Pure Beauty box - you're cute!

07 marca 2023


Hej! Jak tam u Was? Co nowego, co ciekawego? Mnie niestety dopadło choróbsko i jakoś staram się ogarniać wszystko i wszystkich, ale nie ma lekko. Zajmowanie się dwójką dzieci w chorobie to jest naprawdę duże wyzwanie i sama nie podołałam temu wyzwaniu. Dzięki temu, że jest mąż w domu mogę i odpoczywać i trochę popracować. 


A dzisiaj mam dla Was przegląd kolejnego pudełka, jakie zaproponowało nam na ten miesiąc Pure Beauty! Pudełko nazywa się You're cute i muszę przyznać, że jest to chyba jedno z najlepszych pudełek, jakie do tej pory były! Ze wszystkich kosmetyków prawie wszystkie na maksa mi się przydadzą i będę je testować, jak szalona! Zobaczcie sami!


BIOLAVEN, żel myjący do twarzy 
Dawno nie miałam nic marki Biolaven, więc super, że tutaj mam żel myjący do testowania! Tym bardziej, że mój obecny pod prysznicem już się kończy, więc idealny timing! Tez ma za zadanie dobrze oczyścić naszą skórę ze wszystkich zabrudzeń, w tym resztek makijażu, więc ekstra produkt dla mnie. Obecnie lubię rozwiązania kilka w 1, bo jest to szybsze ogarnięcie siebie. A ten żel ma jeszcze zostawić moją skórę promienną mi zależy.


BIELENDA, Bakuchiol Bioretinol Effect, regenerujący krem przeciwzmarszczkowy pod oczy
Była jeszcze opcja: Nawilżający płyn micelarny

Kolejny produkt, który u mnie zawsze znajdzie dość ważne miejsce w łazience! Kremy pod oczy to produkty, bez których nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji i powiem szczerze, że jak przetestowałam wiele kremów pod oczy i znalazłam parę perełek, to dalej nie mam tego jedynego, więc kto wie.. Może to będzie ten? Regenerujący i przeciwzmarszczkowy krem brzmi bardzo dobrze na moją 30 letnią już skórę. A tutaj mamy jeszcze prawie 100% składników pochodzenia naturalnego, więc brzmi świetnie, a moje oczekiwania względem niego rosną i rosną.


MIYA COSMETICS, serum wzmacniające z fitokolagsnem (5%)

O tym, że kocham sera do twarzy nie muszę Wam już mówić, ten krok w pielęgnacji całkowicie odmienił moja rutynę, a także stan skóry, który teraz jest naprawdę spoko! Markę  Miya też lubię, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak to serum sprawdzi się u mnie. Ma kolagen, więc nie będę ukrywać, że mam wobec niego dość spore oczekiwania. To serum ma działanie ochronne, nawilżające, wspomagające jej odbudowę, a na dodatek sprawi, że będzie elastyczna i pełna blasku.


RATED GREEN, kuracja do skóry głowy, Rose Mary, regulująca z rozmarynem i aktywnym węglem 
Do wyboru była jeszcze wersja z hibiskusem i miodem oraz wersja z olejem tamanu i czarną porzeczką

Bardzo jestem ciekawa, co mi da ten kosmetyk, nie miałam jeszcze w swojej łazience nic podobnego, miałam peelingi i wcierki, ale nie taką kurację. Liczę na oczyszczenie skóry głowy i uniesienie włosów od nasady, uwielbiam taki efekt. Ta kuracja ma dodatkowo zadziałać na skórę głowy odświeżająco, nawilżająco i kojąco. Mamy tutaj większość składników naturalnych, co też jest świetne.


GARNIER, intensywnie nawilżająca maska na tkaninie z witaminą C i kwasem hialuronowym

Kocham maski w płachcie, są tak wygodne w użytkowaniu, że naprawdę jestem mega wdzięczna, że ktoś coś takiego wymyślił, co prawda straszę pewnie swoje dzieci, ale to nic. Mama musi o siebie zadbać, a takie produkty, które nie wymagają od nas dużego zachodu sprawdzają się u mnie genialnie, szybko, sprawnie i efektywnie. Maska zagwarantuje mi rozjaśnienie, wygładzenie, odświeżenie oraz wyrównany koloryt.


ADOPT, woda perfumowana

Co prawda obecnie nie używam perfum, z tego względu ze syn jest jeszcze dość mały i karmiąc, usypiając czy odbijając nie chcę vo zadusić jakimiś mocnymi zapachami, to i tak ostatnio coraz częściej wychodzę z domu i mam okazję do tego, żeby pachnieć jakoś. Już teraz mogę przyznać, że moja wersja idealnie trafiła w moje gusta, zapach jest intensywny, ciężki, lekko, zadymiony, a właśnie takie perfumy uwielbiam. 


ONLYBIO, Body in balance, żel pod prysznic migdał

Nie będę ściemniać, że lubię dostawać w tych boxach produkty uniwersalne, użytku codziennego, takie które na pewno mi się przydadzą, jak właśnie żel pod prysznic. Produkt, który na pewno będę używać. Ma niesamowity zapach o super konsystencję, dodatkowo butelka z pompką to coś co uwielbiam.  A jeszcze nie miałam nic do ciała tej marki, więc zobaczymy, czy dorówna pielęgnacji włosów i twarzy. Żel ma zregenerować, ujędrnić, wygładzić i odżywić skórę, ekstra!


SORAYA Lactissima, żel do higieny intymnej 'ukojenie' 

Kolejny produkt z serii na pewno użyję i super, że się znalazł w pudełku! Żel do higieny intymnej to bardzo ważna rzecz tym bardziej po porodzie. Nie ma się co oszukiwać, że ciąże i porody to nie jest łatwy czas dla organizmu i nawet jeśli wszystko jest w porządku trzeba pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji, która wspomoże regenerację i powrót do formy. Żel ma też zapobiegać przed infekcjami i podrażnieniami.


DR. IRENA ERIS, SPA resort japan, ujędrniające serum z pyłkiem opalizującym na dzień 

Dawno nie miałam nic marki Dr Irena Eris. Tutaj mamy ujędrniające serum z pyłkiem opalizującym na dzień, więc wydaje mi się, że będzie to idealny produkt na zbliżające się wiosnę oraz lato. Wydaje mi się, że cudownie by się sprawdził na jakąś imprezę czy wakacje w ciepłym miejscu, kiedy skóra jeszcze dodatkowo promienieje. Dodatkowo mamy tutaj nawilżenie, natłuszczenie, poprawę elastyczności i jędrnośći.


GARNIER FRUCTIS, goodbye damage, szampon do włosów 

W ostatnim boxie była odżywka do włosów bez spłukiwania z tej samej serii, więc super! Uwielbiam mieć całe zestawy kosmetyków, tym bardziej te, które mają pomóc mi pozbyć się zniszczonych włosów, dodatkowo je zregenerują, odżywią i sprawią, że będą zadbane. Gwarancja zdrowych i mocnych włosów.


GARNIER FRUCTIS, goodbye damage, odżywka do włosów 

I tutaj tak samo, jak wyżej. Odżywka do włosów będzie super dopełnieniem całej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie pomijać ten krok w myciu moich włosów, odżywka uzupełnia działanie szamponu, pozwala je wygładzić i sprawić, że włosy się łatwiej rozczesują. Tutaj odżywka ma głównie zregenerować i odżywić włosy.


L'OREAL PARIS ELSEVE, hyaluron pump, serum nawilżająco - wypełniające 

A od Elseve dołączyło do mnie serum nawilżająco wypełniające! Coś co mega się przyda moim włosom. Chcę znowu je zapuścić, niedługo wybieram się na keratynowe prostowanie włosów, dlatego wierzę, że dość sprawnie mi to pójdzie. 


BIO MADENT, Profesjonalna pasta do zębów na przebarwienia 

I mamy pastę do zębów, która również od razu przejdzie do łazienki. Tak jak mówiłam, bardzo lubię rzeczy przydatne, a akurat pasta do zębów tez mi się skończyła, więc idealnie w czas! Pasta ma za zadanie usunąć przebarwienia z kawy, czarnej herbaty, czerwonego wina i tytoniu. Ja jedynie z tych piję herbatę, ale na pewno się znajdą jeszcze inne rzeczy powodujące przebarwienia na zębach, więc liczę na fajny efekt. Zęby będą mocno oczyszczone i wybielone.


BODY BOOM, pianka brązująca do ciała

I na komie produkt, do którego nie wiem czy się przemogę, nie lubię samoopalaczy, produktów brązujących, i mimo że jestem blada jak ściana, a o pięknej opaleniźnie marzę, jak większość to jednak nie potrafię. Inna tez sprawa, że do siedzenia w domu nie potrzebuje być opalona. Aczkolwiek zbliża się wesele, więc może to będzie właśnie ta okazja, żeby się w końcu przekonać. Tym bardziej, że marka Body Boom ma naprawdę spoko kosmetyki, więc wierzę, że nie wyrządziłaby mi krzywdy. Skóra ma zostać pokryta zdrową i równomierną opalenizną, więc chyba w końcu to sprawdzę.


URGO regenerujący krem pod oczy

Po ostatniej próbce nie byłam zbyt zadowolona, bo serum było jakieś dziwne i w ogóle nie przypominało mi serum z jego właściwości. Więc sceptycznie podeszłam do tej próbki, ale już teraz mogę powiedzieć, że ten krem pod oczy wydaje się być genialny! Próbka starcza na dość długo, a krem faktycznie pielęgnuje skórę pod oczami, jest widoczna różnica rano i wieczorem po użyciu tego kremu. Uwielbiam! Tutaj wszystko mi się zgadza, konsystencja, zapach, działanie - czad! Mogłabym sprawdzić pełnowymiarowe opakowanie. 


MEDICINE krem do rąk 

Jakkolwiek moje dłonie powinny widzieć krem do rąk parę razy dziennie, jest to dalej produkt najrzadziej przeze mnie używany. Nie potrafię wyrobić sobie nawyku smarowania rąk, ale taka próbka zawsze się przyda, głównie teraz kiedy leżę i odpoczywam.


PURITO, krem do twarzy z panthenolem, BB Cream, krem z SPF 50+

Tutaj mamy zestaw trzech próbek, krem do twarzy już użyłam i co prawda nie starczył mi na długo, ale jak na parę dni używania byłam zadowolona. Twarz była super nawilżona i miękka, gładka i w ogóle super. Pozostałe dwa produkty musze poczekać na lepsze czasy, krem BB chętnie wykorzystam w jakiś mniej oficjalny dzień, a krem z SPF musi poczekać na mocne słońce.


I co myślicie, jak oceniacie to pudełko? Ja się mega jaram, jest tak kompleksowa ta zawartość, że wow. Znajdę tu wszystko, co potrzebuję, a nawet i więcej, więc rewelacja!


5 komentarzy:

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD