Dzień dobry! I zdarzyło się, miałam świetny plan, miałam wrażenie, że jestem genialnie przygotowana, a tu wyszło, jak wyszło i pojawił się nam dzień bez recenzji. Nic wielkiego się nie dzieje, przesunie się po prostu wszystko w czasie i tyle, podziwiam się z to, że już trochę mój perfekcjonizm poszedł na dalszy plan albo przeniósł się na inne sfery mojego życia. Ale, po wakacjach dużo się działo, jak zawsze, ja próbowałam jakoś ogarnąć nasze życie i tak o to, jesteśmy tu dopiero dziś.
A j chcę Wam napisać dzisiaj post o włosach, bo ostatnio bardzo zależy mi na tym, żeby moje włosy były w super stanie, żeby były długie itd, więc bardzo lubię testować różne nowości! No i lubię widzieć oczywiście pozytywne rezultaty na włosach! tym razem przed nami kompletna dla mnie nowość i marka, której też nie znam, a mowa tu o Il Salone Milano i ich profesjonalnych boosterze!
Oczywiści takie nowości trafiają się tylko i wyłącznie w Pure Beauty!
Il Salone Milano
profesjonalny booster do włosów, wzmacniający
Jak widzicie booster początkowo znajduje się w kartoniku, ale cały produkt podzielony jest na cztery saszetki, w którym znajduje się tyle kosmetyku, że mi jedna saszetka wystarcza na dwa użycia, ale to tak spokojnie. Byłabym w stanie rozdzielić sobie na pewno na trzy użycia, tym bardziej, że często takie produkty mieszam z innymi produktami, więc na trzy by się udało podzielić. Przeszkadza mi jedynie to, że raz otwartej saszetki nie jestem w stanie już zamknąć, dlatego wolę zużywać je po prostu szybciej w większej ilości. Jest to nawet wygodne rozwiązanie, na pewno też na wyjazdy, fajnie by było gdyby można było je zakręcić, ale na jednym wyjeździe jesteśmy w stanie zużyć jedną saszetkę lub podzielić się z kimś, więc fajna sprawa.
Booster jest dość gęstym produktem, który dobrze nakłada się na włosy. Booster siedzi na włosach, nie spływa z nich, dobrze się ich trzyma i fajnie też współpracuje z innymi kosmetykami. Zapach jest bardzo delikatny, słabo wyczuwalny, ale jest ładny.
Jeśli chodzi o działanie, mam tutaj dość mieszane uczucia, spodziewałam się po boosterze naprawdę efektów wow, myślałam, że to będzie coś na poziomie ola-plexu, a tak naprawdę nie widzę jakiejś ogromnej różnicy, nie ma efektu, jak po wyjściu od fryzjera i tutaj moje włosy nie do końca zareagowały na ten booster tak, jakbym sobie tego życzyła.
Włosy po użyciu były w fajnym stanie, nie były wysuszone ani poplątane, ale nie były jakoś ekstra nawilżone czy odżywione. Dużo lepsze i bardziej widoczne efekty osiągam po zwykłej masce do włosów, więc tutaj czuję ogromny niedosyt. I nie wiem czy jest to spowodowane kondycją moich włosów, że na chwilę obecną potrzebują czegoś innego albo nie potrzebują aż tak mocnego ratunku i dlatego nie widzę większej różnicy, sama nie wiem.
Ostatecznie ten booster mi nie podpasował, na pewno pozostawił po sobie niedosyt, a ja czuję, że coś tutaj nie zagrało, tylko nie wiem do końca co i trochę mi szkoda. Szkoda mi też, że została tak rozwiązana sprawa z zamknięciem tych saszetek, bo byłby to świetny sposób, żeby właśnie za wyjazdach zadbać o włosy, no i mam mieszane uczucia.
Dajcie mi koniecznie znać, czy mieliście już kiedyś ten booster, może ja coś pochrzaniłam - ciekawa jestem Waszych odczuć na ten temat oraz na temat całej marki Il Salone Milano. Może polecacie jakiś produkt, który okaże się hitem?







.png)



Szkoda, że jednak skuteczność okazała się tak średnia.
OdpowiedzUsuń