Dzień doby! Jak się macie? Co nowego? Co ciekawego? Jak to przed świętami nie jest łatwo, jak zawsze dużo się dzieje, człowiek chce dobrze, a czasem wychodzi, jak zawsze. Na szczęście jutro czeka mnie ostatni dzień w pracy w tym tygodniu. Piątkowe wolne przyda mi się na maksa i już nie mogę się go doczekać, mimo że będzie krótkie, ale popołudnie będzie jeszcze lepsze! Takie piątki to ja bardzo lubię! Co prawda mam zaplanowane trochę też mojej pracy, ale i tak będzie dobrze!
A dzisiaj w końcu przyszedł czas, żeby przedstawić Wam podkład do twarzy, który od dobrych paru miesięcy towarzyszy mi codziennie! Mowa tutaj o Max Factor Miracle Pure! Podkład trafił w moje ręce już jakiś czas temu w pudełku Pure Beauty, próbowałam zaprezentować go na twarzy, ale zdecydowanie wypadłam z formy jeśli chodzi o robienie zdjęć, więc mam nadzieję, że taka recenzja bez zdjęć twarzy też będzie dla Was przydatna!
Max Factor Miracle Pure Skin Reset
podkład do twarzy
Podkład Miracle Pure znajduje się w bardzo ładnej szklanej butelce z pipetką. Bardzo lubię takie rozwiązania, bo są wygodne i precyzyjne, możemy aplikować na dłoń i potem gąbeczkę lub pędzel albo bezpośrednio na twarzy, co też jest fajnym pomysłem! Bardzo podoba mi się design, połączenie kolorów, wygląda to bardzo estetycznie.
Konsystencja jest z tych rzadkich, ale też podkład się nie przelewa, ja z reguły nakładam trochę na dłoń, to nie mam problemu, żeby go przenieść na twarz. Mamy tutaj odcień idealny dla mnie, fair to light jest jasny, w żółtych tonach, nie są to porcelanowe odcienie, z moją skórą idealnie się stapia. Uwielbiam też jego zapach, jest bardzo ładny, kobiecy, sprawia też, że nakładanie makijażu przebiega bardzo komfortowo.
Bardzo polubiłam się z tym podkładem. Powiedziałabym, że należy do tych średnio-kryjących, ale dla mnie na dzień jest to wystarczający efekt, ja aż tak nie lubię tak idealnie kryjących podkładów, stawiam mimo wszystko na naturalność. Jeśli chodzi o zmiany barwnikowe są one ładnie zakryte, może być problem z piegami czy pieprzykami, ale ja tego nie oczekuję od podkładu, który zresztą jest zarazem i serum i mamy tutaj bardziej nastawienie na pielęgnację!
Krycie może i jest średnie, ale cała buzia wygląda bardzo zdrowo, to co ma być zakryte jest zakryte i tutaj zdecydowanie nie ma wstydu, koloryt skóry jest idealnie wyrównany, podkład nie wchodzi w pory ani załamania, wygląda na buzi bardzo promiennie i świeżo. Kolor nie ciemnieje, ai fajnie współpracuje ze wszystkimi innymi produktami.
Produkt się nie ściera, może gdzieś tam mamy wzmożone świecenie w strefie T, ale też jest to normalne po całym dniu. Ja się cieszę, że wygląda cały dzień dobrze, nie zostają nagle puste dziury na twarzy bez podkładu. Fajne jest też to, że jeśli zależy nam na mocniejszym kryciu możemy użyć po prostu większej ilości produktu i będzie git.
Ja się z tym podkładem bardzo polubiłam! Na dzień bardzo lubię produkty, który nie robią z twarzy photoshopa, tylko działają tak naturalnie, co trzeba to zakryje, ale jednak naturalne piegi czy pieprzyki nie muszą być zakryte. Uwielbiam jego zapach, jakoś tak milej jest mi zaczynać z nim dzień, no i lubię go używać. Aplikacja jest prosta, nie ma opcji, że wyrządzimy sobie nim krzywdę, wygląda naturalnie i bardzo ładnie, a o to właśnie mi chodzi i na tym mi zależy.
Dla mnie podkład jest bardzo fajny i myślę, że na pewno wezmę go pod uwagę, kiedy będę musiała kupić jakiś podkład. Także fajnie! Lubię takie sprawdzone pewniaki, które sprawiają, że buzia w makijażu wygląda super.
Dajcie koniecznie znać, jaki jest Wasz ulubiony podkład?
[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana]







.png)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD