Dzień dobry! Witam się dzisiaj z lekkim opóźnieniem, bo wpis miał się pojawić wczoraj, ale niestety zaniemogłam na maksa. Nie dość, że czułam się beznadziejnie cały weekend to jeszcze mieliśmy wczoraj wyjazd i skupiliśmy się bardzo na dzieciach i na tym wyjeździe, że zapomniałam o dzisiejszym wpisie, ale i nie miałabym chyba siły, żeby cokolwiek podziałać. Tak bardzo nie chciałam odwoływać dzieciom wyjazdu, że całą energię, jaką w ogóle miałam wykorzystałam na wczorajszy wyjazd. Ale na szczęście dziś czuję się lepiej, więc na tym się staram skupić i mam nadzieję, że nie zaskoczy mnie żaden krok w tył i będzie już tylko lepiej! Trzymajcie za mnie kciuki, bo jak zawsze mam dla Was same perełki do opisania.
A dzisiejsza gwiazda wpisu to naprawdę gwiazda. Nie spodziewałabym się, że jeszcze kiedyś zachwycę się aż tak jakimś kosmetykiem, ale to co to serum wyrabia z włosami to jest taki sztos, że nie mogę dłużej czekać z recenzją - muszę o nim napisać, jak najszybciej, bo wow, wow i jeszcze raz wow! Garnier wypuściło serię do włosów suchych i puszących się, która sprawia, że włosy mają być wygładzone. Dzisiejszy serum jest o tyle wyjątkowe, że aktywowane jest ciepłem i robi taką furorę na włosach, że muszę Wam o tym opowiedzieć!
A dzisiejsza gwiazda wpisu to naprawdę gwiazda. Nie spodziewałabym się, że jeszcze kiedyś zachwycę się aż tak jakimś kosmetykiem, ale to co to serum wyrabia z włosami to jest taki sztos, że nie mogę dłużej czekać z recenzją - muszę o nim napisać, jak najszybciej, bo wow, wow i jeszcze raz wow! Garnier wypuściło serię do włosów suchych i puszących się, która sprawia, że włosy mają być wygładzone. Dzisiejszy serum jest o tyle wyjątkowe, że aktywowane jest ciepłem i robi taką furorę na włosach, że muszę Wam o tym opowiedzieć!
Garnier Fructis Keratin Sleek & Stay
serum do włosów suchych i puszących się
Serum znajduje się w bardzo ładnej buteleczce, cały design jest typowy dla serii Garnier Fructis, mi idealnie wpasowuje się ta nowa podseria i idealnie pasuje tutaj do marki. Mamy buteleczkę z pompką, która fantastycznie wyciska produkt na dłoń. Możemy tutaj spokojnie dozować ilość produktu, bez stresu, że będzie za dużo lub za mało.
Serum jest dość oleiste, lekko gęste i ma bardzo przyjemną konsystencję. Mimo swojej oleistości nie jest tłuste, oblepiające czy klejące się. Produkt pachnie fenomenalnie, nie wiem do czego mogłabym porównać, ale zapach jest mega! Żałuję, że nie utrzymuje się dłużej na włosach, ale jestem też świadoma, że używam tyłu różnych produktów, że ciężko może mu się wybić, ale zapach jest ekstra!
Ja używam serum zawsze po myciu, na mokre włosy, jako jeden z ostatnich produktów, s następnie suszę. Już na tym etapie widzę ogromną różnicę we włosach. Włosy były dużo bardziej wygładzone, były ujarzmione, nie były spuszone tylko prezentowały się nie najgorzej! Nie były idealnie proste czy super wygładzone na końcach, ale moje włosy są mocno kręcone, a końcówki bardzo ciężkie do ogarnięcia, więc tutaj nie oczekuję też cudów, ale efekty są naprawdę ekstra! Włosy od razu stają się lżejsze, idealnie sypkie, czuję jakbym była po profesjonalnej wizycie u fryzjera - jest bosko!
Jeśli podprostowuję włosy później, czyli dłuższą chwilę od mycia włosów to zdarza mi się nałożyć to serum raz jeszcze na suche włosy. Nie zawsze tak robię, ale zazwyczaj. I najbardziej cieszy mnie to, że włosy nie są obciążone, a końcówki są w świetnym stanie, są super nawilżone, odżywione i wygładzone. To serum naprawdę świetnie oddziałuje na włosy, regeneruje i chroni przed wysoką temperaturą. Rewelacja!
I ja naprawdę muszę przyznać, że to serum jest najlepszym serum, jakie miałam. No tak fantastycznie wygładza i pielęgnuje włosy, że wow! Ja od kiedy używam tego serum dostaję same komplementy na temat włosów. Ale sama widzę, że się jakoś super układają, są idealnie ujarzmione, nie muszę ich prostować jakoś dużo, końcówki się mnie słuchają i układają się tak, jak mi się podoba. Włosy wyglądają świeżo, zdrowo, są sypkie i takie puszyste, ale nie spuszone - no serum robi robotę taką, że hej! Uwielbiam je i bardzo Wam polecam!
Nie zauważyłam obciążenia, sklejenia ani szybszego przetłuszczania się, dla mnie to serum jest warte wszystkich pieniędzy i na pewno będę do niego regularnie wracać. A nawet nie wracać, chcę mieć zawsze zapas w razie w jakby się skończyło. Jest rewelacja. Genialne!
I tak bardzo się cieszę, że Pure Beauty skrywa w sobie zawsze takie nowości, że szok! Gdyby mogło mnie to serum ominąć to jej... A jest fantastyczne!
[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD