Dzień dobry! Jak się macie w tę (nie)piękna niedzielę? U nas mimo wszystko, że wczoraj pogoda była wspaniała, tak dzisiaj od rana jest typowa jesienna, deszczowa aura. Mi to nie przeszkadza, ja taką lubię ale jednak w dobie panujących wszędzie chorób, przeziębień, wolałabym już, żeby było w miarę ciepło i żebyśmy wszyscy w końcu wyszli z tych kolejek w przychodni, bo ostatnio bywamy tam dosyć często. No, ale. Trzeba przetrwać i już teraz byle do wiosny.
A dzisiaj mam dla Was jeszcze recenzje dwóch produktów, które wyciągnęłam z kalendarza adwentowego Rituals, oj już bardzo dawno, bo aż dwa lata temu! Jakoś nie było mi po drodze brać tego, zestawu w podróż albo jechaliśmy na za krótko, żebym ja musiała myć włosy i tak ten zestaw leżał, przewalał się z miejsca w miejsce. I w końcu zdecydowałam się używać tego, zestawu po prostu w domu i... Jak myślicie? Jestem zadowolona, czy nie bardzo?
Rituals Cosmetics
The Rituals of Hammam
Szampon i odżywka do włosów
Zestaw składa się z dwóch produktów niepełnowymiarowych, są to niewielkie tubki o pojemności 50 ml, odkrecane za pomocą zakrętki. Nie ma problemu ani z zakręceniem ani z odkręceniem, często pomaga mi córka, jak idzie ze mną myć włosy i mi szykuje i podaje produkty, więc klasa! Bardzo podoba mi się design tych produktów, ciemne opakowania, bardzo eleganckie, no jest to zdecydowanie coś w moim stylu i ja bym mogła mieć wszystkie takie opakowania w łazience. Wszystko mi tutaj pasuje. I nie mam się do czego przyczepić.
Rituals Cosmetics, The Ritual of Hammam, odżywiający szampon do włosów
Szampon ma bardzo przyjemną konsystencję, jest dość gęsta, ale nie glutowata, jest taka jedwabista, aksamitna, bardzo wygodnie myje się nim włosy, bardzo fajnie dociera do wszelkich zakamarków między włosami na skórze głowy, pieni się idealnie w sam raz. Pachnie bardzo ładnie, no super wszystko.
Po umyciu włosy od razu są miękkie, gładkie, przyjemne w dotyku, nie czuć żeby były obciążone, są naprawdę fajnie dociążone. Nie spodziewałam się takich efektów w sumie po tym szamponie, bo jakoś nie oczekiwałam dużo po tych kosmetykach, a tu szok!
Rituals Cosmetics, The Ritual of Hammam, odżywiająca odżywka do włosów
Z kolei odżywka jest w porządku. Ma bardzo przyjemną konsystencję, która nie spływa z włosów, a ładnie w nie wchodzi i działa na nie od środka w pewnym stopniu. Ale jeśli mam być szczera nie zauważyłam jakichś rewelacyjnych zmian po tej odżywce. Włosy są okej, ale nie są bardziej nawilżone czy odżywione. Brakuje mi tu chyba jakiegoś dodatkowego składnika, którego nie ma w innych kosmetykach, które używam, żeby zauważyć różnicę.
Nic złego z włosami nie zrobiła, ale ta odzywka okazała się być totalnie obojętna dla moich włosów, była, ale jakby jej nie było. Nic na plus, ale zarazem nic na minus. No tutaj nie wiem, co się zadziało.
Po stosowaniu tego zestawu mam naprawdę ekstra włosy, ale osobiście uważam, że główną robotę odwala tu jednak szampon do włosów. Używałam go solo i z innymi produktami i widzę, że po dodaniu odżywki do pielęgnacji nie ma różnicy, więc odżywka jest bardzo sporym średniakiem, a szkoda, bo szampon zrobił na mnie tak genialne wrażenie, że wow! Więc szampon polecam całym sercem i z każdą odżywką fajnie Wam zagra.
Ale muszę przyznać, że nie poskładałam w tej marce wielkich nadziei co do produktów do włosów, myślałam, że głównie sprawdza się ich pielęgnacja do ciała, a tu proszę. Pozytywne zaskoczenie. Znacie?
Nie znam kompletnie 😀
OdpowiedzUsuń