Denko - styczeń 2023r.

31 stycznia 2023

 

Niedługo napiszę Wam o moim projekcie denko na 2023 rok, mam w planach mocne zużywanie kosmetyków, bo moje zapasy są zdecydowanie zbyt duże i na chwilę obecną aż niepotrzebne. Przy okazji pozbędę się zapasów, a i w końcu zadbam o siebie bardziej, mam powód, żeby znaleźć na to czas. I jak sobie wymyśliłam tak już działam! Więc denko z tego miesiąca mnie trochę przeraża. Moja torba była już pełna dwa tygodnie temu i to nie był koniec! Cały czas coś dorzucałam, więc wow - oby kolejne miesiące takie były :) 
A więc skoro tak już zapowiedziałam to zapraszam na pierwsze denko tego roku!


Jeśli chodzi o ulubieńców w końcu coś więcej się tutaj znalazło! Na przykład, Schwarzkopf, Got2be, volumania, lakier do włosów, który jest dla mnie numer 1! Pięknie pachnie, nie skleja włosów, nie sprawia, że są twarde itd. Jest świetny! Co prawda, zmienili opakowanie i zastanawiam się czy będzie taki sam, dam znać! Dalej mamy Alterra, BIO-morela & BIO-pszenica, szampon nadający włosom połysk, jak zawsze, niezmiennie uwielbiam te szampony, wykorzystuję je do pierwszego mycia włosów i sprawdzają się rewelacyjnie! Dalej mamy Mugga, spray ochronny na komary, extrq song deet 50%, które kupowaliśmy na nasz wyjazd do Kenii i jeszcze znalazłam jakieś o pakowanie, ale bardzo polecam nie tylko w tropikalne miejsce, ale wszędzie gdzie pojawiają się komary! I na koniec Alouette, nawilżamy papier toaletowy to produkt, który muszę mieć, po prostu w wielu sytuacjach mi się przydaje! 


  • Insight, styling hair repair complex, serum ochronne - uwielbiam to serum, ono jest dla mnie tak genialne, że aż mi smutno, że mam tyle innych olejków do zużycia i na razie go nie kupię, ale jak tylko wszystko zużyję to na pewno do tego wrócę. 
  • Vianek, odżywczy żel pod prysznic z ekstraktem z miodunki - żel pod prysznic bardzo warty zwrócenia na niego uwagi! Bardzo ładnie pachnie, ma świetny skład, nie wysusza skóry tylko ładnie ją pielęgnuje, nawilża i odżywia. Ja jestem bardzo z niego zadowolona! 
  • OnlyBio, Limocello, krem - mus pod oczy - krem pod oczy z super konsystencją, bardzo fajnie nawilża, odżywia i dba o skórę pod oczami, dzięki niemu skóra jest gładka, miękka i bardzo miła w dotyku - rewelacja! 
  • D'Alchemy, intense skin repair oil - mój numer jeden jeśli chodzi o olejek do twarzy, bardzo mi smutno, że się skonczyl, bo był rewelacyjny! Wspaniałe pachnie, pięknie działa na skórę, no cudo! 


  • Trust My Sister, serum na końcówki, włosy wysokoporowate - początkowo byłam bardzo zadowolona z tego serum, miał super efekty na moich włosach, ale po dłuższym czasie stosowania, zaczęło mi w nim czegoś brakować. Zdarzało się, że sklejał mi włosy, a i później już te włosy nie były w tak idealnym stanie - za szybko się przyzwyczaiły do niego, szkoda! 
  • Sweet Sense, chusteczki odświeżające o zapachu czarnej porzeczki - chusteczki miały genialny zapach, który ładnie się utrzymywał na dłoniach, ale te chusteczki nie były super nasączone płynem i bardzo szybko wyschły w opakowaniu. 
  • Isana, żel pod prysznic, Love from Lisbon, skórka cytrynowa & niebieski jaśmin - ja nie jestem zbyt wybredna jeśli chodzi o żel pod prysznic, ma ładnie pachnieć i nie wysuszać skóry. Ten żel nie pachnie zbyt ładnie i mam wrażenie, że trochę ją podsusza, więc jak lubię żele od Isany, tak ten odpada. 


Niestety, nie lubię wyrzucać nie do końca zużytych kosmetyków albo takich nawet nie zaczętych, ale musiałam w końcu się wziąć za porządki. Na bank wyrzuciłabym więcej, ale tak to jest kiedy data ważności dla mnie to tylko liczby. Więc do kosza poszły: The Body Shop, banana, odżywczy zestaw: szampon i odżywka do włosów - których mi strasznie szkoda, ale już zmieniły się ich właściwości, co widać na pierwszy rzut oka, Lady BANFI, dwie wcierki do skóry głowy, też żałuję, że wyrzucam, ale nie mogę się dłużej oszukiwać ze po tylu latach się za nie wezmę, Mama's, krem do pielęgnacji biustu, Fusswohl, spray ochronny i nawilżający do stóp, Wellness&Beauty, olejek do masażu, Eveline, volume temptation, tusz do rzęs, Aleva jakiś balsam, a także pomadki ochronne Zoella, Eos i Sephora.


Zużyłam też w końcu parę próbek! Co mnie mega cieszy, bo one zazwyczaj leżą i leżą i się marnują, więc udało się zużyć Vichy, neovadiol, krem do twarzy na dzień, Fresh black tea, krem, Eveline, BIOolive, aktywny odmładzający krem serum, Dermika, retinal, prebiotyczny krem przeciwzmarszczkowy na noc, Soraya, chlorofil, nawilżający krem balansujący oraz Rugard, krem witaminowy.
Primabiotic, collagen - co prawda nie miałam możliwości sprawdzenia tego kolagenu na dłuższą metę, ale mogę Wam powiedzieć, że wygodna aplikacja i bardzo dobry smak, więc czad! 


  • Babydream, extra sensitive, nawilżające chusteczki dla niemowląt - to jest oczywiście mój produkt numer 1, a że ostatnio była super promocja w Rossmannie to obkupiłam nas w dość spory zapas! Bardzo je polecam! 
  • Akuku, zapachowe woreczki na zużyte pieluszki - kolejna rzecz przydatna chociaż może być i zbędna w sumie, ale dla mnie to super rzecz, przy gorszych pieluchach, które są wyrzucane do kosza w pokoju, ale i, w gościach! 
  • Espumisan, kropelki - kolejna rzecz, bez której ja sobie nie wyobrażam życia z dziećmi, bardzo, ale to bardzo przydatna rzecz. 
  • Brush Baby, chusteczki do czyszczenia jamy ustnej - zapominam zawsze wrzucić te chusteczki do denka, ale one są super! Bardzo wygodnie można umyć buzię dziecku :)

I tak o to się prezentuje denko, mam jeszcze parę miejsc, które muszę przejrzeć i parę produktów, które muszę zacząć używać, jak np. pomadki, kremy do rąk, balsamy do ciała i mgiełki/perfumy, więc mam nadzieję, że będzie dobrze!


4 komentarze:

  1. Ktoś tu musi chyba popracować nad kontrolą zapasów, bo widzę całe produkty poszły do kosza :D Faakt tych TBS najbardziej chyba szkoda :P
    Poza tym znam krem pod oczy - mega przyjemny i żel Vianek - jakoś nie miałam wow, fajny bo fajny, ale bym nie wróciła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego zaprezentowanych tutaj kosmetyków, ale denko bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja czekam na opinię o lakierze w nowym wydaniu bo właśnie szukam takiego, który nie skleja włosów. Próbki staram się zabierać na wyjazdy i póki co mogę pochwalić się ich brakiem :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD