i no ładnie ujarzmia włosy. Co do ciała. zużyłam Venus, nawilżająca pianka do golenia i znowu ona jest super. Ja nie potrzebuję nic specjalnego, nic droższego. Ta mi jak najbardziej wystarcza. Ładnie pachnie, dobrze działa na golenie, no gitara. Poza tym, Ziaja, Intima, kremowy płyn do higieny intymnej, który też jest fajny. Tani, wydajny i jak najbardziej spełnia swoje zadanie. I w podobnym temacie, ApteoCare, chusteczki do higieny intymnej, ja je bardzo polecam, są super ;)


Naturplanet, olejek ze słodkich migdałów - zużyłam do olejowania włosów i zdecydowanie przysłużył się im. Po olejowaniu, nawet krótkim, włosy były miękkie, gładkie i super w dotyku. Rewelacyjne działanie, ja bardzo jestem zadowolona. Nie było problemu ze zmyciem, więc czad.
Tołpa, pure trends, krem pod oczy nawilżający - kolejny krem pod oczy, który sprawdził się u mnie fajnie. Ładnie nawilżał i wygładzał skórę pod oczami, uwielbiałam ten efekt, kiedy rano w dotyku ta delikatna skóra była w cudownym stanie, od razu dało się odczuć cudowne nawilżenie i odżywienie.
Sephora Collection, maska na usta - ona świetnie sobie poradziła z moimi ustami, kiedy miały dramat. Były wysuszone, podrażnione, piekły mnie i żadne balsamy, pomadki do ust nie działały, więc tutaj czad. Rewelacyjna bomba odżywcza!
Sephora Collection, the knitted mask, maska w płachcie - tak dawno nie miałam żadnej maski na twarzy, że ohh to było cudowne. Mogłam odpocząć, zrelaksować się, a przy okazji czułam, że twarz est 'w dobrych rękach'. Nawilżyła, odżywiła i czad.


Yves Rocher, golden tea, pomadka do ust - ta pomadka nie była tragiczna, jakoś pozytywnie oddziaływała na moje usta, ale nie był to efekt WOW. Nie jest to efekt taki, że muszę ją kupić ponownie, no nie. Są dużo lepsze pomadki.
Sephora Collection, kofeinowe płatki pod oczy - one były w porządku. Wylądowały w średniakach, bo nie lubię kawy, jej zapachu, były spoko, ale znowu nie było to wow.


Sephora Collection, płatek na nos  - no tak jak pisałam w recenzji, u mnie nie zrobiły zupełnie NIC.


Rituals, holy lotus & organic white tea, żel pod prysznic - żel, jak żel. Wystarczył mi na może 3/4 użycia, bardzo mydlany zapach, umyć się umyłam, skóra mi nie odpadła, więc jest git. 
Sylveco, krem odżywczy na noc; Dottore, wygładzający krem na noc; Arkana, krem na noc - eliksir - tyle kremów na noc udało mi się zużyć. Nie jestem w stanie powiedzieć, który, jaki był, ale żaden nie był zły.
Bandi, FITOlift Care, odmładzający krem pod oczy - z tym kremem pod oczy bardzo się polubiła, miał super konsystencję, dosyć rzadką, ale działał rewelacyjnie! Kminię kupić pełnowymiarowy :)
Sesderma, AzelacRU, serum liposomowe; Annayake, odmładzające serum, PCAskin, rozświetlające serum - wszystkie te sera sprawdziły się u mnie fenomenalnie!



Mamy to! Mam nadzieję, że w końcu wezmę się za siebie i powywalam to, czego nie używam. Trzymajcie kciuki, a jak macie jakieś rady, to dawajcie :)

6 komentarzy:

  1. Tych płatków z Sephory nie miałam, muszę się na nie skusić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te płatki pod oczy z Sephory miałam ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ się tego uzbierało :D
    Uwielbiam szminki, mam ich całkiem sporo, chociaż zazwyczaj używam dwóch, naprzemiennie :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam tylko kilka odcieni czerwieni - ale używam :) a od pomadki ochronnej jestem uzależniona wręcz.. A co do motywacji - to sama mam z nią problem ostatnio więc nie pomogę pomysłami, może to ta zima ? Jak dla mnie trwa już za długo.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD